Tydzień w szkole zaczął się dość nerwowo bo od sprawdzianu z biologii od którego zależało czy będzie trzeba się martwić o poprawkę czy nie. Uczyłam się jednak do niego już długo przed dlatego byłam spokojna, niestety profesorka nie była przychylna i test był dość trudny dlatego wszyscy z klasy byli dość zestresowani dodatkowo patrząc na to jaka upierdliwa potrafi być pani Brown w sprawdzaniu testów. Nie było chyba nikogo kto by mógł powiedzieć, że poszło mu dobrze nawet ja nie byłam pewna swoich odpowiedzi. Jednak w głębi liczyłam, że nie poszło mi tak źle. Na przerwie lunchowej moja przyjaciółka znowu zaczęła o moich urodzinach jednak miałam wrażenie, że robi to po to by odwrócić swoją uwagę od jakiegoś problemu, a swoją droga nadal jej nie opieprzyłam za tamte słowa w barze na szczęście teraz siedziałyśmy same bez Vic czy Sky.- Leila - spojrzałam na nią podejrzliwie próbując udawać złą - Nie myśl, że puściłam płazem to co powiedziałaś w sobotni wieczór, jak mogłaś? Przecież dobrze znasz moje zdanie na ten temat ja mówiłam, że to przemyśle, a ty jak zwykle wystrzeliłaś z tematem nie patrząc na mnie - widziałam po niej, że czuje się z tym źle - Wyszłam na idiotkę
- Wiem, przepraszam mogłam pomyśleć - powiedziała smutno i coś mi tu nie pasowało bo moja Leila nie przeprosiłaby tak odrazu
- Następnym razem pozwól, że ja sama zajmę się tym tematem okej - powiedziałam już spokojniej na co ona tylko przytaknęła głową
Ale coś musiało być nie tak bo zamiast jeść bawiła się jedzeniem, a to moja rola, szczerze mówiąc już od rana wydawała się być jakaś dziwna, ale myślałam, że to przez test później było okej skoro sama zaczęła temat imprezy, a przynajmniej tak mi się wydawało, ale teraz znowu jakby coś się jej przypomniało. Nie wiem, ale nie mogę tak patrzeć na nią w niewiedzy.
- Leila co jest? - spytałam, a ona podniosła wzrok na mnie w oczach miała łzy
- Nie radzę już sobie - powiedziała cicho po czym po jej policzku poleciała łza
- Z czym? - zaczęłam się martwić
Leila jest zawsze pozytywna, uśmiechnięta i to raczej ona pomaga innym zażegnać ich kryzysy, a sama właściwie nie potrafi wygadać się ze swoich problemów, dusi je w sobie. Przez co później wybucha przez natłok emocji.
- Moi rodzice oni... oni chyba się rozwodzą - powiedziała ledwo słyszalnie
To był dla mnie szok rodzice Leili byli dla mnie drugimi rodzicami tak naprawdę, zawsze uśmiechnięci i pomocni, wspólnie prowadzili interesy i wydawali się być w tym tacy zgodni. Każdy kto ich zna mówi o nich jako o małżeństwie idealnym, co takiego mogło się stać, że chcą się rozwieść?
Wstałam z miejsca i podeszłam do przyjaciółki natychmiast ją przytulając zaczęła płakać jeszcze bardziej na szczęście nie miałyśmy już żadnej lekcji więc spokojnie mogłyśmy iść do domu.- Dlaczego nic nie mówiłaś? Leila, nie możesz skrywać w sobie tak silnych emocji - powiedziałam głaszcząc ją po plecach
- Nie wiem, ja po prostu myślałam, że to wszystko się ułoży, że oni przestaną się kłócić ale chyba - przerwała już i tak drżącym głosem
Zadzwonił dzwonek więc równo z nim wstałyśmy i ruszyłyśmy do wyjścia ze szkoły stwierdziłam, że żeby Leila nie była sama to wezmę ją do siebie żeby przekierować jej myśli, ale na parkingu dostrzegłam Logan'a opartego o swój samochód i jakoś tak pomyślałam, że dowiedział się co dzieje się u mojej przyjaciółki w końcu ich rodzice współpracują. Chłopak gdy nas zobaczył wyprostował się i ruszył w naszym kierunku, a jak już podszedł to dopiero wtedy Leila podniosła głowę i natychmiast rzuciła się na Logan'a.
CZYTASZ
You Me US
Teen FictionKlara Blues dzięki swojej przyjaciółce poznaje grupę nowych ludzi miedzy innymi wcześniej poznanego przypadkiem Alex'a Warren'a. Ona niespełniona łyżwiarka figurowa, on hokeista i kapitan drużyny. Chłopak z trudną przeszłością przez co ludzie mają...