NARUTO EMANOWAŁ PEWNOŚCIĄ SIEBIE I swojej wygranej, ale jego przeciwnik również.
Inuzuka Kiba wspomagał się walce towarzystwem swego ninkena. Był to mały pies o białym futrze z brązową sierścią na uszach. Jego przeciwnik pochodził z drużyny Kurenai.
— Nie mam zamiaru się nad tobą litować — rzekł Kiba, zaciskając pięść.
— Jak sobie chcesz — odpowiedział Naruto. — I tak, mnie nie pokonasz.
— Mówiłem ci, byś nie zgrywał twardziela! — zdenerwował się Kiba.
Hayate rozpoczął ich pojedynek.
Kiba przykucnął, użył Techniki Imitacji Ruchów Zwierząt. Jego paznokcie zmieniły się w pazury, bardzo szybko przeskoczył i cisnął Naruto łokciem w brzuch. Naruto upadł na plecy.
— Nie pozbiera się przez jakiś czas — rzucił Kiba, uśmiechając się z triumfem.
— Naruto-kun wyglądasz żałośnie — mruknął uczeń Guy'a w kombinezonie. Nie było jednak w jego słowach kpiny.
— Niech nie osiada na laurach... — wyszeptała pod nosem Sayuri. — Naruto...
Wielu bardzo szybko postawiło na przegraną Naruto, ale Sakura, rozejrzała się z zaciętym wyrazem twarzy. W końcu różowowłosa zerknęła na Kakashi'ego. Ten posłał jej pokrzepiający uśmiech. Sayuri skinęła głową, nie tracąc wiary w Naruto, ponieważ ten obiecał, że wygra to starcie.
Jego dłoń drgnęła. Początkowo Sayuri myślała, że może jej się przewidziało, ale chłopiec zaczął podnosić się na nogi. Powoli i dość niezgrabnie, ale skutecznie zaczął stać.
— Nie powinieneś mnie lekceważyć! — odrzekł z determinacją Naruto.
Dzieciaki z piasku okazały zdumienie. Podobnie jak większość innych wątpiących w Naruto. Łącznie z młodym Hyuga. Lee zacisnął pięść, wydając z siebie okrzyk radości.
Dostrzegła, też uśmiech syna Shikaku i delikatny u członkini z drużyny Kurenai. Po jej oczach poznała, że również należała do Hyuga, Hinata.
— Pokaż mu, Naruto! — zawołała Sakura.
CZYTASZ
HIKARI || hatake kakashi
Fiksi Penggemar❝Przeszłość pozostawiła blizny na duszy Sayuri, Mawia się, że bliznami cierpienia Uchiha są ich oczy.❞ TYMCZASOWO ZAKOŃCZONE Dawniej, nawet zwana królową chłodu, Uchiha Sayuri miała tych, których kochała i którzy kochali ją, ale więzi zostały ze...