Pov: Nicola Zalewski
Gdy pewnego dnia, siedziałem przy stole, pijąc kawę, dostałem powiadomienie. Było one od mojego przyjaciela Matty'ego.
Gotówka
Hej! Ca tam porabiasz?Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Czułem do niego, coś więcej, niż tylko zwykłą przyjaźń. Nagle od tyłu, ktoś do mnie podszedł i przestraszył.
Jako, że piłem kawę, oblałem się...
- Buu!
- Lewy! Nie strasz! Oblałem się kawą, przez ciebie debilu!
Byłem u niego w domu, ponieważ za trzy dni, miał brać ślub z Gavi'm.
- Dobra dobra! Już się nie denerwuj Nico. Z kim tak w ogóle piszesz? Co? Masz jakiegoś kochanka?
- Z przyjacielem, a co? Nie mogę?
- Yhm, na pewno ci w to uwierzę. Gdybyś pisał tylko z przyjacielem, to byś się tak nie uśmiechał.
- Śmieszny obrazek, mi wysłał. Okej?
- Z resztą, Gavi też był, kiedyś tylko przyjacielem, a teraz się z nim żenię i będziemy wychowywać nasze dzieci.
- Ojejku! Lewy przestań.
- Powiedz! Niech zgadnę... Z Matty'm?
- Tak z nim, jak już musisz wiedzieć.
- Uuu podoba ci się. Nicola czemu nie mówiłeś? Z resztą ja to wiem... Od... Nie ważne...
- Nie. Nie podoba mi się... To znaczy... Może trochę...
- Oj Nicola z daleka czuć, że ci się podoba... Ja to wiem... Gavi... I... No tak... To tyle... Na pewno.
- Kto o tym jeszcze wie?
- Eee cała reprezentacja?
Nie powiem, że nie bo się wkurwiłem, trochę na niego... to moja sprawa prywatna, więc no. Z drugiej strony on ma rację, bo rzeczywiście Matty mi się podoba. Ale serio to tak widać?
Dobra, idę do dziewczynek Lewego. Wszedłem do pokoju i usiadłem na fotelu patrząc, na to, co one aktualnie robią. Jak one słodkie. Ogólnie lubię małe dzieci. Są takie ładne, słodkie i niewinne. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dziewczynki zauważyły mnie i do mnie podeszły
___________________________
Tak, mi wyszło jakoś poprawianie tego rozdziału. Zmiany nie są widoczne, jakoś bardzo... Będą później
CZYTASZ
Miłostki Życiowe - Cash x Zalewski
Novela JuvenilShip Matty Cash i Nicola Zalewski. Zawiera inne shipy, typu Lewy x Gavi Rozdziały od 200 - 400 słów