Oparłam się o jego drzwi.
Czy on musi być taki trudny? Nie zrozumiem go, jeśli mi na to nie pozwoli. A przecież widzę, że coś go gryzie. Nigdy nie zasypiał w dzień, zawsze stara się chodzić za mną.
Może niepotrzebnie się niepokoję. On i tak tego nie zechce zrozumieć...
Poszłam do swojego pokoju i weszłam do garderoby. Stanęłam przed szafą i przejrzałam wieszaki, na których były sukienki. Jedna za elegancka, druga za długa, trzecia za krótka...
Westchnęłam i wyjęłam telefon z kieszeni szarych dresów. Zadzwoniłam znowu do Vicky. To ona wyciągnęła mnie na imprezę.
– Powiedz mi co ubierasz– powiedziałam.
– Czerwoną mini– rzekła.– A co? Nie masz sukienki?– zapytała.
– Mam ale muszę wszystkie przymierzyć– mruknęłam.
– No to na co czekasz? A! Czekam na fotki– śmiała się
Rozłączyłam się i wyjęłam dwie sukienki. Jedna czarna, która być może jest za krótka, a druga zielona z cienkimi ramiączkami.
Upewniłam się, że zamknęłam drzwi i założyłam czarną. Rzeczywiście okazała się za mała.
Do zielonej zdjęłam stanik i ubrałam ją. Zielony śliski materiał był specjalnie pomarszczony i sięgał do połowy ud. Obcisły krój, idealnie podkreślał moje ciało.
Zrobiłam fotkę i wysłałam do Victorii. Wróciłam do poprzednich ciuchów i chwyciłam za książkę. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam czytać. Przez Willa, z trudem skupiałam się na tym co przeczytałam. Za cholerę nie przestawałam myśleć o jego zachowaniu. A wiem, że na siłę się z nim nie dogadam. Tylko jak znaleźć inny sposób?
Gapiłam się w stronę książki i błądziłam myślami. Godziny mijały aż w końcu przyszła siódma wieczorem. Wzięłam długi i orzeźwiający prysznic. Zajęłam się potem włosami i postanowiłam upiąć je wysoko. Dodałam złotą biżuterię. Lekko pomalowałam usta oraz machnęłam rzęsy maskarą. Potem włożyłam sukienkę i czarne sandały na słupku.
Do ciemnej kopertówki wrzuciłam telefon z kartą oraz dowodem i włożyłam czarny płaszcz. Wyszłam z pokoju i natknęłam się na zmęczonego ojca. Zmierzył mnie wzrokiem i dostał w odpowiedzi piorunujące spojrzenie. Odwrócił się i poszedł do siebie.
Zeszłam po schodach z myślą o zalaniu się do nieprzytomności. Mam słabą głowę, więc łatwo pójdzie.
Wyszłam z domu i spotkałam Williama. Na sobie miał czarne buty oraz dżinsy, jasną luźną koszulkę i skórzaną kurtkę. Włosy wydawały się mokre i opadały mu na zaczarowane oczy. Zmierzył mnie nimi i miałam wrażenie, jakby go zamurowało.
Otworzył mi drzwi bez słowa i wsiadłam do auta. Napisałam do Victorii i wymieniałyśmy się wiadomościami, aż Will nie zatrzymał się na parkingu.
Wysiadłam z samochodu, a za mną ochroniarz. Stałam niedaleko wejścia i już słyszałam dudniącą oraz skoczną muzykę.
– Bethy!– zawołała Victoria.
Odszukałam ją wzrokiem i podeszłam wyściskać.
– A ten przyjemniaczek to kto?– zapytała, mierząc go bezczelnie wzrokiem.
– Nikt ważny– rzekłam bezdusznie i pociągnęłam przyjaciółkę do środka.
Dzięki kartom vip, weszliśmy bez stania w kolejce. Zostawiłyśmy płaszcze w szatni i poszłyśmy do środka. Od razu rzuciły mi się rury z tańczącymi dziewczynami między ludźmi na parkiecie.
CZYTASZ
Princess and Killer [ZAKOŃCZONE]
Roman d'amourOna, córka prokuratora, która po stracie matki zamknęła się w willi. Tragedia mroczny sekret zniszczyły ją i nie potrafi normalnie funkcjonować. On, morderca na zlecenie, zatrudniony by ją ochraniać. Widział wiele, przez co jego serce jest z kamien...