Rozdział 6

56 2 1
                                    

*Deku pov*

Razem z Togą graliśmy chyba cztery godziny, bo gdy skończyliśmy, wszyscy spali. Himiko i Eri były tak zmęczone, że obie zasnęły na moich kolanach. Postanowiłem ich nie budzić i próbując nie ruszać się za bardzo sięgnąłem po jakąś poduszkę. Całe szczęście siedziałem po "turecku" więc mogłem spokojnie położyć się na plecach. Po paru chwilach już spokojnie spałem z głowami dwóch dziewczyn na kolanach.

*Kolejnego dnia*

Obudził mnie jakiś trzask. Szybko otworzyłem oczy ale zorientowałem się, że Himiko leży na mojej klatce piersiowej i przytula Eri. Uspokoił mnie ten widok, więc wyciągnąłem tylko nóż z kieszeni w razie jakiś problemów.

Nagle do pokoju wszedł Twice.

-Deku jesteście t-? O, jak dobrze. Wszędzie was szukałem -powiedział łapiąc się za czoło.

-Po co my wam? -spytałem kładąc głowę spowrotem na poduszkę i obejmując blądynkę ręką.

-Kuro kazał was poszukać i poinformować, że już jest śniadanie. Macie tam powoli schodzić.

-Okej daj mi chwilę. Muszę je obudzić.

-Jasne -odezwał się mężczyzna wychodząc z pokoju i zamykając za sobą drzwi.

-Toga, wstawaj~ Śniadanie czeka~ -powiedziałem szeptem do jej ucha. Ona powoli otworzyła oczy.

-Po co mnie budzisz? Możesz iść sam zjeść. Ja zaraz do ciebie dołączę.

-Nie mogę, bo na mnie leższ -odpowiedziałem, a dziewczyna momentalnie otworzyła oczy szerzej i widząc gdzie spała zrobiła się cała czerwona. Szybko wstała i zakryła usta, starając się nie krzyczeć, bo nie chciała obudzić Eri. -spokojnie kochana. Idziemy na śniadanie?

Himiko po usłyszeniu słowa "kochana" jeszcze bardziej poczerwieniała i uciekła do łazienki. Ja nie mogłem zrozumieć co się właśnie stało, a gdy Toga wróciła dalej się bardzo rumieniła, przynajmniej nie chciała piszczeć.

-Chodźmy w takim razie -odezwała się sztywno, ale zanim poszła położyła małą w łóżku Shigarakiego. -D-deku-kun? -spytała po chili milczenia.

-Tak?

-A to "kochana" było na serio czy sobie żartowałeś? -spytała, ze stresu bawiąc się rękawami swojego sweterka.

Nagle zacząłem się strasznie jąkać. -Em... T-tak. Bo... j-jesteś ładna, miła, p-pomocna, zabawna. I-i... Spodobałaś mi się... -spojrzałem nieśmiało w jej oczy, które błyszczały jak szczere złoto.

-Właśnie to chciałam usłyszeć -powiedziała przytulając mnie tak mocno, że prawie się udusiłem.

*Podczas śniadania*

-Tomura Shigaraki przed swoim wyjściem kazał mi przekazać, co będziecie robić, jeśli jego interesy pójdą po złej myśli -zwrócił się do nas Kurogiri, gdy byliśmy w połowie jedzenia.

-Słuchamy uważnie -odpowiedziałem. W końcu się dowiem, co ze mną będzie.

Plan był bardzo prosty. Ja wracam do domu i mówię mamie, że albo się zgubiłem, albo że złoczyńcy mnie porwali, ale jest już wszystko dobrze itd. Wracam do szkoły (niestety) i żyję normalnym życiem. Po lekcjach idę do bazy na 3 godziny potrenować z Togą, gdy moja rodzicielka myśli, że jestem na dodatkowych zajęciach. Po tych trzech godzinach wracam do domu. I tak codziennie. A w weekendy po prostu sobie tam idę, a mamie mówię, że wychodzę na dwór.

Plan miał się rozpocząć dzisiaj po południu. Mam wrócić jakby nigdy nic. Zabrałem swoje rzeczy i ruszyłem do domu.

Szedłem tak z 10 minut cały czas powtazając sobie, co mam jej powiedzieć. W końcu dotarłem.

Zapukałem trzy razy, tak jak robiłem to gdy byłem dzieckiem, żeby mama wiedziała, że to ja, a nie jakiś złodziej.

Po chwili usłyszałem przekręcanie zamka i skrzypnięcie otwieranych drzwi. Zza nich wyszła drobna kobieta, tak bardzo mi bliska. Gdy mnie zobaczyła, zalała się łzami i mocno przytuliła. W końcu pierwszy raz zniknąłem na prawie dwie doby.

-I-izuku... Gdzie byłeś? Tak bardzo się martwiłam.. -odezwała się przez łzy.

-Wejdźmy. Wszystko ci powiem... - odezwałem się i weszliśmy do domu. Zdjąłem buty i od razu skierowałem się do salonu. Przemyślałem wszystko i wydawało mi się, że wymówka ze "zgubieniem się" nie wypali.

-Odpowiesz mi na pytania? -spytała, gdy już wszyscy siedzieliśmy na sofie.

-Jasne. Na ile chcesz.

-Dobrze, więc powiedz mi wszystko...

<><><><><><>
Hi guys!
Ja żyję XD
Ja przepraszam..
Zapomniałam, że w ogóle coś pisałam...
Ale za to zrobie maraton!
Jeszcze dzisiaj pojawi się kolejna część, a jutro jeszcze trzy!
Wyczekujcie z niecierpliwością!

Nie Każdy Bohater Nosi Pelerynę - Villain Deku AU //REPUBLISHEDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz