19•Hotel

1.4K 39 18
                                    

Minęły 2 tygodnie od wypadku w toalecie. Melania się zdarzyła wybudzić i było lepiej. Julicie większość osób wierzyło w to, że się Melania się przewróciła.

Siedziałem w swoim pokoju i nie robiłem właściwie nic. Ktoś zapukał do drzwi I weszedł do środka

- Cześć - powiedziała Julita siadając na łóżku obok mnie

- Cześć - usiadłam zmieszany

- Wiesz, że to nie byłam ja? - zapytała Julita

- Czemu o tym mówisz?

- Nie chce, żebyście myśleli, że taka jestem, nie zabiłabym nikomu tego - powiedziała dziewczyna wpatrując się w podłogę

- Jasne, jak do tego doszło? W jaki sposób się przewróciła? - zapytałem spokojnie

- Miała już wychodzić z łazienki, ale się poślizgnęła - powiedzia dalej patrząc w podłogę - uderzyła o umywalkę. Wiem, że się nie lubiłyśmy i nasza rozmowa w toalecie nie należała do najprzyjemniejszych, ale ja jej nie popchnęłam, ani jej nie uderzyłam - dodała

- Spokojnie, z Mel jest lepiej - powiedziałem na co dziewczyna sie do mnie przytuliła.

Zaraz po tej rozmowie wyszła z mojego pokoju. Położyłem się na boku i zacząłem myśleć o tym co myśleć o Julicie. Sporo z nią czasu spędziłem i nie chciałem wierzyć w to, że mogłaby zrobić coś takiego mojej dziewczynie, ale w tym samym czasie wiedziałem, że się nie nawidzą z Mel, a Julita nie raz już kłamała.

Pov Melania

Minęły trzy tygodnie odkąd wyszłam ze szpitala świetnie układało mi się z Bartkiem. Od wypadku minęły prawie dwa miesiące więc było ze mną już całkowicie w porządku. Kolejnego dnia genzie miało lecieć do innego miasta. Dodatkowy bilet był opłacony z mojej kieszeni i jechałam razem z innymi.
Lot trwał ponad 5 godzin. Mieliśmy tu być tydzień. Miałam pokój z Bartkiem. Pierwszego dnia przyjechaliśmy i się trochę rozpakowaliśmy. Pod wieczór Poszliśmy nad morze. Trochę się kąpaliśmy, później siedzieliśmy na plaży i rozmawialiśmy.

- Czemu siedzisz tutaj sama? - zapytał Przemek siadając obok mnie

- Bez powodu - powiedziałam z lekkim uśmiechem

- Chcesz wracać do hotelu? -zapytał patrząc na mnie

- Tak, ale nie znam drogi - odpowiedziałam patrząc się w stół

- Ja znam, chcesz iść ze mną? - zapytał Wstając z krzesła

- Jasne - powiedziałam z uśmiechem - My wracamy do Hotelu! - krzyknęłam w stronę reszty

Szliśmy w niezręcznej ciszy większość drogi. Praktycznie się nie znaliśmy więc nie mieliśmy o czym rozmawiać. W jakimś losowym momęcię powiedział, żebym się na chwilę zatrzymała i mnie pocałował

- Przemek co ty robisz? - odepchnęłam go wkurzona

- Strasznie mi się podobasz - powiedział Przemek

- Co ci odpierdala? Trzeźwy jesteś? - powiedziałam i ruszyłam w stronę Hotelu.

Nie wiedziałam gdzie on się znajduję więc trochę błądziłam, ale w końcu jakoś znalazłam miejsce w którym chciałam się znaleźć. Przede mną szła Julita, więc albo wszyscy wrócili, albo Julita, też wracała wcześniej. W pokoju nie było nikogo poza mną. Usiadłam na łóżku i czekałam pół godziny, aż Bartek wróci

-----------------------------------------------------------

Możecie pisać swoje pomysły na kolejne rozdziały. Cudowne są osoby z komentarzy!
Dziękuję za 100 gwiazdek!
Miłego dnia <3

Complications || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz