-Zgodził się!- powiedziałem uradowany.
-Naprawdę?!- spytała Himiko z niedowierzaniem.- szczerze się nie spodziewałam.
-Ja też, ale to prawda! Szybko, chodź Tomura!- nie czekając na niego wróciłem do chłopaka. Ten mimo moich podejrzeń nadal siedział spokojnie z poważną miną. Chwilę potem dołączył do nas Shigaraki.
-Jesteś pewien że chcesz zostać złoczyńcą?- zapytał mężczyzna, a Shinso pokiwał głową na "tak".- dobra. Wiesz, że są tu sami socjopaci i sadyści?
-Przestań go zniechęcać!- przerwałem starszemu, a on spojrzał tylko na mnie ukratkiem pod wpływem czego cofnąłem się o krok.
-Musi wiedzieć na co się godzi.- odparł i kontynuował zadawanie pytań. -Dlaczego w ogóle chcesz tu zostać?
-A czemu nie? Jesteście jak rodzina, prawda?- odpowiedział pytaniem.
-To prawda- odezwał się Tomura i chwilę czekał w milczeniu, patrząc na chłopaka.- teraz mam pewność.
-W sensie?- spytałem, nie wiedząc o co mu chodzi.
-Że ma szczere zamiary. To była idealna okazja aby użyć na mnie daru.- odpowiedział, a ja dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę. Naprawdę muszę uważać. Gdy skończył kazał mi odwiązać chłopaka, a gdy to uczyniłem Hitoshi wstał z krzesła przeciągając się.
-Nareszcie. Dwa dni siedziałem na tym krześle. Chcę się położyć spać.- powiedział chłopak, a Shigaraki zaśmiał się pod nosem.
-Już go lubię.- odparł.- Deku, pokaż mu pokój. Możecie mieszkać raziem lub osobno, dla mnie to nie ma róż...
Tomura nie dokończył bo nagle zatrzęsła się ziemia, posypał się gruz z sufitu i usłyszeliśmy straszny huk. Spojrzeliśmy z Shigarakim po sobie, a chwilę potem usłyszeliśmy krzyk Twice'a.
-Bohaterowie nadchodzą! Ratujcie się kto może!
Błękitno włosy rzucił się w stronę Shinso i złapał go za szyję uważając, żeby nie użyć na nim daru.- masz z tym coś wspólnego?!
-Nie! Przysięgam!- odpowiedział spanikowany.
-Ja mu wierzę. Będzie zbyt podejrzane, jeśli teraz zabierzemy go ze sobą.- powiedziałem Tomurze, a on kiwnął tylko głową na znak, że rozumie. Zwróciłem się do Shinso- skontaktujemy się z tobą. Powiedz coś w stylu, że właśnie się rozwiązałeś i miałeś uciekać, gdy usłyszałeś huk. Jasne?
-Jak słonce. Będę czekał na informacje.- odpowiedział mi Shin, a ja i Tomura uciekliśmy do portalu Kurogiriego.
Spojrzałem w stronę chłopaka i szczerze się uśmiechnąłem.- dziękuję, że mi zaufałeś.- dodałem i wszedłem do portalu szybko zabierając ze sobą przestraszoną Eri dosłownie sekundę przed tym, jak bohaterowie weszli do środka.
Wyszliśmy na dachu jakiegoś wieżowca.
-Eri, Deku! Wszystko w porządku?- spytała Toga przytulając się do małej i łapiąc mnie za ramię.
-Na szczęście zdążyliśmy uciec- odpowiedziałem, a dziewczynka zgodziła się ze mną.
-No to świetnie. Teraz trzeba znowu szukać jakiejś kryjówki.- przerwał nam tą wzruszającą scenę Twice.- Gdzie my się podziejemy?- zaczął marudzić.
-Spokojnie. Zadbałem już o to.- odezwał się Mr. Compress.- Przewidziałem, że prędzej czy później znajdą to miejsce więc poszedłem szukać nowej kryjówki. I znalazłem. To jakaś mała chatka w starym, prawie niezamieszkałym miasteczku niedaleko. Ma dużo przestrzeni, ale to nie willa więc nie będziemy rzucać się w oczy.
CZYTASZ
Nie Każdy Bohater Nosi Pelerynę - Villain Deku AU //REPUBLISHED
FanfictionJak potoczą się losy chłopaka bez daru, ale za to z marzeniem? Marzeniem zniszczonym przez idola. A jedyna osoba, która mu pomoże nie jest bohaterem... -.-.-.-.-.- To opowiadanie jest kopią poprzedniego. Mój wattpad ma jakiś problem i poprzedniego...