Grupa jadła jedzenie w względnej ciszy przez jakiś czas, zanim Draco przemówił, delikatnie ciągnąc za rękaw Harry'ego. "Hawwy? Zrobiłem to. " Stwierdził z dumą. Maluch miał syrop na twarzy, dłoniach i koszulce. Był bardzo lepki, podobnie jak rękawy Harry'ego. Harry spojrzał na niego w dół i chichotał delikatnie. "Jesteś też bardzo niechlujnym Smokiem.
Może wrócimy do naszego mieszkania, żeby was umyć, a kiedy skończą jeść, nasi przyjaciele przyjdą i spędzą z nami trochę czasu? Harry zapytał resztę zdania, jak również resztę grupy, którzy kiwnęli głową. "W porządku, Hawwy. " Maluch wyciągnął ręce w stronę Harry'ego. "Ups?" Zapytał. "Oczywiście. " Harry podniósł Draco i wstał. "Możecie wpaść, kiedy skończycie, Pansy, Blaise też jest mile widziany. Zobaczymy się wtedy. Żegnajcie chłopaki. " Powiedział. "Żegnaj!" Draco powiedział, machając.
Harry uśmiechnął się i wrócił do swojego mieszkania. To miał być dobry dzień. Miał nadzieję, że tak zostanie.Kiedy wrócili, Harry usiadł Draco na ladzie w łazience. "Nigdzie nie idź, zaraz wrócę z ciuchami na zmianę, dobrze?""Dobrze. " Draco odpowiedział, kołysząc nogami."Dobrze. " Harry uśmiechnął się i poszedł do sypialni Draco. Wybrał zieloną koszulkę i dżinsy dla malucha. Wrócił do łazienki, ciesząc się, że Draco wciąż tam siedzi.
Położył ubrania na ladzie, a następnie podniósł Draco z lady i pozwolił mu stanąć na podłodze. Zaczął napełniać wannę. Następnie wędkował przez szafki, z przyjemnością znalazł jakieś zabawki do kąpieli dla Draco. Umieścił plastikowe łodzie i gumowe kaczki w wodzie. "Gotowy na kąpiel Smoka?"
"Mhm!" Draco odpowiedział.Harry uśmiechnął się na entuzjazm młodego chłopca do czegoś tak przyziemnego, jak kąpiel. Rozebrał go i umieścił w wodzie, obserwując czule, jak rozpryskiwał się w wodzie. Harry nie mógł powstrzymać chichotu, kiedy podniósł jedną z plastikowych łodzi i spojrzał na nią zmieszany, prawie jakby ją oglądał.
Zrobił to samo z jedną z gumowych kaczek, zanim spojrzał na Harry'ego."Hawwy? Co to jest?" Zapytał."To specjalne zabawki do kąpieli, możesz się nimi bawić. " Harry powiedział, że jego uśmiech nigdy nie słabnie. Czasami maluch był po prostu zbyt słodki."Och, dobrze!" Draco powiedział, promienny. Zaczął popychać łódkę i kaczki dookoła, chichocząc i uśmiechając się. Harry pozwolił mu pobawić się przez jakiś czas.
"Dobra, Smoku, mimo że wygląda na to, że dobrze się tam bawisz, muszę zmyć z ciebie syrop i ubrać cię, żebyś mógł pobawić się z Ronem, Hermioną, Pansy i Blaise'em. " Harry powiedział, że wziął szmatkę, zanim zmył chłopca. Draco siedział cierpliwie i czekał na Harry'ego. Po tym, jak Harry skończył go zmywać, podniósł i wyszedł z wanny i osuszył go, zanim ubrał Draco. Opróżnił wannę i odłożył zabawki, zanim podniósł Draco i postawił go na biodrze.
Wyszedł do salonu i postawił tam Draco. "Zostań tu, a ja pójdę zmienić koszulę, dobrze?" "W porządku, Hawwy. " Draco skrzyżował nogi, siedząc ładnie na kanapie. Dał Draco uśmiech, i poszedł się zmienić. Kiedy wrócił, był mile zaskoczony widząc Rona, Hermionę, Pansy i Blaise siedzących tam, Pansy i Hermion słodko współdziałających i rozmawiających z Draco, wywołując chichoty chłopca. Uśmiechnął się, gdy Draco zobaczył go wchodzącego do pokoju i podbiegł do niego, podskoczył na niego, przywiązał się do nogi Harry'ego.
"Hawwy!" Powiedział podekscytowany, uśmiechając się szeroko. "Nasi przyjaciele". Stwierdził, powodując uśmiech Pansy i Hermiony. "Och, są?" Harry powiedział, że zabierając Draco. . .
Grupa jadła jedzenie w względnej ciszy przez jakiś czas, zanim Draco przemówił, delikatnie ciągnąc za rękaw Harry'ego. "Hawwy? Zrobiłem to. " Stwierdził z dumą. Maluch miał syrop na twarzy, dłoniach i koszulce. Był bardzo lepki, podobnie jak rękawy Harry'ego. Harry spojrzał na niego w dół i chichotał delikatnie.
"Jesteś też bardzo niechlujnym Smokiem. Może wrócimy do naszego mieszkania, żeby was umyć, a kiedy skończą jeść, nasi przyjaciele przyjdą i spędzą z nami trochę czasu? Harry zapytał resztę zdania, jak również resztę grupy, którzy kiwnęli głową.
"W porządku, Hawwy. " Maluch wyciągnął ręce w stronę Harry'ego. "Ups?" Zapytał. "Oczywiście. " Harry podniósł Draco i wstał. "Możecie wpaść, kiedy skończycie, Pansy, Blaise też jest mile widziany. Zobaczymy się wtedy. Żegnajcie chłopaki. " Powiedział. "Żegnaj!" Draco powiedział, machając. " Harry uśmiechnął się i wrócił do swojego mieszkania. To miał być dobry dzień. Miał nadzieję, że tak zostanie. Kiedy wrócili, Harry usiadł Draco na ladzie w łazience. "Nigdzie nie idź, zaraz wrócę z ciuchami dla ciebie, dobrze?".
"Dobra." — odpowiedział Draco, machając nogami."Dobry." Harry uśmiechnął się, po czym poszedł do sypialni Draco. Wybrał zieloną koszulkę i dżinsy dla malucha. Wrócił do łazienki, szczęśliwy, że Draco nadal spokojnie tam siedzi. Położył ubrania na blacie, po czym podniósł Draco z blatu i pozwolił mu stanąć na podłodze. Zaczął napełniać wannę. Następnie przeszukał szafki, zadowolony, że znalazł jakieś zabawki do kąpieli dla Draco. Umieścił plastikowe łódki i gumowe kaczki w wodzie. "Jesteś gotowy na kąpiel smoka?""Mhm!" Draco odpowiedział.
Harry uśmiechnął się, widząc entuzjazm młodego chłopca wobec czegoś tak przyziemnego jak kąpiel. Rozebrał go i umieścił w wodzie, obserwując z czułością, jak pluska się w wodzie. Harry nie mógł powstrzymać chichotu, kiedy podniósł jedną z plastikowych łódek i spojrzał na nią zdezorientowany, prawie tak, jakby ją oglądał. Zrobił to samo z jedną z gumowych kaczek, zanim spojrzał na Harry'ego.
— Hawwy? Co to jest? On zapytał.„
To specjalne zabawki do kąpieli, możesz się nimi bawić". - powiedział Harry, a jego uśmiech nigdy nie znikał. Czasami maluch był po prostu zbyt słodki."Oh okej!" — powiedział Draco, promieniejąc. Zaczął popychać łódź i kaczki, chichocząc i uśmiechając się przy tym. Harry pozwolił mu się chwilę pobawić.
- Dobra, Smoku, nawet jeśli wygląda na to, że świetnie się tam bawisz, muszę zmyć z ciebie ten syrop i ubrać, żebyś mógł pobawić się z Ronem, Hermioną, Pansy i Blaise'em. - powiedział Harry, chwytając myjkę przed umyciem chłopca. Draco siedział tam cierpliwie i czekał, aż Harry skończy. Kiedy Harry skończył go myć, podniósł się z wanny i wytarł go, zanim ubrał Draco. Opróżnił wannę i odłożył zabawki, po czym podniósł Dracona i posadził go sobie na biodrze. Wyszedł do salonu i postawił tam Draco. - Zostań tutaj, ja pójdę się przebrać, dobrze? "Dobrze Hawwy." Draco skrzyżował nogi, siadając grzecznie na kanapie.
Uśmiechnęłam się do Draco i poszłam się przebrać. Kiedy wrócił, był mile zaskoczony, widząc siedzących tam Rona, Hermionę, Pansy i Blaise'a, Pansy i Hermionę słodko wchodzących w interakcje i rozmawiających z Draco, wywołując chichoty chłopca. Wybuchnął szerokim uśmiechem, kiedy Draco zobaczył go wchodzącego do pokoju i podbiegł do niego, wskakując na niego, przyczepiając się do nogi Harry'ego. "Ostro!" Powiedział podekscytowany, uśmiechając się szeroko. „Tutaj nasi przyjaciele". Stwierdził, wywołując uśmiech na twarzy Pansy i Hermiony. — Och, czyż nie? - powiedział Harry, podnosząc Draco.
CZYTASZ
Adventures in childhood, again- Drarry
FanfictionWypadek eliksirów pozostawia Draco Malfoya malucha, a ze względu na Draco jest uparty, Harry Potter jest pozostawiony do opieki nad nim.