Miłostki Życiowe - Cash x Zalewski

11. Ślub i do Rzymu

Nadszedł dzień ślubu. Były emocje z powodu, że jestem świadkiem. To bardzo ważna rola. Dostał również ją Szczęsny. Ustać tam z poważną miną, graniczyło z cudem. Łzy wzruszenia. Jakie to słodkie. Oni tak do sobie idealnie pasują. Spojrzałem na Szczęsnego, potem na dziewczynki. One są jeszcze takie małe. Chyba jeszcze nie do końca rozumieją co się dzieje. To będzie piękna przygoda, w ich życiu, miejmy nadzieję, że się nie skończy.

Uroczystość odbywała się w plenerze, w małym lesie, obok stawu. Na jednym ze stolików z jedzeniem stała polska wódka. Czego ja się spodziewałem... Ja nie mogę...

- Ja Robert Lewandowski, biorę Ciebie Pablo Gaviro za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Ja Pablo Gavira biorę Ciebie Robercie Lewandowski za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Łzy wzruszenia lały mi się litrami. Nie wiem. Nie wiem, jak Szczęsny umie ustać i nic go nie rusza. Albo udaje, że go to nie rusza. To po prostu jest niemożliwe... 

- Nico? To kiedy twoja kolej? - spytał mnie szeptem Szczęsny.

- Co? Co moja kolej? - spytałem, nie wiedząc o co mu chodzi.

- No jak to co? Ślub z Matty'm. - powiedział Lewy.

- Nie no za wcześnie... Zaraz skąd wy wiecie, że jesteśmy razem? - spytałem.

- Eh... Jakby ci to wytłumaczyć... Po prostu to widać... - - powiedział Lewy.

Udałem się do Matty'ego. 

- Co tam robisz?

- Ja?

- No tak, ciebie pytam kochany. 

- A przez kogo jestem kochany?

- Przeze mnie.

Przytuliłem go. Nadal nie dowierzam, że będzie ze mną mieszkać w Rzymie... Jedno z moich marzeń się spełniło. 

- I ty Nicola jeszcze się pytasz skąd wiemy... - powiedział Szczęsny. 

____________________________________________________________

Witam, z taką informacją...

To dzieło zakończy się na 20 lub 25 rozdziale. Zależy od mojej weny, która ostatnio jest mała, ale może za jakiś czas, zobaczymy nowy wątek, tego shipu ;)