WENEY
Patrzyłam na tatę wielkimi oczami, próbując przyswoić do siebie wszystkie informacje.
Wychodzę za mąż.
Za dwa miesiące.
Za pierdolonego Jamesa Carters'a
-Nie ma odwrotu, Weney.
Wychodzisz za niego, a jutro możesz się pakować, ponieważ za trzy dni przeprowadzasz się do niego.Kiwam drętwo głową i wychodzę z jego gabinetu, biorąc po drodze czarną torbę. Wchodzę do pokoju i wzdycham, bo tego się wszystkiego nie spodziewałam.
Tata:
Jutro James przyjdzie do nas na kolację. Porozmawiacie ze sobą.Odrzucam telefon i wyciągam część swoich ubrań i pakuje do torby. Czuję zawroty głowy i opieram się o szafę, przymykając powieki, bo zaatakowały mnie mroczki przed oczami.
Powoli wstaje i kieruje się do toalety.
Przemywamy twarz lodowatą wodą i myje dłonie, ponieważ czuję na nich brud mojego taty. Wychodzę i pierwsze, co widzę, to Winstona rozłożonego na moim łóżku, który wpatruję się we mnie bez emocji.-Ślub, tak?
-Mówiłam ci, że nie mam czasu Winstonie.- mówię, a on przechyla głowę w prawą stronę, nie przestając mi się przyglądać.
-Słodka Weney, dla mnie zawsze jest czas, a jeśli go nie masz, to mów do mnie, ja chętnie posłucham.
Kręcę głową, a on jeszcze bardziej rozkłada się na moim łóżku, patrząc na mnie swoimi zielonymi oczami.
Upinam swoje włosy w luźnego koka, a potem ponownie wracam do pakowania ubrać, czując na sobie wzrok Winstona.-Wychodzę za Jamesa Carters'a.
-No to nieźle chyba, nie?
Może go pokochasz.Nawet nie wiem, co oznacza kochać, Winstonie.
-Może.
Wstaje i siadam obok niego, opierając się o zagłówek. Czuję, jak duża ręką czarnowłosego jeździ po moim nagim udzie.
-Pasuje ci ta sukienka.
A najbardziej pasuje do twoich oczu, Weney.-Dziekuję.
Jego dłoń wędruje pod materiał, a ja czuję cholerne dreszcze, gdy jeździ tak po mojej skórze, pieszcząc ją. Wędruje jeszcze wyżej, aż dociera do materiału mojej bielizny, i gdy już miał wsadzać palec, opanowuje się, zrywając się na proste nogi.
-Nie możemy.
Będę miała męża, ty znajdziesz pewnie żonę. I Jezu, jesteś ode mnie starszy.- mówię, płacząc się w swoich słowach, a Winston się uśmiecha.-A James ile ma lat?
Kurwa.
-Trzydzieści dziewięć, kochanie.- odpowiada za mnie, patrząc nieustannie w moje oczy, a na nie umiem powstrzymać mojego szybkiego bicia serca.- Będziesz uprawiać z nim seks, narodzisz mu dzieci, a on będzie traktował cię jak kurę domową, nie jak żonę, którą będzie kochać. A swoje dzieci będzie miał głęboko w dupie, Weney.
CZYTASZ
°Winstony Blue and Red Roses° 18+
RandomNikt nie wie, co skrywają czarne, skórzane rękawiczki na jego dłoniach. Nikt nie wie, co skrywają czarne koszule na jego ciele. Winston Walencii skrywa wiele, ale tylko jej pozwolił to ujrzeć.