•25•

1.3K 38 24
                                    

Wróciliśmy do domu po 3. Zdjęłam buty i poczułam jak chłopak przytula mnie od tyłu. Odwróciłam się do niego przodem i też go przytuliłam.

- Dziękuję- wyszeptałam cicho w klatkę chłopaka.

Staliśmy tak przez jakiś czas wtuleni w siebie. To aż dziwne, że chłopak, który mnie nienawidził i miał za co, czułam, że tak dobrze mnie rozumie. Wiedział, co zrobić, żebym poczuła się lepiej i wiedziałam, że zawsze mam u niego wsparcie. A ja nie potrafiłam się przypilnować i dałam mu powód, aby nie chciał mnie widzieć. Miałam ochotę umrzeć, kiedy myślałam o tym, że Bartek to przeszłość.

Staliśmy tak chwilę, aż chłopak mnie puścił. Ruszyłam w stronę schodów do swojego pokoju.
Obudziłam się o 10 i poszłam na dół. Nie odzywałam się do Bartka, bo pewnie tylko mu było mnie żal i dalej mnie nie lubi. Poszłam do kuchni zrobić sobie kawę.

- Jak było w klubie? - Zapytał Mortalcio

-  Całkiem spoko, wypiłam kilka drinków z jakimś kolegą, ale nie pamiętam jak się nazywał - odpowiedziałam starając nie przypominać sobie co się stało po klubie

- O której wróciłaś?

- Po 3 - odpowiedziałam z uśmiechem spoglądając na blondyna.

- Kto cię przywiózł? - zapytał Patryk idąc w stronę salonu, a ja poszłam za nim

- Nie pamiętam, pewnie uber - odpowiedziałam, chociaż idealnie pamiętałam co się stało. Usiadłam na kanapie obok Patryka

- Masz numer kolegi z klubu? Coś z tego może być? - zapytał, a ja oparłam głowę na jego ramieniu

- Numer mam - odpowiedziałam biorąc łyk kawy - Nie wiem czy będzie, fajnie nam się rozmawiało. Jak on napisze to może być - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. A jak tam z Wiką?

- Dobrze, tak jak zwykle

Pov Bartek

Siedziałem na kanapie obok Melani i Patryka i miałem ochotę obydwu przywiązać do jakiegoś drzewa w lesie i pojechać. Melania właśnie opowiadała o swoich podbojach w klubie, a ja próbowałem siedzieć w miejscu, żeby nikomu się nic nie stało. Siedziała oparta głową o ramię Patryka, w tym przypadku teoretycznie nie miałem się o co bać, bo Patryk by mi jej nie dobił i ma dziewczynę, chociaż to i tak mnie pomagało. Ale z tym kolegą z kublu już nie miałem pewności.

- Bartekkk, podsłuchujesz Mel? - zapytała cicho Hania siadając obok mnie

- Co ty, siedzę sobie normalnie nikogo nie podsluchuje - odpowiedziałem gasząc Hanię

- Wyglądasz jakbyś raczej Mel ukrzyżować chciał - Odpowiedziała Hania

- Wydaje ci się - odpowiedziałem

- Każda zazdrosna laska tak mowi, Bartuś bez wprawy jesteś - odpowiedziała Hania z mocną schizofrenią.

- Lepiej pilnuj swojego Bartka

Melania była śliszczna i takie tam, ale mnie zdradziła. A najgorsze w tym wszystkim, że nawet po tym nie potrafię o niej zapomnieć i  nie patrzeć na nią w taki sposób jakbym chciał do niej wrócić. W każdym razie zdradziła mnie i nie ważne jak bardzo mnie do niej ciągnę to stanowczy koniec. Będąc z dziewczyną, która dwa razy przelizała się z innym podczas związku nie mógł bym się czuć pewnie i bałbym się, że zdrada się powtórzy. 

Poszedłem do pokoju nie chcąc wysłuchiwac o jakichkolwiek zwiazkach.Ostatnio bardzo przyjaźniłem się z Julitą więc miała u mnie kilka rzeczy, tym razem zapomniała telefonu. Usiadłem na łóżku i po chwili przemyśleń podniosłem jej telefon. Wpisałem kod, który widziałem, że kiedyś wpisywała. Znalazłem w wiadomościach Przemka. Nie wiem jak wpadłem na to, że Julita ma coś z nim wspólnego, ale w końcu Julita nienawidzi Mel i z wzajemnością, więc może jednak może coś zrobiła.

-----------------------------------------

Jak tam u was widzowie? Ja się czuje bardzo dobrze z faktem, że egzaminy i ślimak na deskorolce już za mną.

Mozecie pisac w komentarzach swoje pomysły na kolejne rodziały. Miłego dnia albo nocy!!!

Complications || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz