- Nie.
- Nie? Jesteś chamski. - Stwierdził rozżalony.
- No przecież żartowałem.
Podszedł do chłopaka i objął go swoimi długimi ramionami. Na początku młodszy nie odwzajemniał uścisku, lecz po czasie się przełamał i pękł jak bańka. Zatopił się w większym ciele. Uczucie pustki znikło niemal od razu, westchnął błogo i spojrzał się do góry. Czerwone tęczówki i troską były wpatrzone w Wybrańca.
- Jesteś zmęczony? - Zapytał.
- Może trochę? Ale myślę, że i tak teraz nie zasnę. - Stwierdził odlepiając się od mężczyzny, skierował się na satynowe łóżko na które później opadł. - Ale.. skoro mnie do siebie zapraszał to chętnie skorzystam.
- Nikt nie mówił, że cię tu zapraszam.
- No dobra zasugerowałeś. - Podkreślił.
- Mam jeszcze pracę więc skocze jeszcze do biura. - Poinformował zabierając jakiś papierek z ciemnego kredensu. - Dobranoc.
- Jeszcze nie idę spać! - Wykrzyczał.
- Pewnie odpłyniesz w sen jak tylko stąd wyjdę. - Stwierdził chwytając za klamkę drzwi. - Miłych snów słońce. - Powiedział z czułością i zamknął drzwi.
- Oczywiście, że nie zasnę.. - Wymamrotał ziewając. - Nigdy w życiu..
***
Mrok w pokoju był dzisiaj wyjątkowo mroczniejszy niż zwykle. Robił się przytłaczający i w pewnych momentach przerażający. Kruczoczarne włosy chłopaka rozlały się estetycznie na satynowej poduszce. Jednak jego sen wcale nie był spokojny. W pewnym momencie nawet zaczął się miotać na łóżku i omal z niego nie spadał. Z niespokojnego snu wyrwał go zimny dotyk. Wzdrygnął się na nieprzyjemne uczucie. W pośpiechu oblany zimnym potem podniósł swoje powieki. Ujrzał tylko zaniepokojoną czerwień, zimne dłonie dotknęły jego czoła.
- Nie masz gorączki.. - Tyle zdołał wymamrotać dźwięczny głos. - Harry co się dzieje?
- Śnił mi się koszmar.. - Wyznał po chwili mentalnej nieobecności. - Śniło mi się coś strasznego.. - dodał po chwili zlękniony.
Poczuł jak przez niego przechodzą zimne dreszcze. Miał wrażenie jak by jego sen był prawdziwy. Dłonie zaczęły mu niekontrolowanie drżeć, a żołądek zacisnął się jak by ktoś zawiązał na nim sznur. W jednej chwili wróciły wszystkie wspomnienia. Zimne dłonie, które jednocześnie płonęły z gorąca chwyciły roztrzęsionego chłopaka za ręce.
- Skarbie opowiesz mi jak ochłoniesz. Myślę, że teraz to nie jest za dobry moment, cały się trzęsiesz.
- Jest okey.. ale chyba już dzisiaj nie zasnę. - Wysilił się na uśmiech pocieszenia.
Tom pstryknął palcami. W pokoju nad łóżkiem zapaliły się świece. Ze zmartwieniem spojrzał na swojego chłopca.
- Napijesz się kakao? Lepiej ci zrobi. - Zaproponował starając się zmienić temat.
- Jasne..
Obaj zeszli do jadalni i zasiedli przy długim stole. Ślizgon rozkazał skrzatowi zrobić po dwa razy kakao. Skrzat szybko zjawił się z dwoma kubkami kakao. Czerwony kubek, który powędrował do młodszego bruneta przyjemnie ogrzewał jego zmarznięte dłonie. Wziął łyk brązowej cieczy i westchnął.
- Chyba jestem gotowy..
- To opowiadaj. Nie śpiesz się
- Była tam taka kobieta z czarnymi długimi włosami..
CZYTASZ
Ciemna Strona Magii
FanfictionHarry rozpoczyna 6 rok w Hogwarcie. Był załamany po stracie Syriusza, przyjaciele starali się mu pomóc, ale nie za bardzo im to wychodziło. Potter'owi wcale też nie pomagają nocne koszmary, które go nękają od jakiegoś czasu. Pojawia się w nich Volde...