Rozdział 22

11 0 0
                                    

-I teraz zaczyna się zabawa.- oznajmił z uśmiechem Tomura zauważając Midnight stojącą nam na drodze. Obok niej stali Kirishima i Ashido. Byli przerażeni, gdy zobaczyli mnie w towarzystwie przyjaciół.

-Chyba nie muszę wam mówić co wam grozi za wasze przewinienia?- spytała z przerażającym uśmiechem Midnight, a Tomura sie nie odezwał.

-Po co mamy o tym gadać. Może od razu ich zniszczymy?- spytał już zniecierpliwiony Ejiro.

-Możecie próbować!- krzyknęła Himiko i rzuciła się szybkim krokiem na Ashido.

Walka się zaczęła.

***
W tym samym czasie Eri siedziała na dachu budynku obserwując nasze poczynania. Chciała, żeby wszystko się dobrze skończyło i aby wszyscy wrócili bezpiecznie do domu. Po chwili usłyszała za sobą kroki. Miała nadzieję,  że to Shinso przyszedł po nią wcześniej, ale tego kogo spotkała, nigdy by się nie spodziewała.

-Witaj córeczko.- powiedział Overhaul poprawiając swoje rękawiczki.- myślałaś, że jak uciekniesz to o tobie tak po prostu zapomnimy?

-C-co tu t-tu robisz?!- spytała przerażona dziewczynka mając nadzieję, że to jakiś głupi żart. Niestety, działo się to naprawdę. Gdy to w pełni zrozumiała, chciała wołać o pomoc, ale z jej ust nie wydobył się żaden, nawet najmniejszy odgłos.

Zamaskowany mężczyzna zaczął do niej podchodzić, a dwóch jego podwładnych też podchodziło z innych stron. Eri zamarła. Nie chciała wracac do domu, nie chciała znowu eksperymwntów i tortur. Chciała tylko wrócić do Deku i Himiko, przytulić ich po tym jak zabili All Mighta i iść do jej prawdziwego domu i rodziny.  Overhaul zbliżał się coraz bardziej. W końcu się zatrzymał i wyciągnął rękę, aby złapać błękitnowłosą. Ona nie mogła się poruszyć. Przed swoimi oczami widziała sceny, o których chciała zapomnieć na zawsze. Dosłownie kilka centymetrów dzieliło ich od dotyku.

-Zostaw ją!- zawołał nagle z tyłu Shinso, który widząc Overhaula postanowił go śledzić i interweniować w razie wypadku. Jak teraz się okazuje słusznie.

-Co ty mi możesz zrobić? Kopnąć mnie? Wracaj do szkoły dzieciaku.- wyśmiał Shinso mężczyzna.

-Dlaczego chcesz ją z powrotem?-spytał.

-Czy to nie oczywiste? Dla zysku. Gdyby nie liga, już dawno bym ją znalazł i kontynuował badania nad jej darem. Niestety wtrącili się w moje interesy.

-Co ona ma do twoich interesów?- dopytywał Hitoshi, chcąc wyciągnąć z niego więcej informacji. Własnie dlatego nie użył jeszcze swojego daru.

-Myślałem, że bohaterowie o wszystkim wiedzą. Dzięki jej darowi byłem w stanie tworzyć pociski usuwające dary. Ludzie daliby za nie fortunę, a ja dzięki pieniądzom i szacunkowi stałbym się postrachem Japonii.-opowiadał z pasją Overhaul.

-Jesteś chory. Wykorzystujesz małe dziecko do tak okropnych rzeczy. Koniec tej zabawy. Zacznijmy w końcu walczyć.- powiedział chłopak i przygotował swoje bandarze.

-Jakie to urocze, że myślisz że mnie pokonasz. Jesteś naiwny. Naprawde uważasz, że będę walczył czysto?-odparł i dał swoim ludziom znak, a oni wichągnęli z kabury pistolety.

-Życie nauczyło mnie, żeby nie ufać takim jak ty.-dodał Shinso i rzucił w obu mężczyzn shurikenami (tj. te gwiazdki do rzucania co ninja mają) trafiając obu w klatkę piersiową.

-Sprytniejszy niż myślałem. Chyba muszę zabić cię osobiście.

-Eri, schowaj się gdzieś. To nie będzie długa walka.-zwrócił się do Eri chłopak i zaczął biec w stronę zamaskowanego mężczyzny.

Nie Każdy Bohater Nosi Pelerynę - Villain Deku AU //REPUBLISHEDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz