17. Odbierze?

200 19 3
                                    

Pov: Matty Cash

Wedle wcześniejszych planów, zostawię Liama, w salonie. Dam mu parówki i chrupki kukurydziane, jakby był głodny. Przed wyjściem jeszcze poszedłem do Nico, zobaczyć jak się czuję.

- Hej. Lepiej ci?

Odwrócił się w moją stronę. Leżał skulony pod kołdrą w łóżku.

- Nie za bardzo. Przynieś mi miskę.

- Jaką miskę?

- Tą w której tydzień temu, wpierdalałeś sałatkę.

- Po co, ci ona?

- Nie zadawaj głupich pytań, tylko ją przynieś.

- Już idę, po nią.

Zostawiłem mu przedmiot. Trochę zajęło mi domyślnie się, co on będzie robić z tym naczyniem...

Już miałem iść. Chciałem go pocałować, ale nie wiem, czy on jest zarażliwie chory, czy nie, więc przejechałem mu ręką po włosach.

- To, pa kochany. Liam będzie w salonie, a ja jeszcze zadzwonię do Szczęsnego.

- Okej.

Wyszedłem zamykając, na klucz chłopaków.

Teraz jeszcze dodzwonić się do Szczęsnego. Oczywiście, nie jest dla mnie zaskoczeniem, że za 1 razem nie odebrał. Byłem już przed stadionem, gdzie miałem mieć trening. No teraz, kurwa oddzwaniasz?

To jest jakiś mało śmieszny żart.

- Matty, co się dzieje, że tak wydzwaniasz?

- Piłeś coś?

- No, trochę wódki i soku pomarańczowego.

- Nicola jest chory i wymiotuje, a ja jestem na treningu.

- No i gdzie w tym problem?

- No, że Nicola został sam, z dzieckiem? I nie jest w stanie się nim zająć...

- Aaa aha. To może po niego podjadę z Milikem, bo on pił mniej.

- Czyli, zostawiłeś nam swoje dziecko, by balować? Z Milikem!?

- Nie tylko z nim... Ale dobrze, jutro z rana będę, bo musimy jednak wytrzeźwieć.

- Dobrze. Ale jak najszybciej się da. 

Co za człowiek. Niech się boi jutra, bo mu nie odpuszczę odpierdolu.

Miłostki Życiowe - Cash x ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz