*Deku pov*
-...Dobrze, więc powiedz mi wszystko. Gdzie byłeś, co robiłeś, z kim? Wiesz, że się o ciebie martwię.
-Dobrze to wiem. Chodzi o to, że... -przerwałem zdając sobie sprawę, że gdy powiem mamie coś o lidze zamknie mnie w domu zawiadomi policję, a wtedy nie będę mógł chodzić do bazy. Nie wiedziałem co powiedzieć, bo raczej by mi nie uwierzyła, że się zgubiłem w mieście, które znam od dziecka. Po chwili namysłu coś wymyśliłem. Od tego trzeba było zacząć -...że byłem na noc u kolegi.
-A czemu nie odbierałeś telefonu?
-Rozładował mi się, a u kolegi wywaliło korki.
-Dobrze. Ważne, że nic ci nie jest. Tak się martwiłam.
-Wiem, naprawdę przepraszam.
-Już dobrze. A teraz idź spać, bo widzę, że jesteś zmęczony -powiedziała moja mama i przytuliła mnie na pożegnanie co odwzajemniłem.
Ruszyłem do mojego pokoju. Dawno w nim nie byłem co sprawiało, że czułem się tam nieswojo. Jedyna pozytywna myśl, która kojarzy mi się z tym pokojem, to moja wycieczka tu z Himiko-chan i wyrzucanie rzeczy z All Might'em. Widocznie moja rodzicielka nie była w tym pokoju od kiedy się przeteleportowalśmy, bo nic nie wspominała o zniknięciu rzeczy.
Szybko wyciągnąłem z szafy czyste ubrania, a te z torby odłożyłem do kosza na pranie. Przebrałem się, zgasiłem światło i zasnąłem.
*Kolejnego dnia*
Wstałem o 9.45 i poszedłem do łazienki. Umyłem twarz, zęby, ruszyłem do kuchni i zrobiłem sobie śniadanie.
-Cześć mamo -powiedziałem gdy kobieta weszła do kuchni.
-Cześć Izuku -odpowiedziała zaspana i ruszyła zrobić sobie kawę.
Po tej czynności usiadła obok mnie na kanapie przed telewizorem i wzięła mały łyk kawy, po czym odstawiła kubek na stolik.
-Jak Ci minęła noc? -spytała aby rozpocząć rozmowę.
-Fajnie w końcu przespać się w swoim łóżku.
-A jak było u kolegi?
-Nawet dobrze, pograliśmy na komputerze, w planszówki, bawiliśmy się z jego psem -odpowiedziałem spokojnie ale w środku czułem już lekki niepokój.
-A u którego kolegi byłeś?
-N-nie znasz go..
-Dobra.. a co będziesz dzisiaj robił? Jest weekend, nie powinieneś siedzieć cały dzień w domu.
-Wiem, dlatego idę z kolegą do parku. Posiedzimy tam, pogramy w piłkę, powspinamy się.
-Jasne baw się dobrze -powiedziała dopijając kawę i wstając z kanapy. -ja idę się trochę ogarnąć i może skoczę na zakupy.
-Super pomysł. Ty też się dobrze baw -odpowiedziałem także wstając i idąc w stronę mojego pokoju.
Usiadłem na łóżku i postanowiłem napisać do Himiko-chan.
*Wiadomości*
IM (Izuku Midoriya): HejkaHT (Himiko Toga): Cześć Deku-kun!
IM: Mogę dzisiaj wpaść i potrenować?
HT: Jasne
IM: To o której?
HT: Może koło 14.00?
IM: Super na pewno będę
HT: Szykuj się na bardzo męczący trening
IM: Już się boję
HT: Masz czego. Muszę kończyć, Kurogiri mnie woła
IM: Jasne paa :*
HT: Pa pa :*
Spacerowałem około godziny. Po powrocie była godzina 12.30 więc trochę potrenowałem w samotności i wyszedłem z domu.
Do bazy szedłem okrężną drogą, aby upewnić się że nikt za mną nie idzie. Po 30 minutowej drodze w kółko skręciłem w ciemniejszą uliczkę i trafiłem do celu.
-Deku-kun, nareszcie jesteś! -krzyknęła na powitanie Himiko-chan. -bałam się że nie przyjdziesz.
-Przecież jestem dziesięć minut przed czasem.
-Oj no wiem~ ale i tak się martwiłam.
-To następnym razem cię powiadomię, dobrze?
-Jasne. To kiedy zaczynamy?
CZYTASZ
Nie Każdy Bohater Nosi Pelerynę - Villain Deku AU //REPUBLISHED
Hayran KurguJak potoczą się losy chłopaka bez daru, ale za to z marzeniem? Marzeniem zniszczonym przez idola. A jedyna osoba, która mu pomoże nie jest bohaterem... -.-.-.-.-.- To opowiadanie jest kopią poprzedniego. Mój wattpad ma jakiś problem i poprzedniego...