WINSTON
Wciąż czułem jej usta na swoich ustach. Jej dłonie na moim ciele i jej piękny, różany zapach.
Znowu to zrobiłem, bo nie umiałem się powstrzymać, a wizja tego, że klęczy przede mną i ssie mojego fiuta, była zbyt podniecająca i musiałem zadowolić się w swojej łazience, ale i tak o tym ciągle myślałem.
Kellan:
Ja pierdole, muszę, w końcu
iść się nachlać, bo nie wytrzymuje.Patrzę nie zrozumiale na tą wiadomość, ponieważ Kellan nie pisał do mnie od jakiegoś tygodnia, a gdy pytałem Kadena, gdzie jest, to mnie zbywał i zaczynał inny temat.
Winston:
A co się stało?Jakby mnie to obchodziło.
Kellan:
Ona chyba naprawdę
mnie nie chce :'(Parsknąłem śmiechem, przez co ludzie na ulicy patrzyli na mnie, jak na jakiegoś debila, którym prawdopodobnie byłem, ponieważ stałem przed uczelnią Weney i czekałem, aż wyjdzie z niej jej były laluś.
Winston:
To idź do innej.Kellan:
Ty nic nie rozumiesz,
bo się nigdy nie zakochałeś.Ponieważ nikt nie dał mi tej miłości, Kellanie.
Kellan:
Ona jest tą jedyną, stary.Winston:
No to próbuj dalej.
Kończę, pa.Wpatruję się w szatyna, który idzie z zwieszoną głową i na nikogo nie patrzy. Czuję się dziwnie, bo właśnie mam dać w pysk jakiemuś chłopczykowi, który w pewien sposób zranił Weney i dalej zastanawiałem się, czy jest sens to robić.
Oczywiście, że jest.
Podszedłem do niego, kładąc dłoń na jego ramieniu. Od razu odwrócił się w moją stronę, a gdy zobaczył kim jestem w jego oczach pojawiła się złość i przerażenie.
-To ty zjebałeś mój związek.- warknął, a ja miałem jeszcze większą ochotę przyjebać mu w tą ładną mordę.
-Ja ratuję tylko damę w opałach, nic więcej, Luke.
Przecież nie mogę mu powiedzieć, że mam obsesje na punkcie jego byłej i dosłownie wczoraj w nocy się z nią całowałem, myśląc o tym, jak zajebiście, by było, gdybym miał ją w swoim łóżku i szeptał bym do jej ucha, jak piękne jest jej ciało.
-Kochałem ją!
Krzywie się, gdy podnosi głos.
Jezu, jak Weney wytrzymała z nim prawie dwa lata?-Jeśli ją kochałeś, to byś poczekał jeszcze kolejne dwa lata na wasz pierwszy seks.
Patrzy na mnie dziwnie, a potem próbuje się wyrwać, jakby wiedział, co go czeka.
-Przecież tego chciała, więc jaki problem?
Wzdycham, ściskając mocniej jego ramię, na co się krzywi z bólu, co dalej mi chorą satysfakcję.
CZYTASZ
°Winstony Blue and Red Roses° 18+
DiversosNikt nie wie, co skrywają czarne, skórzane rękawiczki na jego dłoniach. Nikt nie wie, co skrywają czarne koszule na jego ciele. Winston Walencii skrywa wiele, ale tylko jej pozwolił to ujrzeć.