Part 14-"..."

284 13 3
                                    

*Pov: Kwon Mika*

Mineło 5 dni od wszystkich wydarzeń, wróciliśmymy z Chanem do willi skz i wszystko było pod kontrolą.

Rano szykuję się myśląc że będzie to dosyć normalny dzień.

*Czat z: Bae🫀*

-Hej kicia, chce cię tylko poinformować że mam dzisiaj w planach cię gdzieś zabrać o godzinie 18 także bądź naszykowana i ładnie ubrana :) <3

*Koniec czatu z: Bae🫀*

Hmmm ciekawe gdzie. Wstałam z siedzenia obok toaletki i zeszłam na śniadanie.

{...}

Jemy wszyscy razem sniadanie, ja i Chris mamy pancaki a reszta je jakieś kanapki lub inne duperele gdy nagle czuje że Chris złapał mnie za udo i zaczał je 'masować'. Spojrzałam na chłopaka z lekko wytrzeszczonymi oczami a on się niewinnie uśmiechnął. No gratuluję królewiczu odkryłeś nowy ruch. Wstałam z siedzenia.

~Mk: Ja już pójde do siebie.

~Cb: Co tak nagle?

~Mk: Nie ważne.

Wyszłam pośpiesznym krokiem z kuchni, wyjęłam telefon z kieszeni i napisałam do Chana.

*Czat z: Bae🫀*

Co to kurwa miało być?-

-Nie mogłem się oprzeć.

W takim razie zapraszam do mojego pokoju cwaniaczku-

*Koniec czatu z: Bae🫀*

Po 3 minut wreszcie przyszedł. Wpuściłam go do środka, zamknełam drzwi wtedy on oparł się o nie.

~Bc: No po co tu przyszedłem?

~Mk: Po to!

Jebnełam go w pierś.

~Bc: Ej to bolało.

~Mk: To za tą akcję przy stole. Ale tak na serio przyszedłeś po to.

Złapałam chłopaka za podbródek i pocałowałam. W tym samym czasie on położył swoje ręce na mojej talii ale nie na długo bo potem powędrowały niżej. Podniósł mnie i zaprowadził na łóżko. Ciągle złączeni wargami siedzieliśmy na materacu.

~Bc: To tylko przedsmak tego co się będzie działo wieczorem.

Z tymi słowami opuścił mój pokój. Damn.

{...}

Zaraz 18, ostatnie poprawki stroju i makijażu i wychodzimy. Usłyszałam pukanie do drzwi. Gdy poszłam otworzyć moim oczom ukazał się Christopher trzymający bukiet wyglądający centralnie jak ze ślubu moich rodziców.

~Mk: Ale jak ty to?...

~Bc: Twoja mama wysłała mi zdjęcie swojego bukietu i pani w kwiaciarni go odtworzyła. ~~Historia z mojego życia btw~~

Chłopak wystawił zgiętą w łokciu rekę ja dołożyłam swoją i poszliśmy do auta. Otworzył mi drzwi po czym sam wsiadł.

~Bc: Chcę abyś założyła teraz opaskę na oczy która jest w schowku.

Otworzyłam schowek znajdowała się tam czarna jedwabna opaska.

Mafia Of Stray Angels || Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz