#32 Jesteś tą jedyną

170 13 0
                                    


Zostałam pchnięta obok samochodu uderzając się w głowę, byłam lekko oszołomiona, słyszałam strzał, huk i nagle leżę na ziemi nie wiedziałam co się dzieje aż usłyszałam przerażony głos Leili.

- Klara on... on krwawi! Matko! Olivier hej słyszysz mnie?! - panikowała przyjaciółka więc natychmiast się podniosłam

Najpierw rozejrzałam się dookoła żeby sprawdzić czy tego mężczyzny już nie ma w pobliżu, a następnie nachyliłam się nad Olim, krwawił z brzucha, mocno. Zaczęłam panikować i płakać z bezsilności ale natychmiast zdjęłam z siebie bluzę i przyłożyłam ją do jego rany choć trochę chcąc zatamować krwawienie.
Ten starzał miał być dla mnie...

- Leila dzwon po pogotowie! - krzyknęłam - Blake kurwa dzwoń!

Przyjaciółka patrzyła na mnie z przerażeniem w oczach nigdy chyba nie widziałam by była tak wystraszona, po chwili gdy krzyknęłam głośniej ocknęła się i wybrała numer w tym samym czasie co usłyszałam śmiech Logan'a i Alex'a, wyszli z lodowiska i zaraz ich humory ulegną diametralnej zmianie.

- Oli, hej nie zasypiaj - mówiłam do niego lekko klepiąc po twarzy wolną ręką - Dlaczego to zrobiłeś?

Patrzył na mnie spod pół przymkniętych powiek coraz bardziej odpływając, wiedziałam, że nie mogę pozwolić mu zamknąć oczu.

- On... mój, mój brat - mówił słabo - Nie przeżył... przeżyłby

Mówił o Alex'ie, Olivier stanął w mojej obronie bo twierdził, że jego brat nie przeżyłby gdyby coś mi się stało. Łzy zaczęły lecieć mi ciurkiem przecież on mógł umrzeć poświęcając się dla mnie, mógł bo przecież przeżyje prawda.
Skupiona byłam na Olim, ale kroki stawały się coraz głośniejsze, a chwile później Alex padł na kolana tuż przy bracie podniosłam głowę by na niego spojrzeć, a na jego twarzy dostrzegłam tyle emocji, ból, smutek, złość i przerażenie rzadko pokazywał emocje więc teraz wyglądał jakby zupełnie zdjął maskę.

- Co tu się kurwa stało?! - krzyknął Parker stojąc w szoku przy przyjacielu

- Bracie ej trzymaj się słyszysz! Nie zamykaj teraz oczu i mnie nie zostawiaj! - mówił i klepał go lekko po twarzy - Olivier! Nie zamykaj oczu!

Krzyczał gdy ja z Leila płakałyśmy z bezsilności, czułam się winna, najchętniej zniknęłabym stąd żeby nie mieć tego poczucia winy, że to Oli teraz walczy o życie, a nie ja, ale nie mogłam odejść i ich zostawić.
Bo on tam leżał przeze mnie.

- Ka... karetka - jąkała się Blake - Jest w drodze

Oddychałam ciężko bo nie mogłam się uspokoić wciąż trzymałam bluzę na brzuchu Oliviera choć cała była już we krwi, patrzyłam na Alex'a, który skupiał całą uwagę na bracie łzy leciały mu po policzkach, ale trzymał głowę Oliego. Nic już jednak nie mówił co mnie jeszcze bardziej złamało bo jeśli on nic nie mówił czy to znaczyło, że Oli... że ma małe szanse. Parker widząc w jakim stanie jest Leila podszedł do niej i objął mocno, nie wiedziałam jak mam się zachować, czy mam coś powiedzieć czy siedzieć cicho i czekać aż przyjedzie karetka, ale im dłużej patrzyłam na zrozpaczonego Alex'a tym bardziej bolało mnie serce.
Na szczęście po chwili usłyszałam sygnał karetki, funkcjonariusze natychmiast wysiedli i przejęli Oliviera, wszystko działo się tak szybko, że nawet nie wiedziałam kiedy zostałam odepchnięta na bok, siedziałam na ziemi wpatrując się w moje zakrwawione dłonie miałam milion myśli w głowie przez co ledwo kontaktowałam. Nawet nie zarejestrowałam kiedy ambulans odjechał, a obok mnie znalazł się Alex.

- Hej, wstań - zaczął powoli więc przeniosłam na niego zapłakany wzrok - No już chodź bo zmarzniesz - mówił i pomógł mi wstać - Nic ci nie jest? Uderzyłaś się?

You Me USOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz