#10 jesteś wyjątkowy

282 12 2
                                    


Tydzień w szkole zaczął się dość nerwowo bo od sprawdzianu z biologii od którego zależało czy będzie trzeba się martwić o poprawkę czy nie. Uczyłam się jednak do niego już długo przed dlatego byłam spokojna, niestety profesorka nie była przychylna i test był dość trudny dlatego wszyscy z klasy byli dość zestresowani dodatkowo patrząc na to jaka upierdliwa potrafi być pani Brown w sprawdzaniu testów. Nie było chyba nikogo kto by mógł powiedzieć, że poszło mu dobrze nawet ja nie byłam pewna swoich odpowiedzi. Jednak w głębi liczyłam, że nie poszło mi tak źle. Na przerwie lunchowej moja przyjaciółka znowu zaczęła o moich urodzinach jednak miałam wrażenie, że robi to po to by odwrócić swoją uwagę od jakiegoś problemu, a swoją droga nadal jej nie opieprzyłam za tamte słowa w barze na szczęście teraz siedziałyśmy same bez Vic czy Sky.

- Leila - spojrzałam na nią podejrzliwie próbując udawać złą - Nie myśl, że puściłam płazem to co powiedziałaś w sobotni wieczór, jak mogłaś? Przecież dobrze znasz moje zdanie na ten temat ja mówiłam, że to przemyśle, a ty jak zwykle wystrzeliłaś z tematem nie patrząc na mnie - widziałam po niej, że czuje się z tym źle - Wyszłam na idiotkę

- Wiem, przepraszam mogłam pomyśleć - powiedziała smutno i coś mi tu nie pasowało bo moja Leila nie przeprosiłaby tak odrazu

- Następnym razem pozwól, że ja sama zajmę się tym tematem okej - powiedziałam już spokojniej na co ona tylko przytaknęła głową

Ale coś musiało być nie tak bo zamiast jeść bawiła się jedzeniem, a to moja rola, szczerze mówiąc już od rana wydawała się być jakaś dziwna, ale myślałam, że to przez test później było okej skoro sama zaczęła temat imprezy, a przynajmniej tak mi się wydawało, ale teraz znowu jakby coś się jej przypomniało. Nie wiem, ale nie mogę tak patrzeć na nią w niewiedzy.

- Leila co jest? - spytałam, a ona podniosła wzrok na mnie w oczach miała łzy

- Nie radzę już sobie - powiedziała cicho po czym po jej policzku poleciała łza

- Z czym? - zaczęłam się martwić

Leila jest zawsze pozytywna, uśmiechnięta i to raczej ona pomaga innym zażegnać ich kryzysy, a sama właściwie nie potrafi wygadać się ze swoich problemów, dusi je w sobie. Przez co później wybucha przez natłok emocji.

- Moi rodzice oni... oni chyba się rozwodzą - powiedziała ledwo słyszalnie

To był dla mnie szok rodzice Leili byli dla mnie drugimi rodzicami tak naprawdę, zawsze uśmiechnięci i pomocni, wspólnie prowadzili interesy i wydawali się być w tym tacy zgodni. Każdy kto ich zna mówi o nich jako o małżeństwie idealnym, co takiego mogło się stać, że chcą się rozwieść?
Wstałam z miejsca i podeszłam do przyjaciółki natychmiast ją przytulając zaczęła płakać jeszcze bardziej na szczęście nie miałyśmy już żadnej lekcji więc spokojnie mogłyśmy iść do domu.

- Dlaczego nic nie mówiłaś? Leila, nie możesz skrywać w sobie tak silnych emocji - powiedziałam głaszcząc ją po plecach

- Nie wiem, ja po prostu myślałam, że to wszystko się ułoży, że oni przestaną się kłócić ale chyba - przerwała już i tak drżącym głosem

Zadzwonił dzwonek więc równo z nim wstałyśmy i ruszyłyśmy do wyjścia ze szkoły stwierdziłam, że żeby Leila nie była sama to wezmę ją do siebie żeby przekierować jej myśli, ale na parkingu dostrzegłam Logan'a opartego o swój samochód i jakoś tak pomyślałam, że dowiedział się co dzieje się u mojej przyjaciółki w końcu ich rodzice współpracują. Chłopak gdy nas zobaczył wyprostował się i ruszył w naszym kierunku, a jak już podszedł to dopiero wtedy Leila podniosła głowę i natychmiast rzuciła się na Logan'a.

You Me USOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz