Pov: Matty Cash
Wstałem dosyć późnym rankiem. Nicoli, nie było już obok. Zastanawiałem się, gdzie jest. Na szafce nocnej zauważyłem helbatę i kanapki. Obok nich była mała, żółta karteczka o treści:
"Wyszedłem na zakupy, za niedługo wrócę"
Mhm... Wszystko się wyjaśniło. Jeszcze dzisiaj, ale wieczorem mamy trening. Jak dla mnie to pierwszy w tym zespole. Nie ma słów, którymi można opisać moje szczęście.
(Nie wiem, kiedy to czytacie, ale na chwilę pisania, są informacje, że Roma chce sprzedać Nicolę i wyceniła go xd) (Wiadomość z 1 nawiasu jest z przed meczu Romy z Lecce, Nicola zanotował asystę)(tak pisanie takiego krótkiego rozdziału zajmuje mi kla dni...)(Aktualizacja po meczu Polska - Łotwa)(Nicola jest zajebisty)(Tak czytacie to w grudniu...)( Serio zapomniałam o tym opowiadaniu...)
***
- Matty! Śpisz jeszcze?
Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, a potem Nicolę.
- Nie.
- To dobrze. Widziałeś mój telefon? Zdaje mi się, że jak zamykałem drzwi i wychodziłem z domu, ktoś do mnie dzwonił.
- Aha. Leży na blacie.
Postawił reklamówkę z zakupami na podłodze. Wział telefon do ręli i oddczytywał wiadomości.
- Wiesz... Szczęsny jak nie mógł się dodzwonić, to zaczął wypisywać.
- Mhm. A co chce?
- Pyta się, czy zajmiemy się Liamekiem, bo on chce pojechać z Mariną na 3 dni na jakieś wypizdowie, bo jej obiecał.
- Chyba, byśmy się zgodzili, no, ale mamy treningi i w ogóle... Zaraz, a on ma wolne? Czy jak?
- Nie wiem.
- Dzwoń do niego.
Tak i zdobił. Położył telefon i włączył głośnomówiący.
- Hej Nico.
- Hej.
- Czemu nie odbierałeś? To ważne było. No i nadal jest.
- Na zakupach byłem.
CZYTASZ
Miłostki Życiowe - Cash x Zalewski
Teen FictionShip Matty Cash i Nicola Zalewski. Zawiera inne shipy, typu Lewy x Gavi Rozdziały od 200 - 400 słów