•37•

1.1K 38 43
                                    

TW:KREW

Mieliśmy już prawie być przy szpitalu, ale usztywnione szkło zostało wypchnięte przez krew która poleciała prosto w górę.

- Kurwa! - krzyknęła lekarka

Po jeszcze jednym tryśnięciu sporego strumienia krwi, która ubrudziła ścianę i podłogę w karetce kobieta zacisnęła na mojej ręcę gazik, który uniemożliwiał przepływanie krwi. Pod czas hamowania szkło przebiło mi tętnicę. Z mało poważnej rany przez szkło stał się poważny uraz.
Przejechałem do szpitala i od razu wzięli mnie na stół operacyjny.

Obudziłem się w łóżku szpitalnym. Obok mojego łóżka siedziała zapłakana Mel. Zawołała jakiegoś lekarza.

- Cześć, jak się czujesz Bartek? - zapytała ta sama blondynka

- wyśmienicie - odpowiedziałem uronicznie

- Humor dopisuje to całkiem dobrze - powiedziała kobieta siadając obok mojego łóżka - miałeś przebitą tętnice, ale jak widzę czujesz się już dobrze. Wszystko przeszło bez komplikacji. No dobra, nie przeszkadzam - powiedziała blondynka i wyszła z sali. Jej miejsce zajęła Mel

- Boże, kochanie, tak się kurwa o Ciebie martwiłam. Po jakiego chuja ty się z nim biłeś!? - powiedziała Melania smutna, wkurzona i przejęta sytuacją

- Michaś mi nie będzie mówił co mam robić. A właśnie co z nim? - zapytałem jak przypominało mi się że on istnieje

- Dalej go operują, ale mówią, że ma małe szanse - odpowiedziała dziewczyna

- kurwa - powiedziałem cicho.

Leżałem w tej sali dobre kilka godzin. Mają wypuścić mnie jutro rano. Do pomieszczenia wbiegła Mel.

- Co się stało? - zapytałem kiedy zobaczyłem trzęsącą się Melanie

- Michał nie żyje - powiedziała cicho

- Nie żyje? - powtórzyłem zestresowany, dziewczyna pokiwała potwierdzająco głową.

Minęły dwa tygodnie. Nie siedzę za kratami za zabójstwo ponieważ miałem dobrego adwokata. W szpitalu wykryli u Michała guza mózgu, uznali, że to guz spowodował komplikacje, a ja jestem niewinny. Mimo, że nie siedzę 10 lat za zabójstwo pod czas obrony koniecznej, to wyrzuty sumienia nie znikły.

Była godzina 22. Siedziałem oparty o paduszki na łóżku przeglądając social media. Do mojego pokoju weszła Mel.

- Jesteśmy sami - poinformowała mnie dziewczyna siadając przedemną z jednozanzcznym uśmiechem

Przybliżyła się do mnie opierając się na rękach. Chwilę patrzyła się w moje oczy, po czym mnie pocałowała. Zmieniłem pozycje na siedzącą. Moja ręka znalazła się na piersi Melani. Mel szybkim ruchem zdjęła mi bluzę. Jej dłoń jeździła po mojej klatce piersiowej.

-------------------------------------------

SZCZAM XDDD ta scena stukania mam wrażenie, że wyszła strasznie niezręcznie, cringeowałam chyba z 10 razy. ogólnie trudno mi było to napisać, ale już napisałam z dwóch powodów. Pierwszy to brak innych dobrych pomysłów, a chciałam już coś wstawić, a nie tydzień czekać na wene. A drugie to to że chciałam taka scenę napisać, ale chyba to nie był najlepszy pomysł na ten moment.

Ten rozdział jest krótszy, ale wena nie działa. Najlepszy sposób, aby pozbyć się czyjegoś wątku to usmiercić a więc tak zrobiłam.

W ogóle dziękuję za ponad 7 tys. Wyświetleń!!! Przykro mi, że doszło do takiego momentu w waszym życiu, że to czytacie

Idziecie na bal 8 klasisty? Ja będę na pierwszej jakiejś imprezie w tym roku (i ostatniej) bo nie lubię jak jest dużo ludzi, tym bardziej ułomów z mojej szkoły. Tańczycie poloneza???

Miłej nocy widzowie

Complications || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz