Następnego ranka...
* Pov: Han Jisung*
Wyszedłem przed wille się trochę przewietrzyć. Zobaczyłem wtedy mojego chłopaka lecz niósł on jakieś pudełko.
~Lk: Hej skarbie!
~Hj: Hejka! Co to za pudło?
~Lk: Znalazłem. Szkoda mi się ich zrobiło także pomyślałem że wezmę je ze sobą.
Przechylił lekko pudełko. W środku znajdowały się 3 koty, 2 rude i 1 szary.
~Lk: Możemy je zatrzymać?
~Hj: Pytaj Chana.
Chłopak dał mi szybkiego całusa w polik i poszedł do sypialni. Ja dalej stałem przed drzwiami willi myśląc o życiu. Stwierdziłem że zadzwonię do Miki.
*Rozmowa z: Mika Aka żona Chana*
-Hj: Hej Mika!
-Mk: Hej Jisung co tam?
-Hj: Mam pytanko. Czy jest możliwość abyś użyczyła mi i Linusiowi swoją wille? Chciałbym z nim spedzić troszkę czasu na samotności.
-Mk: Jasne oczywiście że tak. Za jakieś 30 minut będe u was w willi z Chanem także wtedy dam ci klucze i sobie pojedziecie.
-Hj: Oki dziękuje bardzo! Pa!
-Mk: Do zobaczenia Han!
* Koniec rozmowy z: Mika Aka żona Chana*
Dobra wracam. Wróciłem do pokoju w którym siedział Lee Know bawiąc się z kotami. Usiadłem obok niego.
~Hj: I jak Chan pozwolił?
~Lk: TAK POZWOLIŁ!!!!!
~Hj: A wymyśliłeś imiona?
~Lk: Tak.
Zaczął wskazywać po kolei na koty zaczął od rudych.
~Lk: To będzie Soon-ie, to Doong-ie a to będzie Dori.
~Hj: Śliczne imiona.
Przysunełem się do chłopaka, złapałem go za talię i pocałowałem. Całowaliśmy się do utraty tchu.
~Hj: Mam dla ciebie niespodziankę ale musisz poczekać.
~Lk: Dobrze wiesz że nie lubię czekać.
Znów wbił się w moje usta ale bardziej namiętnie. Zacząłem wstawać a on razem ze mną. Przeszliśmy na łóżko. Usłyszałem krzyk Miki z dołu.
~Mk: WRÓCILIŚMY!!!!
Chciałem wyjść ale nie chciałem kończyć naszego minsung momentu. Po 15 minutach chłopak 'odkleił się' ode mnie.
~Lk: Kocham cię wiesz?
~Hj: Ja ciebie też skarbie.
Jeszcze dałem szybkiego całusa chłopakowi w polik i wyszedłem.
Szłem korytarzem myślac o tym co mogę przygotować mojemu chłopakowi. Zapukałem po czym wszedłem do pokoju naszego szefa. Zobaczyłem tam Chana leżącego na łóżku oraz jego narzeczoną leżącą obok niego bawiąc się jego włosami.
~Mk: Hej Han klucze leża tu na stoliku.
Wskazała na stolik nocny obok łóżka.
~Hj: Hej Mika. Jeszcze raz dziekuję za użyczenie willi.
~Mk: Spoczko. Ale macie mi nie rozpierdolić chaty bo ja rozpierdole was.
~Bc: Lepiej ostrożnie Quokko bo jak ona tak mówi to lepiej nie zadzierać.
CZYTASZ
Mafia Of Stray Angels || Stray Kids
AdventureGłówna postać zostanie postawiona w bardzo niekomfortowej sytuacji która przerodzi się w coś ciekawego i wspaniałego. Mafia która z czasem stanie się jej bliska będzie ją traktować jak księżniczkę a ona sama będzie się czuła pewniej. Uwaga przekleńs...