Miłostki Życiowe - Cash x Zalewski

5. Słodycze nie są potrzebne

Pov: Lewy

Nicola odrazu podbiegł do Mateusza. Bo jak mogłoby być inaczej? Przytulili się. Oni muszą być razem. A jak nie... To zawsze można dopomóc szczęściu.

- Nicola! Nie duś go! - krzyknąłem.

- Całujecie się już!? - rzucił dla żartów Gavi.

Nicola się odwrócił, a Gavi pożałował, swych słów...

- Hahaha jakie to zabawne! - odkrzyczał.

Gdy do nas przyszli, Matty wziął Laurę na ręce. Nicola miał Klarę.

- Nicola, one są rzeczywiście takie słodziutkie. - powiedział Cash.

- No wiem. - odpowiedział.

- Możecie wziąć je za darmo. - powiedziałem.

- Nie! Ja nie oddam. - powiedział Gavi, bijąc mnie.

<W domu Gavi'ego i Lewego>

- Dobra to czekamy, jeszcze na Szczęsnego, drugiego świadka. - powiedziałem

- Okej. - Odpowiedział Nicola, leżąc na kanapie z Matty'm i dziećmi.

- Idziecie na lody? - spytałem.

Zgodzili się, to mam ich z głowy. Teraz pobawię się z Gavi'siem. Znaczy posprzątam coś tam...

Pov: Matty

Cieszę się, że widzę Nicole. Ostatnio rzadziej się widujemy. Ale to się zmieni. Muszę jechać do Włoch. I tak mnie w tym, klubie angielskim klubie nie chcą. A gdyby tak zgodzić się na ofertę Romy? Hmm ciekawe.

(Nie wiem, co miałam w głowie pisząc, ten rozdział w marcu/kwietniu)

(Tak wiem, nie ma tak, o z dupy takich ofert, ale to się jebie)

(Na czas publikacji tego raczej nie oddali by Cash'a)

(Jak tak dalej pójdzie, do Mbappe wyląduje w Legii, a Haaland w Lechu, bo niby czemu nie? Jak chcecie opowiadanie o przygodach Mbappe i Haaland'a w polskich klubach to dajcie znać)

Myśli Cash'a

Dobra akceptuje tą ofertę. Fajnie tam by było. Lubię Włochy. Lubię bardzooo moją Nicolcie. Znaczy nie moją... Jej ale by mi codziennie rano robił helbate. Hura. Dobra pierdole Anglię. Nie mam i tak tam ważnych rzeczy. Wszystko co mi potrzebne mam przy sobie. Z resztą na razie i tak mam kontuzję.

- Matty wszystko okej, z tobą?

- Tak, tak Nicolcia. Zamyśliłem się...

- O czym?

- O... Nie ważne

- Powiedz!

- O przyszłości.

- No i jak sobię ją wyobrażasz?

- Yyy no nie wiem.

No... Tak średnio mi to wyszło... Mam nadzieję, że nie czyta mi w myślach... Było by ciekawie. Bardzo ciekawie...