- Tak jak mówiłem, im szybszy będzie ślub tym szybciej weźmiemy rozwód.
- Tego właśnie pragniesz? Rozwodu? - wyprostowałam sie - Więc po co nam ślub?! - przez jego oczy przeszło coś czego nie rozumiałam. Wahał się odpowiedzieć, jakby prowadził wewnętrzny konflikt. Nie miałam jednak, zamiaru czekać na odpowiedź, zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z kawiarni.
Leżąc w łóżku analizowałam cały dzisiejszy dzień. Jestem wykończona! Ojciec jak nikt inny potrafi mi zajść za skórę, ale nie to mnie martwi. Zastanawia mnie Yoongi i jego zachowanie. Przed ojcem był taki jakiego go pamiętam, ale w kawiarni...
Czemu rozmawiał z lekarzem?
Czemu wtedy nie odwiedził i mnie?
Czemu ekspedientka nas dobrze zna? Czemu On się tam pojawił?- Tak dużo pytań... - westchnęłam, nakryłam się lepiej kołdrą i próbowałam zasnąć. Nie wiem jak długo tak leżałam, ale sen nie nadchodził. Wyszłam z łóżka po wodę i kiedy już miałam wracać do sypialni, w drzwiach pojawił się pijany Min. Chciałam go zignorować, ale zobaczyłam jak mocno się chwieje i kompletnie nie radzi sobie ze ściągnięciem butów i kurtki. Odstawiłam szklankę i podeszłam do Niego. Pomogłam z odzieniem wierzchnim, potem z butami i zaprowadziłam go na kanapę w salonie.
- [Y/N]... - mamrotał - Czemu mnie nie pamiętasz? - spojrzałam w jego oczy. Miałam wrażenie, że pyta prosto z serca.
- Pamiętam Cie. Wiem kim jesteś. Połóż głowę... - ułożyłam go na poduszce.
- Może tak, ale nie pamiętasz jaki jestem. - złapał mnie za dłoń.
- Wiem Min, wszystko wiem. - starałam się ją wyrwać.
- Nie. Nienawidzisz mnie.
- A Ty mnie. - udało mi się uwolnić. Wyprostowałam jego nogi i przykryłam go kocem. - Postawie Ci blisko wodę. - wyjęłam z lodówki dwie butelki wody i ustawiłam koło kanapy. Na pewno będzie spragniony. O czym ja myślę!? Troszcze się o Niego? Nie, na pewno nie. Nie chce tylko mieć jutro nieprzyjemności. Na pewno poskarżyły się mojemu ojcu i znów miałabym problemy.
- Nie nienawidzę Cie. - szepnął - Ja... - otworzył oczy - Ja nie chce rozwodu...
- Nie mów czegoś czego później będziesz żałował. Jeśli chcesz mi coś powiedzieć, powiedz jak będziesz trzeźwy. Pijany możesz popełnić jakiś błąd. - zatrzymałam go. - Śpij już. - ostatni raz poprawiłam koc i zostawiłam go samego. Tym razem zasnęłam od razu. To chyba niemożliwe, żebym potrzebowała go blisko do spokojnego snu, prawda?
Kolejne tygodnie były takie same. Zajmowałam się pracą i tylko pracą. Z Minem nie rozmawiałam, słowem nie wspomniał o swoich pijackich słowach. A to oznacza, że miałam racje.
Nie odwiedzałam też tej kawiarni. Nie wchodziłam nikomu w drogę. Wykonywałam swoje obowiązki i dobrze mi z tym. Nie potrzebuje niczego innego.Obawiałam się jednak wizyty kontrolnej. Czułam się osłabiona od kilku dni i często kręciło mi się w głowie. Zduszałam w sobie te dolegliwości, nie skarżyłam się na nic, nie mam takiej potrzeby. Muszę polegać sama na sobie.
- Panna Chung. - wywołała mnie pielęgniarka. Weszłam za nią do gabinetu lekarza.
- Dzień dobry. - usiadłam na krześle.
- Siostro, proszę pobrać krew do badań. - szybko wykonała polecenie. - Jak się czujesz? - zwrócił się do mnie.
- Dobrze.
- Odczuwasz jakieś skutki wypadku?
- Nie. Kiedy będą wyniki krwi?
- Zanim wyjdziesz ze szpitala. - prawdopodobnie będą złe - A teraz zrobimy tomografię głowy. - zabrał mnie na badanie. 30 minut później znów siedziałam w jego pokoju. - Wróciły wszystkie wspomnienia?
CZYTASZ
Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTS
RomanceCo Wy byście wybrali? Czysty biznes? Czy miłość? To będzie trudne dla panny Chung. Przez większość życia jest zdana wyłącznie na siebie. Okazuje się, że nawet najbliższa rodzina wpędza ją w kłopoty. Czy sobie poradzi? Czy znajdzie oparcie w swoim...