OBITO WESTCHNĄŁ NIEZADOWOLONY. Zdecydowanie się dąsał i był nadzwyczajnie nabzdyczony, a nabzdyczony bywał już wiele razy. Sayuri zerknęła na niego, wzruszając ramionami. Nie mogła za wiele zrobić.Teraz byli już Chuninami.
Jednak historie o tym, jak się nimi stawali, zostawimy sobie na inną, lepszą do tego okazję. Tutaj o wiele bardziej pasuje inna, ta smutniejsza część dziecięcych wspomnień.
Jedni byli Chuninami, a inni sięgnęli po rangę wyżej, niż ich rówieśnicy. To kto był w stos tych drugich szczególnie rozeźlało Obito.
— Nie miałam pojęcia, że chodziło jej o prezent — mruknęła Sayu. — Nie gap się tak.
— A wiedziałaś o jego promocji? — zagadnął półgębkiem, tak by nikt prócz niej nie usłyszał.
— Tak — przyznała bez ogródek i nachyliła się do niego, by wyszeptać. — I co z tego? To ciebie Rin obserwuje, czerp z tego, jak najwięcej, albo wyznaj jej, co do niej czujesz.
— Kupujesz mu coś? — dopytywał chłopiec, udając, że nie usłyszał ostatniego zdania, ale słyszał bo się sowicie zarumienił.
— Tak — odpowiedziała wprost. Nie zamierzała tego ukrywać.
— A co? — ciekawił się i jednocześnie wydawał nieco tym urażony.
— To mój sekret — odrzekła. — Nie powiem.
Hatake Kakashi był typem osoby, która lubiła praktyczne rzeczy. Więc, Sayuri stwierdziła, że największe to podarować mu coś użytecznego. Dlatego ogromny zestaw narzędzi ninja do tego należał.
Nawet jeśli uważała, że prezent zawsze miał wartość o ile był podarowano go od serca.
— To ode mnie — powiedziała, wręczając ku pakunek. — Jestem pewna, że przydadzą ci się podczas misji. Nie narób sobie wstydu.
— Dzięki — odparł srebrnowłosy chłopiec, wpatrując się w podarunek. Sayuri uśmiechnęła się szeroko i przytuliła go. Dla niej samej było zaskoczeniem, że odważyła się to zrobić. — To na szczęście. Nie dam ci buziaka w policzek, ale na uścisk zasłużyłeś.
— Sayu, przyszłaś? — zagadnęła Rin, podchodząc do nich ze Mistrzem i Obito.
— Witaj Sayuri — przywitał się Minato-Sensei.
— Dzień dobry. Musiałam was pożegnać i podarować Kakashi'emu prezent — odparła Sayuri. — Ja również wybieram się na misje, ale mam jeszcze trochę wolnego czasu.
— A tobie, co? Kakashi? — zapytał Obito.
— Nic — odparł po sekundzie, wpatrując się w podarowany zestaw. — A co ty mi dasz?
— Nic — odburknął z niechęcią Obito.
— Ta. Może to i dobrze — stwierdził obojętnie Kakashi. — Pewnie i tak nie mógłbym dostać od ciebie nic pożytecznego.
CZYTASZ
HIKARI || hatake kakashi
Fanfictie❝Przeszłość pozostawiła blizny na duszy Sayuri, Mawia się, że bliznami cierpienia Uchiha są ich oczy.❞ TYMCZASOWO ZAKOŃCZONE Dawniej, nawet zwana królową chłodu, Uchiha Sayuri miała tych, których kochała i którzy kochali ją, ale więzi zostały ze...