~Bc: Kurwa było blisko.
~~Tak kurwa znów wróciłam kolejna mini przerwa, już tak po prostu mam. Mam w planach pisać nową książkę po tej nie kpopową ale no.~~
~Mk: No było było.
Wsiedliśmy do auta. Mieliśmy już wyjeżdżać ale Chan się zatrzymał. Spojrzałam na chłopaka z zapytaniem malującym się na mej twarzy.
~Mk: Skarbie co jest czemu nie jedziemy?
Chłopak nic nie odpowiedział tylko się do mnie odwrócił.
~Mk: Hm? Odpowiesz mi? Czy mam tak czekać?
Dalej nie odpowiadał.
~Mk: Wkurwiasz mnie!
Mężczyzna nic nie mówił tylko zbliżył twarz do mojej, złapał mnie za policzek i pocałował. PFU WYPLUJ TO ON MNIE PRAWIE ZJADŁ. Gdy się ode mnie oderwał dalej nic nie mówił tylko odpalił maszynę w której siedzieliśmy i pokierował nią do mojej willi.
{...}
Siedzimy we włoskiej willi już dobre 3 godziny. Chan się w ogóle nie odezwał do mnie co było bardzo do niego nie podobne.
~Mk: Coś się stało?
~Bc: Nie nic po prostu nie mam humoru.
~Mk: Wiem jak ci go poprawić.
~~Nie wierzę że to pisze :0~~
Wyciągnęłam chłopakowi telefon z ręki, on spojrzał na mnie ze zdziwieniem na twarzy, wtedy usiadłam mu na udach złapałam go za policzki i pocałowałam. Najwidoczniej zrozumiał o co mi chodzi bo nie przestawał a nawet bardziej się wciągał w pocałunek. Po chwili przerodziło się to w namiętne całowanie. Jego ręce na mojej talii moję w jego włosach, siedzieliśmy tak z dobre 20 minut kiedy stwierdziłam że zgłodnialam.
~Mk: Głodna jestem.
~Bc: Ja też trochę.
~Mk: Zamawiamy Maka?
~Bc: No w sumie możemy.
Wstałam i poszłam po telefon. Usiadłam obok Chana i zamówiłam jedzenie. Po 25 minutach przyszło. Włączylismy film i zjedliśmy gdy nadeszła pora do spania.
~Mk: Chodź idziemy spanko.
~Bc: Nie idę spanko nie chce spanko.
~Mk: Mój mążuś nie chce spanko?
~Bc: Przyszły mążuś.
~Mk: Dla mnie już jesteś jak mążuś.
~Bc: Hah.
~Mk: Oj No chodź spać.
~Bc: Oj no dobra.
Wzięłam go za rekę i zaprowadziłam do sypialni. Przebraliśmy się w piżamy i poszliśmy spać.
{...}
Rano przebudziłam się o godzinie 7 rano jakimś cudem. Było bardzo bardzo cicho ponieważ byliśmy w willi tylko w dwójke. Moja mama z babcią wyjechały z kraju bo musiały jakąś sprawę załatwić. Wstałam tak aby nie obudzić Chrisa, zeszłam do kuchni i robiłam śniadanie. Gdy robiłam jajecznicę przyszedł Chan. Chłopak był bez koszulki, złapał mnie w talii i przytulił.
~Mk: Dzień dobry śpiochu.
~Bc: Dzień doberek piękna.
~Mk: Co tam?
~Bc: Nic a co tam pichcisz?
~Mk: Śniadanko. Idź się ogarnij i wracaj.
Dał mi buziaka w czoło i poszedł na górę ja w tym czasie kończyłam jedzenie.
{...}
10 minut później chłopak wrócił już ubrany w ciuchy dzienne.
~Mk: Siadaj kurwa.
~Bc: Co tak agresywnie.
~Mk: To.
Pokazałam mu stopę która była zawinięta w bandaż.
~Mk: Nóż mi upadł i się kurwa jebana zacięłam dosyć mocno.
~Bc: Ojejku chodź tu.
*Pov: Christopher Bang*
Gdy zobaczyłem że moja narzeczona się zraniła, nie powiem że nie chciało mi się śmiać bo bardzo mi się chciało ale tego nie zrobilem. Wziąłem ją za rękę i usadowiłem u siebie na kolanach.
~Bc: Gadaj jak to się stało.
~Mk: Kroiłam ogórka i nóż mi wypadł z ręki i rozciął mi stopę. :<
~Bc: Ojoj jaka niezdarna mała istotka.
~Mk: JA MAŁA ISTOTKA NO CHYBA TWÓJ CHUJ JEST MAŁY BO NA PEWNO NIE JA.
~Bc: Ok.
Zrzuciłem kobietę z kolan, złapałem za widelec i wziąłem się do jedzenia. Mika usiadła na przeciwko mnie i również zaczęła jeść.
❀❀❀❀❀❀( w tym samym czasie ale u innej osoby)
*Pov: Hwang Hyunjin*
Siedzę spokojnie czytając książkę u siebie w pokoju, gdy nagle przychodzi mój ukochany.
~H: Dzień doberek piękny.
Chłopak nie odpowiedział, chciałem wstać ale on do mnie podszedł, pchnął mnie na łóżko, usiadł mi na udach i zaczał mnie całować. Bardzo mi się to spodobało przyznam szczerze ale nie rozumiałem dlaczego nagle przyszedł i zaczął się ze mną całować. Nagle dalej całując się z Felixem poczułem że chłopak zaczął ściągać że mnie koszulkę.
~H: Skarbie nie możemy dzisiaj, nie tu jak wszyscy są w willi.
~Lix: Ja wiem ale chce zobaczyć twoją piękną i umięśnioną klatę.
Pozwoliłem chłopakowi kontynuować czynność choć bałem się że ktoś tak z dupy przyjdzie. Gdy moja koszulka już leżała obok łóżka złapałem chłopaka w talii i zacząłem całować lecz nie był to zwykły pocałunek był on bardziej namiętny, bardziej 'ognisty'...
~~Koniec tego partu nie wiem czy będziecie gotowi na następny (słowa 728)~~
CZYTASZ
Mafia Of Stray Angels || Stray Kids
AdventureGłówna postać zostanie postawiona w bardzo niekomfortowej sytuacji która przerodzi się w coś ciekawego i wspaniałego. Mafia która z czasem stanie się jej bliska będzie ją traktować jak księżniczkę a ona sama będzie się czuła pewniej. Uwaga przekleńs...