16•Ważna rozmowa

1.8K 43 23
                                    

Stałam w parku. Czekałam na Bartka. Mieliśmy porozmawiać o czym ważnym. Zobaczyłam go idącego w moją stronę z bukietem czerwonych róż. Lekko się zarumieniłam stojąc i patrząc na zawstydzonego Bartusia idącego w moją stronę.

-  Cześć Mel - powiedziała wręczając mi bukiet kwiatów

- Dziękuję - powiedziałam przytulając go.

- Mam do ciebie ważne pytanie - powiedział biorąc głęboki wdech - Zostaniesz moją dziewczyną?

- Oczywiście, że tak - odpowiedziałam i zrobiłam krok bliżej niego wpatrując się w te śliczne ciemne oczy.
Złapał mnie w tali i pocałował. Tego oczekiwałam.

- Kocham cię - wyszeptałam podczas przerwy w pocałunkach.

Aby nie wywołać u żadnego dziecka wymiotów Poszliśmy już do restauracji. Spędziliśmy wesoło wieczór i skończyliśmy w pokoju Bartka.

- Wiesz, że czekałam na to pytanie dwa miesiące? - powiedziałam po tym jak weszliśmy do pokoju Bartka kładąc się na łóżku

- Ja trzy - powiedział z uśmiechem kładąc się obok mnie

- przecież tyle to my się nawet nie znamy - powiedziałam śmiejąc się

- Trzy miesiące temu zobaczyłem pierwszy raz prześliczną dziewczynę, zwracającą się do Natalki "siostra", która przyjechała po kluczę, bo swoje zamknęła w środku domu - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Patrzył się w sufit kiedy ja wpatrywałam się w niego - Później, zobaczyłem ją drugi raz wyglądającą tak dobrze, że na chwilę zapomniałem jak się oddycha - powiedział na co ja się zaśmiałam

- Przecież na pewno nie podobałam się już w tedy do tego stopnia, żebyś chciał mnie pytać o związek - powiedziałam uśmiechając się do chłopaka

- Bardziej, chciałem cię poprosić o rękę - zaśmiał sie dalej wpatrując się w sufit

- Teraz to już w ogóle przesadzasz - zaśmiałam się

- Trochę tak

- Nawet mnie nie znałeś - powiedziałam

- Natalka tyle o tobie opowiadała, że nie musiałem osobiście, żeby cię znać - powiedział spoglądając na mnie

- Mówiła o mnie!? - powiedziałam lekko głośniej - to dla tego wszysy sie rzuciliście, żeby mnie poznać mnie

- Trochę tak, za dobrze o tobie mówiła - powiedział z uśmiechem.

Po czym nastała cisza między nami. Chłopak obrucił sie tak, że opierał się na łokciu, a drugą rękę położył na moim biodrze. Patrzyłam na niego z śmiechem wyczekując, aż mnie pocałuje. Zrobił to na co czekałam, ale nie mogłam się spodziewać powtórki z przedwczoraj, bo ktoś wszedł do pokoju. Od razu odsuneliśmy się od siebie. W drzwiach stała Julita, trochę zdziwiona i zmieszana

- Nie całowaliśmy się - powiedział Bartek na co ja szturchnęłam go łokciem

- W sumie to nie - powiedziałam zupełnie spokojnie

- Nie - powiedziedziała zdziwiona

- Nie, chyba wy byliście razem - odpowiedziałam udając, że mi się przez przypadek powiedziało na co Julita otworzyła szerzej oczy by przekazać mi, że nie powinnam tego mówić

- Nie no my nie - powiedziała zestresowana Julita - wiecie co ja już pójdę - dodała po czym wyszła z pokoju zamykając drzwi

- Cudownie kłamiesz Bartuś - powiedziałam spoglądając na niego ironicznie

- Nie podważaj moich umiejętności. To było w planie - powiedział pewnie siebie

- Ty badając moją jamę ustną myślałeś o tym co powiesz jak ktoś wejdzie? - powiedziałam śmiejąc się 

- Idź już lepiej spać - powiedział rzucając we mnie poszuszką

Complications || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz