#30 Dusza romantycznego hokeisty

174 10 0
                                    



Kiedy wróciliśmy z Alex'em na dół przy schodach czekał na nas Parker i na początku myślałam, że po prostu stoi tam i czeka aż zwolni się może łazienka, ale gdy tylko jego wzrok zwrócił się na nas, a później zjechał nim na nasze splecione dłonie i na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech wiedziałam, że czekał na nas. Oczywiście, że Warren musiał z nim rozmawiać, że chce zrobić taki krok gdybym ja była na jego miejscu tez poszłabym najpierw do Leili.

- Czy mnie oczy nie mylą? - spytał z wielkim bananem na twarzy więc my tylko z Alex'em uśmiechnęliśmy się szeroko - Kurwa nareszcie! W końcu! - ekscytował się krzycząc tak, że do holu przyleciała spanikowana Blake

- Co się dzieje? - spytała

- Kochanie ty moje - zaczął Logan, spojrzał jej w oczy łapiąc za policzki - Oni są razem! Nareszcie!

Miałam wrażenie, że Logan to cieszy się z tego bardziej niż my. Spojrzałam na moją przyjaciółkę, która analizowała to co powiedział jej chłopak aż przeniosła wzrok na mnie i przysięgam, że w jej oczach dostrzegłam łzy więc i ja się wzruszyłam.

- Na... naprawdę? - wykrztusiła na co kiwnęłam jej głową - O mamo tak się cieszę!

Dodała i podbiegła do mnie mocno mnie przytulając przez co musiałam puścić dłoń Alex'a, jestem pewna, że Leila w normalnych oklicznościach skakałaby z radości pod sufit, a nie rozklejała się, ale musiała pochłonąć już tyle alkoholu, że nieco zmienił się jej charakter.

- Wiecie, że zachowujecie się jakbyśmy conajmniej się zaręczyli - powiedział Alex więc odsunęłyśmy się z Blake od siebie i już wiedziałam, że zaraz jak ona coś powie to zrówna bruneta z ziemią

- Słuchaj gnojku - zaczęła, a ja próbowałam powstrzymać śmiech - Przez walone cztery miesiące nie umiałeś się zebrać żeby jej powiedzieć co do niej czujesz przez co ona przeżywała to wszystko jakby nie wiem co - mówiła dalej, a ja obawiałam się tylko żeby nie powiedziała kilka słów za dużo na mój temat - Więc gdy łaskawie poszedłeś po rozum do głowy i jesteście razem daj mi przeżyć to na swój sposób. To moja przyjaciółka i nie będę miała wywalone na to, że weszła w związek już pomijam fakt z kim w ten związek weszła bo to jest temat na rozprawkę

Widziałam jak Alex próbuje stać prosto i nie śmiać się ale po tych ostatnich słowach było ciężko, Leila po alkoholu ma dwa oblicza albo jest delikatną, wrażliwą Leilą albo zdeterminowaną, pewną siebie trzy razy bardziej niż normalnie i pyskatą Blake i teraz zdecydowanie była tą drugą.

- A z kim takim weszła w związek co? Co ci we mnie nie pasuje Blake hm? - spytał Warren

- Oj naprawdę mam wymieniać? - rzuciła Leila - Dobra, dobra, okej w porządku, zacznę od tego, że jesteś zbyt temperamentny do niej, ona jest delikatna i wrażliwa, a ty czasem nie, nie czasem ty nigdy nie myślisz co mówisz i

- Dobra Leila stop - przerwałam jej bo to już robiło się niebezpieczne - Chodź może napijesz się wody co?

- Wody nie, ale wódy tak! - krzyknęła, a ja pokręciłam z politowaniem głową i pociągnęłam w stronę kuchni

Odwróciłam głowę w stronę Warren'a, który chyba dalej stał w szoku, ale i był lekko rozbawiony więc chyba Blake nie uraziła go tymi słowami, mimo to i tak będę chciała z nim o tym porozmawiać. Weszłyśmy do salonu gdzie na jednej z kanap spał Liam, który podobno chwile wcześniej wymiotował, Chase, Alvaro i Mateo stali na tarasie i palili papierosy, a dziewczyny siedziały przy stole i popijając wino rozmawiały o czymś. Generalnie był spokój, który zaburzyła Leila krzycząc:

- Klara i Alex są razem!

Przystanęłam na moment i przymknęłam powieki, a gdy je otworzyłam wszystkie pary oczu wpatrywały się w nas nawet chłopcy z tarasu ją usłyszeli. Moje policzki natychmiast przybrały różowy odcień i nie wiedziałam na kogo mam patrzeć, liczyłam, że może łaskawie przyjdzie tu Alex żeby przejął chociaż połowę spojrzeń.

You Me USOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz