Te dziesięć dni w Stanach było dziwne. Bardzo namiętne, nie mogła zaprzeczyć, ale również pełne emocji, negatywnych i pozytywnych też oraz wzajemnych pretensji.
Podczas tamtej rozmowy pierwszego popołudnia po przylocie spokojnie ale zdecydowanie powiedziała mu wszystko: o swoim oczekiwaniu na wspólny wieczór kilka dni temu, o rozczarowaniu jego nieobecnością, o tym, jak źle się czuła, gdy on nie dzwonił żeby wyjaśnić czy się usprawiedliwić.
- Wiesz, że nigdy tego nie robię - wszedł jej w słowo.
To była prawda. Kiedy pojawiała się ważna kwestia biznesowa: spotkanie, zadanie do wykonania, jakieś wcześniej nieplanowane działanie, koncentrował się na nim bez reszty. Wszystkie inne sprawy schodziły na plan dalszy. Był utalentowanym biznesmenem i wiedział, jak wykorzystywać pojawiające się okazje oraz jak ważne jest reagowanie na problemy. Ale wtedy myślał tylko o tym, nic nie mogło rozproszyć jego skupienia na zadaniu.
Tak, jak te kilka dni temu. Okazało się, że ktoś w Londynie jest zainteresowany jednym z jego programów. Mogła wyniknąć z tego niezła współpraca. Tamten "ktoś" chciał go zobaczyć osobiście. Wiktor też był zwolennikiem rozmów twarzą w twarz, bez pośrednictwa techniki. Przynajmniej tych ważniejszych, gdzie poznaje się potencjalnego interesariusza, dokonuje pierwszej oceny jego wiarygodności i zachowania.
"Ktoś" z Londynu był na tyle dużym graczem, że warto było polecieć wcześniej i poświęcić mu osobiście czas. I był to czas dobrze wykorzystany. Nic sobie na tym etapie jeszcze nie obiecali, ale nakreślili warunki ewentualnej współpracy.
Anka musi zrozumieć, że dobro jego firmy jest również jej dobrem. Przekłada się na modne fatałaszki, wzięty salon SPA, gdzie przyjmują ją praktycznie bez zapisów, najdroższy i najbardziej znany w Warszawie klub fitness i całą listę przywilejów, które można dostać nie tylko za pieniądze, ale przede wszystkim za prestiż osobisty.
"Ale w zasadzie kociątko ma trochę racji - pomyślał, słuchając jej. - Mogłem zadzwonić. Dwie minuty w samochodzie czy na lotnisku, a nawet pięć, nie zbawiłoby mnie, a ją udobruchało. Nie musiałbym teraz wysłuchiwać, jak bardzo była rozżalona i samotna. Nie zmieniłoby to sytuacji w interesach, a wpłynęłoby pozytywnie na jej samopoczucie. I mój spokój".
Spodobało mu się, w jaki sposób o tym mówiła. Nie był to ciąg żali i pretensji znudzonej żony, na jakie narzekają często jego partnerzy w interesach. Nie była to też lista zarzutów, na czele z "Ty mnie nie rozumiesz". Takiego przebiegu dyskusji nie zniósłby i uciął po pierwszych wyrzutach.
Kociątko zrobiła konkretne i rzeczowe podsumowanie tego, jak ona odczuła jego wcześniejszy wyjazd. Nie kryła, ile negatywnych emocji wzbudziła w niej jego egoistyczna decyzja. Podkreślała, że przecież są małżeństwem, mieli wspólne plany a ona, jako jego żona, powinna mieć prawo do informacji o ich zmianie. Proponowała proste i łatwe rozwiązania, takie jak krótka i konkretna rozmowa telefoniczna "przed", żeby przygotować grunt. Kiedy skończyła, kiwnął głową i podszedł do niej:
- Kociątko, przyznaję ci rację - odparł. - Powinienem był zadzwonić. Wiesz, jak to jest, gdy mam coś do zrobienia. Obiecuję, że postaram się pamiętać, żeby dawać ci znać o zmianie planów. Ale myślałem o tobie - gładko wplótł argumenty łagodzące.
"I to takie, które kociątko musi przyjąć, bo są zgodne z jej tokiem myślenia" - uśmiechnął się w duchu:
- Myślałem, że robię dobrze, wyjeżdżając sam. Jechać musiałem, ale mógłbym nalegać, żebyś poleciała ze mną. Ale się powstrzymałem. Ostatnio dużo mówiłaś o swojej pracy, o konieczności wzięcia urlopu, dlatego twoich planów nie zmieniałem. Doceniłem twój brak dyspozycyjności, prawda? Ale masz rację, mogłem.... i powinienem... - poprawił się. - ... zadzwonić, żeby cię poinformować.

CZYTASZ
Miłość na zakręcie / 18+ / Zakończone
RomanceZdrada, przemoc, dominacja, miłość. Czy w takich warunkach można być szczęśliwym? Natalię, Ankę i Beatę na początku tej powieści niewiele łączy. Każda z nich jest inna, ma odrębną przeszłość i oryginalną osobowość. Każda też zmaga się z własnymi de...