• Pedri •

817 32 7
                                    


Dziś dzień wywiadu, strasznie się boje i zarazem stresuje, że palne coś nieodpowiedniego albo głupiego.

Uznałem, że nie chce jeszcze mówić o związku z nastolatkim. Wiem, że wyjawienie prawdy może pogorszyć naszą relację a tego bym nie chciał.

••••••••••••••••••••••••••••••••••

Siedziałem z Gavim w aucie na parkingu. Do wywiadu została godzina a nam nie pozostało nic innego jak czekanie.

    -- Kochanie widzę, że się stresujesz chodź tutaj do mnie -- Chłopak wyciągnął w moim kierunku ręce a ja bez zastanowienia usiadłem mu na kolana i wtulilem twarz w jego szyję. 

    -- Cholernie boje się tych pytań, jestem święcie przekonany, że nie będą pytać o nic innego jak naszą relację czy ciebie. -- Głos mi się załamywał, nie chciałem płakać przy chłopaku. -- Ja mimo wszystko naprawdę chciałbym na razie, chociaż do momentu ukończenia twoich osiemnastu lat wstrzymać się od ujawnienia. -- No i się rozpłakałem mimo, że wiem iż nie powinienem. Ja miałem mu dawać przykład i wsparcie a teraz sam ryczę na jego kolanach.

    -- Popatrz na mnie -- Skierował moją twarz w swoim kierunku i kciukiem wycierał moje łzy -- Nikt od ciebie nie oczekuje prawdy, nie musisz mówić im o nas, to twoja decyzja i nikt nie może jej podważyć. -- Ucałował mnie w czoło i kontynuował -- W razie czego będę poza kamerami tak jak się umówiliśmy. Będę cię wspierał wiem, że pytania mogą być dla ciebie niewygodne ale zawsze możesz je pominąć. Wywiad nie będzie na żywo a oni muszą dostosować się do ciebie. -- Tym razem pocałował mnie w oba policzki.

    -- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham, dziękuję ci skarbie, za wszystko -- Wyznałem i pocałowałem Gaviego.

Pocałunek stawał się intensywny, oboje wiedzieliśmy, że musimy to przerwać inaczej skończy się to tak jak w tym momencie skończyć się nie powinno.

    -- Też cię bardzooo kocham Pepi -- Wtuliłem się w niego i już trochę bardziej opanowany czekałem na nadejście wywiadu.

••••••••••••••••••••••••••••••••••

Siedziałem na krzesełku z podłączonym mikrofonem, serce waliło mi jak nigdy. Mam nadzieję, że nie widać tego jak bardzo zestresowany jestem.

Gavi siedział za kamerami wpatrzony w ekran telefonu i mimo, że był w tym samym pomieszczeniu tak naprawdę na wyciągnięcie ręki to starsznie tęskniłem za jego dotykiem albo bardziej poczuciem bezpieczeństwa, które czułem gdy chłopak chociażby trzymał mnie za rękę.

Wiedziałem, że to ten moment. Brzuch bolał mnie tak mocno, że nie mogłem się skupić. Oby to szybko minęło.

    -- Witam cię na początku zadam ci parę pytań od nas a później przejdziemy do tych zadanych przez pańskich fanów dobrze? -- Zapytała babka po trzydziestce. Wydawała się strasznie nie miała ale mam nadzieję, że to tylko moje chore jazdy.

    -- Dobrze --

Pytania od Kobiety były dosyć przyjemne dzięki czemu zdążyłem się lekko wyluzować, kobieta pytała między innymi o moją karierę co mi się podobało.

Gdy przyszedł czas na pytania od fanów poczułem ścisk w żołądku. Wiedziałem jakie mogą one być i się nie myliłem.

    -- To teraz czas na te najbardziej wyczekiwane pytania od twoich fanów -- Uśmiechnęła się chytrze co mi się nie spodobało. Zerknąłem w stronę Pabla, który też wyglądał na zestresowanego. -- Polecimy sobie z grubej rury, więc tak, ostatnio po internecie krążył filmik, w którym całujesz się ze swoim najlepszym przyjacielem chcesz nam to może wytłumaczyć --  Wiedziałem po prostu wiedziałem, że pojawi się takie pytanie.

    -- Po prostu poniosła nas chwila, jednorazowa sytuacja. -- Unikałem jej wzroku jak tylko się dało a ona wiedziała, że wciskam jej kity.

    -- Czyli chcesz powiedzieć, że na co dzień całujesz się ze swoimi przyjaciółmi bo tak właśnie to odbieramy -- Chuj jej w dupę co robię.

    -- Nie to absolutnie nie tak, jak już powiedziałem była to jednorazowa sytuacja. Możemy przejść do kolejnego pytania? -- Czułem jak rosła mi gula w gardle i błagałem by to się skończyło.

    -- Dobrze niech będzie, w takim razie kolejne pytanie. Jaka relacja łączy cię z naszym golden boy'em? --

    -- Czysto przyjacielska, nawet mógłbym rzec, że braterska. Gavi jest dla mnie jak młodszy brat, o którego chce się troszczyć. -- Chciało mi się płakać, nie mogłem znieść faktu, że muszę tak perfidnie kłamać i to w jego towarzystwie.

Spojrzałem w jego stronę a on posłał mi uśmiech. Cieszyło go to jak kałamie?

   -- Tak mówisz? Dlatego pan Pablo Gavi jest tutaj teraz z nami? I dlatego teraz zerknąłeś w jego kierunku żeby zobaczyć jego relacje? -- Co ona robi? Przecież tak nie można.

    -- Myślę, że tego nie powinno być w wywiadzie. Chcę żeby zostało to usunięte -- Miałem łzy w oczach a obraz zaczął mi się zamazywać, miałem dość.

    -- To utwierdza nas w przekonaniu, że kłamiesz i to jeszcze w jego towarzystwie. Pomyślałeś jak on się czuje hm? -- Nie wytrzymałem, łzy zaczęły same lecieć mi po twarzy, nie miałem siły ich zatrzymywać.

Gavi widząc mój stan szybko do mnie podbiegł i przytulił.

    -- Myślę, że nie powinno panią to obchodzić. Z tego co wiem wywiad nie powinien tak wyglądać. Miała pani tylko jedno zadanie a i tak zostało ono spierdolone. Niech pani pomyśli co pani robi bo następnym razem już nie będzie tak milusio -- Wykrzyczał mój chłopak i pociągnął mnie w stronę wyjścia.

Gdy znaleźliśmy się w aucie już nie hamowałem emocji. Rozryczałem się tak mocno, że zrobiło mi się słabo.

    -- Kochanie jestem przy tobie -- Wciągnął mnie na swoje kolana i kołysał w ramionach.

    -- Mam dość Sławy, zabierz ją ode mnie. Ja chciałem tylko w spokoju grać w piłkę i móc rozwijać pasje. -- Nie wiedziałem co mówię, męczył mnie najmniejszy ruch ustami a mimo to nawijalem jak najęty, nie panowałem nad tym -- Mi nawet nie wolno kochać Gavi to nie ma przyszłości. Słyszysz! Zniszczą nas -- Miałem ochotę skoczyć z mostu, moje własne ciało odmawiało mi posłuszeństwa.

   -- Już rybko uspokój się i oddychaj. -- Ułożył moja rękę na swojej klatce piersiowej -- Czujesz jak bije moje serce? Próbuj dostosować się do jego rytmu -- To co mówił po jakimś czasie zaczęło mi pomagać -- Widzisz? Jest lepiej prawda. Jestem tutaj z tobą, przejdziemy przez to razem a Xavi dopilnuje żeby ten babsztyl  stracił posadę. -- Pocałował mnie w głowę i dalej kołysał w ramionach.

A ja? Ja chciałem mu uwierzy, chciałem żyć z myślą, że chłopak ma rację ale nie mogłem. Świadomość tego, że nie wolno mi kochać osoby, która zajęła miejsce w moim sercu bardzo bolała.

Czemu świat musi być taki podły? Czemu ludzi nie pozwalają mi kochać osoby, z którą chce spędzić resztę życia?
Czemu sława jest tak męcząca? Tyle pytań a tak mało odpowiedzi...

unplanned feeling \\ Gavi x Pedri //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz