8. prawda skryta za zasłoną.

197 21 0
                                    

CZAS SPĘDZONY W AKADEMII tylko przekonywał ich, że droga do celu będzie o wiele trudniejsza, niż mogliby przypuszczać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.









CZAS SPĘDZONY W AKADEMII tylko przekonywał ich, że droga do celu będzie o wiele trudniejsza, niż mogliby przypuszczać. Obito, nie skończył rywalizować z Kakashi'm. Rin nie przestała kibicować Obito, ale już na pierwszy rzut oka widać bylo jej zauroczenie Hatake Kakashim.

Sayuri w ukryciu podziwiała Hatake. Za jego umiejętności shinobi. Nie miała zamiaru jawnie się do tego przyznawać, ponieważ nadal działał jej na nerwy. Chciała, aby Obito był z siebie dumny. Poziom Kakashi'ego wydawał się niemal nie do osiągnięcia.

Sayuri wraz z resztą uczniów Akademii wracała do sali. Niedawno mieli testy z rzucania Shurikenami w planszę na drzewie.

— Jak się miewasz Kurenai-san? Podobały ci się dzisiejsze zajęcia? — zapytała zaciekawiona dziewczynka. Przytulała swój szkicownik do klatki piersiowej.

— Dobrze, dziękuję — odpowiedziała dziewczynka. — Wspaniale sobie dzisiaj poradziłaś, Sayu-san.

— Bardzo się starałam...

Sayuri dostrzegła Obito, a nieco dalej Kakashi'ego i Rin, która do niego dołączyła. Ich koledzy nie dawali Obito spokoju za to, że zawsze wyzywał Kakashi'ego do pojedynku, a potem i tak odnosił porażkę.

Mijający czas przywiódł jednak wiele nowych wydarzeń. Nie zawsze pozytywnych.

— Ostatnio Kakashi opuszcza zajęcia... — zauważył Obito. Siedział na środku, Sayuri po jego lewej stronie, a Rin z prawej.

Z ogółu siedzieli różnie.
Czasem Sayuri siadała też razem z Kurenai albo kimś zupełnie innym. Nie było na to jednej ustawionej reguły.

— Słyszałam, że podobno jego ojcu stało się coś złego... — oznajmiła z powagą Sayuri.

— Musi być mu ciężko — westchnęła Rin.

Sayuri zdecydowanie się z nią zgadzała. Sama wiedziała, czym była taka strata.
Ona również znała to uczucie.

Sayuri dobrze zapamiętała tamten wieczór, gdy wraz z Rin i Obito zakradli się pod dom Kakashi'ego, obserwując przez okno, jak przyrządzał rybę. W sumie Sayuri nie znalazła w głowie sensownej odpowiedzi na pytanie, dlaczego tam przyszli.

Może byli głodni, a może chcieli dotrzymać Kakashi'emu towarzystwa, ponieważ wszyscy troje na swój sposób się o niego martwili.

Przede wszystkim to ciekawość Obito doprowadziła ich w to miejsce. Tuż pod okna w domu Hatake. Gdzie jeszcze do niedawna mieszkał wraz ze swoim ojcem.

— Czy on gotuje? — zastanawia się szeptem Obito. — Ja to potrafię robić pyszny gulasz...

— Gulasz to ja ci robię, Obi-chin — wytknęła mu Sayuri. — Ty potrafisz zrobić tylko kanapki.

Rin uśmiechnęła się lekko, a Sayuri odwzajemniła grymas. Obito, wrócił do oglądania poczynań Kakashi'ego nadąsany. Zdało się, jednak że szybko mu przeszło.

HIKARI || hatake kakashi  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz