Part 6 - "Czyżbym?"

303 18 2
                                    

~~ Notatka od autorki: Jeżeli wyłapiecie jakieś błędy ortograficzne to piszcie postaram się poprawić, przepraszam za wasze zwoje mózgowe po tym parcie. Miłego czytania i niszczenia mózgu.~~

*Pov: Mika*

~Mk: Nie bój żaby. Nic ci nie zrobię.

~H: Bombastic side eye.

Dojechaliśmy. Gdy Hyunjin zsiadł z motoru można było zauważyć, że trzęsły mu się nogi.

~Mk: Aż tak się bałeś?

~H: Weź 120Km/h to dużo jak na to że 2 osoby na motorze.

~Mk: Dobra ta nie sraj żarem bo grozi pożarem.

Wtedy przyjechała reszta. Weszliśmy do galerii.

~Bc: Dobra Mika możesz wziąć wszystko co tylko chcesz my płacimy.

~Mk: Serio wy płacicie? Czemu?

~Bc: Jesteś pod naszymi skrzydłami także my płacimy, wszystko było dogadane z twoim dziadkiem.

~Mk: OMG.

~Lix: Ja wybieram pierwszy sklep.

~Mk: Czemu ty?

~Lix: Bo trzeba ci kupić ciuszki żebyś jakoś wyglądała na co dzień.

Felix wybrał sklep z garniturami dla kobiet i mężczyzn. Zapytał się mnie jaki rozmiar noszę po czym od razu wziął się za poszukiwanie ubrań. Po chwili wrócił z 5-cioma garniturami i 3-ma golfami. 

~Lix: Masz przymierzaj.

Podał mi ciuchy po czym wskazał na przymierzalnie. Po 10 minut wyszłam i powiedziałam że wszystko pasuje. Bangchan wziął ode mnie ubrania na wieszakach i poszedł do kasy. Ja z resztą wyszłam przed sklep. Po chwili wrócił z torbą.

~H: To teraz jakieś buty?

{...}

~Mk: Matko boska to już chyba 50 para butów dzisiaj!

~Hj: Dajcie jej już spokój wybierzcie z 5 par które były dobre i je weźcie 

Hyunjin z Felixem wybrali 6 par. Podeszłam z Bangchanem do kasy, mało co mi szczena nie opadła gdy usłyszałam ile wyszło za te buty. Bangchan bez żadnego zawahania przyłożył kartę do terminalu, zabrał część butów ja 2 część i wyszliśmy.

~Mk: Może pójdziemy mi po jakieś kosmetyki żebym mogła się malować na jakieś okazje?

~Bc: Na mega ważne okazje będziesz miała Makijażystki ale tak na co dzień lub mniej ważne spotkania możesz mieć tam parę kosmetyków. 

Weszliśmy do drogerii, wybrałam 3 paletki, dopasowałam podkład i korektor do cery, wybrałam resztę potrzebnych rzeczy i poszłam do kasy, za mną powędrował oczywiście Bangchan.

~Bc: Leć do chłopaków ja zaraz wrócę.

Zrobiłam tak jak powiedział. Po chwilce wrócił. Seungmin i Changbin byli obładowani torbami jako iż Chan kazał im wszystko nosić. Lee Know  zaproponował nam żebyśmy poszli coś zjeść, oczywiście każdy się zgodził. W galerii nie było za bardzo gdzie także w planach było pojechać do restauracji przy rzece Han. 

~Hj: Mika mogę teraz ja na motor?

~Mk: A nie będziesz się tak bał jak Hyunjin?

~Hj: Nie.

~Mk: To wsiadaj.

Chłopak wziął kask od Hyunjina.

~H: Ona jeździ strasznie szybko Han odradzam ci z nią jeździć bo jeszcze na zawał zejdziesz.

~Hj: Nie bój dupy Hyunjin.

Han wsiadł na motor i odjechaliśmy.

{...}

20 minut później dojeżdżamy.

~Hj: Japierdole nigdy więcej.

~Mk: Hyunjin ostrzegał.

~H: A nie mówiłem?

~Hj: AAAAAA!!!!!!!!!! Wystraszyłeś mnie!

~Bc: Zamknij ryj!

Weszliśmy do środka, wszystko było ozdobione kwiatami, nie bez powodu miejsce nazywało się The Flower Land. Bangchan od razu załatwił nam stolik przy oknie. Ja usiadłam najbliżej okna a na przeciwko usiadł Chris. Zamówiliśmy jedzenie i czekaliśmy aż podadzą.

{...}

Po 15 minutach przynieśli nam potrawy, wszystko wyglądało jakby ktoś spedził godziny nad układaniem starannie jedzenia na talerzach. Boże im się chciało?  Ja zamówiłam Bulgogi oraz Samgyeopsal. Każdy się najadł a Seungmina, Lee Know i Changbina rozbolały brzuchy od jedzenia, ale nikt za bardzo  sie tym nie przejął bo każdy myślał że po prostu za dużo zjedli. Jednak myliliśmy się.

{...}

Po powrocie na teren willi Skz Changbin pokazał mi gdzie jest garaż w którym mogę trzymać motor. Po odprowadzeniu pojazdu do garażu poszłam do pokoju. Tam czekały na mnie wszystkie zakupy. Wzięłam się za układanie rzeczy na swoje miejsca. W połowie zaczął boleć mnie brzuch oraz zaczęło mnie mdlić.

{...}
*Pov: Christopher Bang*

Wróciłem do willi około 20 razem z resztą i poszedłem od razu do swojej sypialni. Była bardzo ponura, czarne zasłony przysłaniające okna, łóżko zrobione z ciemno brązowego drewna oraz piekny obraz na ścianie przedstawiający pole bitwy.   Około godziny 21 podszedłem pod drzwi od pokoju Miki ale nie odpowiadała na moje pukanie, wszedłem ponieważ bałem się że coś jej się stało, ale jedyne co mnie zastało to szeroko otwarte drzwi od łazienki i totalny rozpierdol w pokoju. Podeszłem do wejścia do łazienki i zobaczyłem Mikę wymiotującą...

~~Dzień dobry/ Dobry wieczór wszystkim którzy jeszcze to czytają chciałabym was bardzo przeprosić za niespójność w tekście oraz za to jak jest od sformułowany, jest to moja 2 książka na wattpadzie bo ostatnie liczę jako jedną. Mam nadzieję że dalej będziecię ją czytać i za niedługo lecimy z pov po kilku miesiącach bo serio nie mam już pomysłów co pisać (Słowa 777)~~

Mafia Of Stray Angels || Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz