Isa i Finn byli ode mnie młodsi o 5 lat, więc wolałam, żeby nie wiedzieli o tym co zrobiła ciotka. Nie chciałam też niepokoić wujka Jaspera i cioci Mii, która była siostrą mojego taty. Chociaż i tak pewnie będzie trzeba ich o tym poinformować. Jednak lepiej by było, gdybyśmy ukryli to przed moimi kuzynami. Mimo wszystko, nie chciałam, by źle o niej myśleli.
– O czym myślisz, Ophelia? – z zamyślenia wyrwał mnie głos mamy.
– Myślę o tym, że Isa i Finn nie mogą się o tym wszystkim dowiedzieć.
– Nie przejmuj się tym. Jestem pewna, że wujek Jasper i ciocia Mia dopilnują, żeby dzieciaki się nie dowiedziały.☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
Był już wieczór. Kilka minut wcześniej spojrzeniem dałam ciotce do zrozumienia, żeby jak najszybciej zarezerwowała sobie pokój w jakimś hotelu. Najlepiej na drugim końcu miasta. Ciotka właśnie wyszła z domu, z wielką walizą i kierowała się w stronę przystanku autobusowego, na którym zazwyczaj wsiadałam. Miałam więc nadzieję, że nikt jej tam nie spotka. Nigdy nie wiadomo, czy nie uznałaby za "wroga" jakiejś starszej pani. Wystarczyłaby walizka, a kobieta już leżałaby nieprzytomna. Ja natomiast siedziałam przy stole i jadłam makaron z sosem serowym. Pomimo że bardzo go lubiłam, to smakował jak drewno. Albo jak trup. Chyba za dużo rzeczy porównuje do trupów.
☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
Następnego dnia, chyba pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po przebudzeniu, było napisanie do Dante, a potem do Genny w sprawie wycieczki do komisariatu. Napisałam im, żeby przyszli do mnie o 13.
☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
– Cześć, dobrze że przyszliście. Moi rodzice zaraz będą gotowi do wyjścia.
Genna od razu podbiegła do jednego z krzeseł i usiadła. Dante jednak stał, oparty głową o ścianę. Podeszłam do niego trochę bliżej. Od razu zagadnął:
– Co ci powiedziała ciotka?
– Powiedziała, że kobieta którą zabiła, była moją nauczycielką, której strasznie nie lubiłam. Zresztą z wzajemnością. To chyba jednak nie powód, żeby kogoś zabijać, prawda?
– Prawda.
– W takim razie nadal nie rozumiem, czemu ona to zrobiła.
– Mordercy dokonują zbrodni z różnych powodów. Jak widać, twoja ciotka ubzdurała sobie, że musi cię chronić.
– Wiesz co Dante? Na początku podejrzewałam ciebie o to wszystko.
– Jak widzisz, pomyliłaś się. – powiedział i puścił mi oko. Uśmiechnęłam się lekko.
– Tak, pomyliłam się.
A w tym momencie do pokoju weszła mama. Miała na sobie jasnoniebieską dżinsową kurtkę.
– Cześć Dante! Wiele o tobie słyszałam od Ophelii.
– To bardzo miłe z jej strony. – powiedział Dante i uśmiechnął się do mnie lekko.
– Naprzykład opowiadała mi, że to był twój pomysł, żebyśmy wszyscy razem poszli na komisariat.
Kurde. Mama mnie wydała. Dante rzucił mi krótkie, ale pełne zaciekawienia spojrzenie.
– Tak, to był mój pomysł. – przytaknął Dante, wciąż jednak patrząc na mnie kątem oka.
– Wspominała też, że bardzo interesujesz się sprawami kryminalnymi.
Dante przytakiwał tylko, kiedy mama przekazywała mu coraz więcej moich kłamstw na jego temat. Chociaż może jednak interesował się sprawami kryminalnymi?☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
Gdy tylko Genna wyszła z budynku, drzwi zatrzasnęły się za nią. Moi rodzice rozmawiali jeszcze z policjantami, a my zdecydowaliśmy się powoli iść w stronę przystanku. Genna poszła przodem, a ja i Dante szliśmy za nią w absolutnej ciszy. Tak było, dopóki nie odezwał się Dante.
– I po kłamiesz? I tak by się dowiedzieli o tym, że to był twój pomysł.
To było całkiem dobre pytanie. Przecież to nie miało znaczenia, czy bym powiedziała prawdę czy bym skłamała.
– Nie mam pojęcia.
– Okej.
Oboje przyspieszyliśmy kroku. Mam nadzieję, że już nie będziemy o tym rozmawiać. No bo po co.
CZYTASZ
I'm closer than you think
Teen Fiction✦Mówili, że nie istnieje coś takiego jak ,,miłość od pierwszego wejrzenia". Podobno jest to również stwierdzone naukowo. Najwidoczniej naukowcy nie uwzględnili głupawego przypadku panny Collins. ﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌ Ophelia nie wyróżnia się niczym szc...