Rozdział 3
Byłam przerażona. Czułam, że łzy napływają mi do oczu, a moje ciało zaczyna drżeć ze strachu.
Bałam się, że on mnie odnajdzie.
Odnajdzie i zniszczy po raz drugi.
Chciałam w końcu spokoju, ale najwidoczniej on nie chciał mi go dać.
Wciąż czekając na Jacka, wypiłam ekspresowo jego drinka, chcąc odreagować i zapomnieć chociaż przez chwilę o swoich problemach, z którymi musiałam zmierzyć się sama, to było zbyt intymne, bym z kimkolwiek się tym dzieliła, czułam takie cholerne obrzydzenie, myślałam, że zwymiotuję.
Przyśpieszył mi oddech. Coraz szybciej oddychałam i panikowałam, kuło mnie cholernie mocno w klatce piersiowe, aż w końcu poczułam lekkie uderzenie w ramię i głos Jacka, więc błyskawicznie musiałam się uspokoić, by ten nie zadawał pytań.
- Laska, nie pomyliło ci się coś? - spytał patrząc na puste kubeczki, które trzymałam w dłoni.
- Wybacz - odparłam udając, że wcale nic się nie wydarzyło- suszyło mnie - dopowiedziałam spooglądając na szatyna, który w przeciwieństwie do mnie, był w doskonałym humorze.
Wyciągnął telefon wchodząc w kontakty, po czym pokazał mi to.
Zapisany numer od dziewczyny z budki.Diana
Tak chyba się nazywała.
Uśmiechnęłam się lekko mówiąc głośne:
,, Zajebiście!"Jack był podrywaczem, lubił ładne dziewczyny, bezzobowiązujące relacje i spotkania, nie bawił się w stałe związki, a nawet nigdy w takich nie był.
Wiedział, że jest przystojnym facetem i często to wykorzystywał kokietując inne laski, które kleiły się na jego widok robiąc maślane oczy.Chciałam mieć tyle pewności siebie, ile miał on.
- Zajebiście? - krzyknął - w chuj zajebiście! - jarał się tym jak małe dziecko, a ja byłam przekonana, że z pewnością na jednym, bezzobowiązującym spotkaniu się skończy.
Tak, jak kończyło się zawsze.- Super braciszku, powinniśmy się napić za twoje powodzenia w życiu - mówiłam.
- Wypiła dwa driny i chce jeszcze? nie chcę się tłumaczyć przed ojcem - mówił przedśmiewczo, a ja zrobiłam wielkie oczy.
- Mam ci przypomnieć, ile razy to ja kryłam ciebie?
- Lepiej nie przypominaj, niech ci będzie - i poszliśmy.
Bardzo chciałam się napić, by chociaż przez chwilę zapomnieć o tym, co wydarzyło się chwilę temu..
Będąc na imprezie zamiast się bawić, ciągle w głowie miałam treść wiadomości i byłam sparaliżowana.
Ale przed Jackiem udawałam, że wszystko jest w porządkuStarałam się robić dobrą minę do złej gry.
A teraz..
Teraz chciałam tylko jednego.
Napić się i dobrze bawić.***
Nawet nie byłam w stanie zliczyć tego, ile pieniędzy wydaliśmy z Jackiem na alkohol ani tego, który kubek właśnie piliśmy.
Zaszaleliśmy. Piliśmy drink za drinkiem.
Dosłownie.Ale to właśnie było mi potrzebne.
- Chyba jestem lekko pijana - parsknęłam rozchichotana, kiedy siedzieliśmy na skraju morza, mocząc w nim stopy.
CZYTASZ
not TRUE LOVE | ZOSTANIE WYDANE
Romance,,Na początku czułam, że ogarnął cały bałagan, który panował w moim życiu, ale on chciał je jeszcze bardziej spierdolić. I to zrobił''. Poznajcie historię o dziewczynie, która miała już dość swoich problemów. I o chłopaku, który stał się dla niej...