- To jak sie poznaliście? - popatrzałam na każdego z nich
- Śpiewamy razem... Nie mówił Ci? - Jin odezwał się od razu.
- Nie, nie wiedziałam. Widocznie jeszcze wielu rzeczy nie wiem o swoim mężu... - zaśmiałam się
Czas płynął nam naprawde miło i zabawnie. Chłopaki są wspaniali. Przy nich każdy nabrałby energii i zapomniał o kłopotach...
Po kilku butelkach soju, większość już bełkotała o czymkolwiek tylko się dało.
- Słuchaj Suga... - Jimin objął mojego męża reką
- Suga? - zapytałam zdziwiona
- To mój psełdonim artystyczny. - Yoongi mrugnął do mnie
- ... Masz piekną żonę. - kontynuował Jimin - ...Teraz czas na piękne dzieci... - zatkało mnie. Prawie wyplułam sok, który akurat piłam...
- Daj spokój, Park. - Min odsunął od siebie chłopaka
- Właśnie... - dołączył się Namjoon - ...Jesteś po ślubie, to co Ci szkodzi?!
- Nie chce, okey?! - powiedział to z takim obużeniem, że poczułam jak moje serce zaczyna pękać - Jeszcze nie czas, jestem za młody... - burczał dalej mój mąż. Nie mogłam powstrzymać łez.
- Stary! Masz prawie 30 lat!- kontynuował Joon.
- Nie i kropka! - krzyczał na swoich kumpli, nie wytrzymałam i wstałam szybko z miejsca.
- Gdzie idziesz, piękna? - Jk złapał mnie za dłoń
- Do łazienki. - wyrwałam rękę i biegiem znalazłam się w pomieszczeniu. Szloch dusił mnie od środka, razem z wielką gulą w gardle. Co teraz? Jak to wszystko rozwiązać?! Człowiek pijany zazwyczaj mówi prawdę, a przynajmniej wiem, że Min tak ma.
Uspokoiłam się, obmyłam delikatnie twarz i wróciłam do stolika. Zrobiło mi się gorąco, więc rozpiełam marynarkę i niewiele myśląc złapałam za kieliszek z soju.
- [Y/N]! - zatrzymała mnie ręką męża - Co Ty masz na sobie??! Nie tak się umawialiśmy... - w duszy dziękowałam mu, że mnie zatrzymał, nawet jeśli to było nieumyślnie. Oddałam mu kieliszek.
- Trudno. Zbieram się. - wstałam z miejsca.
- Tak szybko? - Hoseok uśmiechnął się ładnie
- Tak, miałam cieżki dzień. Poza tym połowa z was śpi na stole... Mogę ich zabrać do domów... - odwzajemniłam uśmiech chłopaka.
- Yoongi zostajesz jeszcze? - Namjoon spojrzał na Niego
- Żono? Poradzisz sobie? - widziałam, że chce jeszcze zostać i sama też chciałam pobyć troche bez niego... Jednym słowem, rozczarował mnie...
- Tak. - uśmiechnęłam się - Hoseok?
- Mów mi Hobi... - kolejny promienny uśmiech
- Podasz mi ich adresy? Odwiozę ich.
- Pomogę Ci ich zapakować. - tak jak powiedział, tak zrobił, mimo, że też był pijany. Zapakował mi Jungkooka, Jina i Jimina do auta.
- Leć pożegnać się z mężem, poczekam tu. - odwróciłam się w strone baru. Przez szybę widziałam, że Min nawet nie zauważył że już wyszłam.
- Nie ma takiej potrzeby.
- Pojadę z Tobą. Nie powinnaś ich dzwigać...
- Dlaczego? - zdziwiłam się, niemożliwe żeby coś zauważył...
CZYTASZ
Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTS
RomanceCo Wy byście wybrali? Czysty biznes? Czy miłość? To będzie trudne dla panny Chung. Przez większość życia jest zdana wyłącznie na siebie. Okazuje się, że nawet najbliższa rodzina wpędza ją w kłopoty. Czy sobie poradzi? Czy znajdzie oparcie w swoim...