Następny dzień

803 29 4
                                    


Harry obudził się następnego ranka, gdy Draco skoczył na niego. "Hawwy! Hawwy! Obudź się, chcę pway!" "Co- hm? Cześć, Draco. " Odpowiedział z zawstydzeniem, ślepo sięgając po okulary. "Chodź, Hawwy! Draco odciął się, gdy zobaczył rękę Harry'ego sięgającą po okulary. Usłyszał jęk, wstał z łóżka i wczołgał się pod nim. Harry poczuł, że łóżko się rozjaśnia. 

"Draco? Dokąd poszedłeś?" Zapytał, w końcu chwycił okulary i założył je. Nie było odpowiedzi. "Draco? Draco, gdzie jesteś? W głosie Harry'ego słychać było nutkę paniki, ponieważ nie widział malucha nigdzie. Zsunął nogi z łóżka, wstając. "Draco"? Rozejrzał się, nie myśląc o sprawdzeniu pod łóżkiem. "O Boże Snape mnie zabije, Draco? Chodź tu, proszę!". Harry coraz bardziej się martwił, jednak uczucie szybko zniknęło, gdy blondyn wyczołgał się spod łóżka.

Harry natychmiast chwycił go w ramiona. "Proszę, nie rób tego więcej, przestraszyłeś mnie!" Płakał, trzymając go blisko. Był bardzo przywiązany do chłopca. Ja-ja Howwy Hawwy... proszę nie złość się... " "Nie jestem zły, Dray, obiecuję. " "Ty obiecujesz?" "Obiecuję. " Draco przytulił Harry'ego. "Dziękuję. " "Ubierzmy cię, dobrze?" "Dobrze. " 

Harry zaniósł Draco z powrotem do swojego pokoju, kładąc go na łóżku. Podszedł do komody, otwierając szuflady i przeglądając je. Był zaskoczony, że większość ubrań to mugole. Wybrał parę niebieskich dżinsów i prostą zieloną koszulkę. Spojrzał na Draco. "Możesz się ubrać, czy potrzebujesz pomocy?" "Ubieram się "

"Dobra, możesz to dla mnie założyć? Kiedy to zrobisz, ja pójdę się ubrać, a potem pomogę ci ułożyć włosy, dobrze? Przekazał ubrania Draco. "Dobrze. " Draco zabrał strój. Harry wyszedł z pokoju, zakładając mundur i szlafroki. 

Pół serca przepuścił pędzel przez część swoich włosów, zanim zdecydował się je zostawić. Kilka razy przeczesał włosy palcami, wypracowując jakieś duże węzły. Wrócił do pokoju Draco, zapukał do drzwi. "Dray? Mogę wejść?" "Mhm! Ubrałam się. " Draco był z siebie dumny. Harry otworzył drzwi i chwycił szczotkę do włosów z komody. 

Nie musiał nawet o tym myśleć, zanim usiadł na łóżku Draco, zaciągnął go na kolana i zaczął czesać włosy. Kiedy skończył, delikatnie zdjął Draco z kolan i odłożył pędzel z powrotem na stół. "Gotowy Dray?" Harry nie wiedział, skąd wziął pseudonim Dray, ale chciał go dalej używać.

"Tak!" Draco podbiegł do Harry'ego trzymając go za rękę Obaj zeszli razem do Wielkiej Sali, trzymając się za ręce. Wieści szybko krążyły po Hogwarcie, a gdy weszli do pokoju, wszyscy zatrzymali się i gapili się na nich przez chwilę, powodując, że Draco wypuścił delikatny jęk i sięgnął po Harry'ego, aby go podnieść. 

"Hawwy? Ups?" Zrobił na nim małe łapska.

Harry podniósł Draco, powodując, że uczniowie zwracają się do siebie i zaczynają szeptać. Harry przykuł wzrok Pansy i Blaise'a, którzy wpatrywali się w niego. Westchnął i podszedł do stołu Gryffindora, siedząc obok Rona, a Hermiona siedziała naprzeciwko nich. Posadził Draco na siedzeniu obok niego. "Więc wszyscy słyszeli, jak przypuszczam?" Powiedział z delikatnym westchnieniem.

"Tak, jest wszędzie. Nikomu nie powiedzieliśmy, że pan nim dowodzi. Nie wiemy, kto to zrobił. Hermiona odpowiedziała.

Pomyślałem, że wszyscy się dowiedzą. Parkinson i Zabini wyglądali, jakby chcieli mnie zabić-

Draco nie zwracał uwagi na rozmowy z dużymi dziećmi, ale na pewno to słyszał. "Kto cię zabije, Hawwy?" Owinął go mocno ramionami. "Nie pozwolę im!" Harry zachichotał delikatnie. "Dray, nikt mnie nie zabije. To tylko wyrażenie, ale dziękuję bardzo za uścisk. " Poszarpał włosy małym chłopcom, zasłużył na chichot. "Od kiedy Malfoy 'Dray' jest Harrym?" Ron zapytał, gapiąc się trochę. .

"Och, daj spokój, Ronald, to dziecko. Oczywiście Harry nie będzie mówił do niego po nazwisku, i jest całkiem nieuniknione, aby nie dać dziecku przezwiska, gdy jest pod twoją opieką przez jakiś czas. Hermiona rzuciła się na Rona.

 "Bądź milszy dla biednego chłopca, bo pomyśli, że go nienawidzisz!" Hermiona zobaczyła Rona idącego coś powiedzieć i znowu zaczęła mówić. I zanim cokolwiek powiesz, to nie jest Malfoy, z którym mamy do czynienia przez ostatnie pięć lat. To jest Draco, dziecko. I żadne dziecko nie zasługuje na nienawiść. " Ron zamknął się po tym, nie chciał rozzłościć Hermiony, była przerażona, gdy była zła, a poza tym miała rację. "Dzięki Hermione. " Harry powiedział, że Draco wciąż mocno się do niego przytula.

 Dumbledore wstał od stołu, klaskając raz i natychmiast.

Dumbledore wstał od stołu, klaskając raz i natychmiast zasłużył na milczenie całej sali. "Rozumiem, że większość z was wie, że student brał udział w wypadku z miksturami, co spowodowało, że fizycznie i psychicznie cofnął się do wieku pięciu lat. Większość z was zna studenta, który brał udział w wypadku, ale dla tych, którzy tego nie zrobili, ofiarą był Draco Malfoy. 

Kolejną rzeczą, o której powinieneś wiedzieć, jest to, że Harry Potter został przydzielony do opieki nad młodym Malfoyem w czasie potrzebnym do powrotu go do normalnego wieku. Zdaję sobie również sprawę z rywalizacji między nimi a ich przyjaciółmi. Oczekuję, że każdy z tych, którzy brali udział w tej rywalizacji, pozostanie uprzejmy wobec pana Pottera i pana Malfoya. Dumbledore milczał przez chwilę. 

"Teraz, myślę, że nadszedł czas, aby jeść. " Machał rękami i jedzenie pojawiło się na stołach, uczniowie natychmiast wzięli kilka. Harry pomógł sobie z naleśnikami i bekonem, a potem dał Draco jedzenie, które chciał. "Nie zwlekaj, Dray, jak skończymy jeść, idziemy do Madame Pomfrey, żeby upewnić się, że jesteś zdrowy. " "W porządku, Hawwy. " Draco zaczął jeść swoje jedzenie. "Po co zabierasz go do Pomfrey's?" Ron pytał. . .

Harry obniżył głos, aby nie martwić Draco. "Zmienił się z piętnastolatka na pięciolatka w ciągu kilku sekund. Nazwij mnie wariatem, ale martwię się, że coś mu się stało. Więc zabieram go na badania, to wszystko. " "To słuszna obawa. . . " Hermiona dodała.

 Ron skinął głową w porozumieniu. Czwórka zjadła swoje jedzenie, Draco najpierw kończył, ogłaszając to Harry'emu, a następnie wślizgnął się na kolana Harry'ego, powodując, że Ron gap Kiedy Harry skończył jeść, wstał i zabrał Draco.

 "W porządku, idziemy do Madame Pomfrey. " Harry powiedział, pół dla Draco, pół dla Rona i Hermiony. "W porządku kolego. " "Do zobaczenia, Harry. " "W porządku, Hawwy. " Harry chichotał, machając do nich i wychodząc, tylko po to, by powstrzymać Pansy. "Dokąd go zabierasz?".

- Zabieram go do pani Pomfrey. Po prostu martwię się, że coś mogło mu się stać podczas przemiany, chcę się upewnić, że tak się nie stanie. - Ty? Martwisz się o Draco? Nie wierzę w to. Harry westchnął. - Posłuchaj, Pansy, możemy o tym porozmawiać później. Ale teraz zabieram Draco do Pomfrey. - Do zobaczenia po eliksirach, potem Potter. 


Harry skinął głową, zanosząc Draco do skrzydła szpitalnego. "Hawwy? Kto to był? Dlaczego ona cię nie lubi?" - To była Pansy Parkinson. Nigdy mnie nie lubiła, nie wiem dlaczego. Nie chciał powiedzieć Draco całej prawdy, bojąc się, że chłopak się zdenerwuje lub znienawidzi go z tego powodu. „Och. Cóż, powinna cię lubić, jesteś najmilszą osobą na świecie!" Harry uśmiechnął się. „Dziękuję Dray". W końcu dotarli do skrzydła szpitalnego. Harry wszedł..


- Harry Potterze! Co cię tu sprowadza? Nie zraniłeś się ponownie, prawda? – spytała Pomfrey. Skrzydło było puste. — Nie, nie, nic mi nie jest, tylko przywiozłem tu Draco, żeby upewnić się, że jest zdrowy. Czy mógłbyś go sprawdzić? – Oczywiście, postaw go tutaj. Wskazała łóżko. — Tak — Harry położył Draco na łóżku. 

Trochę protestował, ale kiedy Harry zapewnił go, że wszystko w porządku, natychmiast się uspokoił. – Wygląda na to, że bierze sobie do serca wszystko, co mówisz, prawda? - powiedziała Pomfrey z uśmiechem. - Tak. Robi. Harry się uśmiechał. Poppy uśmiechnęła się do Harry'ego. — Cóż, panie Potter, może pan po prostu usiąść na tym krześle, kiedy będę go badał. Harry skinął głową, siadając. 

Obserwował panią Pomfrey. Kiedy skończyła, Poppy przeszła na drugi koniec pokoju i zawołała Harry'ego. „Zwykle nikomu bym o tym nie mówił, ale skoro jesteś jego opiekunem, wydaje się to konieczne". To pojedyncze zdanie zaniepokoiło Harry'ego nie do uwierzenia. "Co z nim nie tak?".

Adventures in childhood, again- DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz