pierwsze spotkanie

623 32 17
                                    

- Eren ! - do pokoju wpadł mi dość gruby stary facet czyli właściciel lokalu. W tym miejscu nie istnieje coś takiego jak prywatność ani przestrzeń osobista..- wstawaj do cholery! Klienci czekają , masz 10 minut i chce cię widzieć gotowego na dole.

Nie myślcie sobie , że jest piękny poranek. Mamy godzinę 20 a ja zostałem właśnie bardzo brutalnie wybudzony z mojej drzemki przed "pracą". Jest to dość znany klub prowadzony przez tego starego pryka. Jestem tu od dwóch lat i jakoś idze przeżyć.. chociaż na początku było ciężko.. dalej nie wierzę, że tyle Olechów leci na Praktycznie dzieci by móc poprstu zamoczyć, jeszcze z myślą o tym ile z nich ma w domu żonę i dzieci.. ew..

Moja rutyna jest dość.. zwykła. Rano wstaje idę do szkoły wracam robię se szybką drzemkę, wstaje , zabawiam klientów, idę spać i znów to samo następnego dnia.. nie musiał bym tego robić gdyby nie tamta noc kiedy pokłóciłem się z ojcem o moją drugą "płeć" a ten wyrzucił mnie z domu. Na szczęście mam bliskiego przyjaciela na którego zawsze mogłem liczyć.. gdy dowiedział się o tym całym zajściu wziął mnie do siebie jednak szybko uznałem , że nie chce być problemem dla jego rodziców i tak o to wyniosłem się trafiając tutaj. Z Arminem codziennie widuje się w szkole i mamy bardzo dobre relacje więc jakoś nie narzekam.

Zszedłem na dół na stronę swojego rodzaju pabu gdzie ja i kilka innych omeg w dość intrygujących strojach.. obsługiwaliśmy naszych "kochanych gości" bądź też siedzieliśmy przy stolikach pijąc za ich pieniądze. Jednak gdy któremuś się spodobasz a on rzuci dobrą cenę do kierownika kończysz z nim w łóżku właściwe nie ważne czy chcesz czy nie.

Większość omeg jest tu bardzo przyjazna i pokrzywdzona jak ja szukając jakiej kolwiek możliwości na przetrwanie, jednak ja jestem najmłodszy. Trafiłem tu chwilę przed szesnastymi urodzinami. Reszta ma przeważnie od dwudziestu wzwyż.

Pobawiłem się chwilę w rolę kelnera po czym zostałem zaproszony do stolika. Niby nie mam jeszcze 18 lat ale w tych klubach na to nie patrzą i i tak kupują mi drinki. Posiedziałem chwilę w towarzystwie 3 Alf gdzie dwójka miał na placu obrączki... I właśnie o tym mówiłem to dość częsta sytuacja. No i czy szukanie miłości swojego życia ma jakiś sens skoro tak się to kończy?

Jednen z nich w końcu wstał i podał mi rękę którą chwyciłem.

- masz wolną noc prawda?

- ehm.. tak. - uśmiechnąłem się sztucznie wiedząc do czego to zmierza.

- to chodź co ty na to , że przejdziemy się do twojego szefa hm?

- skoro tego chcesz. - chwyciłem jego ramię powstrzymując odruch wymiotny ale udałem się z nim do biura.

- oh? Proszę śmiało! Witam ! - zaśmiał się grubas wstając z kanapy zostawiając "jego omegę do zabawy" na niej.

- witam!

- w czym mogę pomóc?

- chciałbym zapytać ile to taka piękna omega by mnie kosztowała tej nocy hm?

- oh.. Eren to bardzo wychwytywana omega u nas dobrze pan wybrał! Dla stałego klienta niech będzie zniżka dziś haha!

- o proszę jak trafiłem! Szczęście mi przynosisz ślicznotko! - zaśmiałem się chowając zażenowanie całą sytuację, w końcu muszę grać swoją rolę idealnej dziwki..

- będzie 300 i cała noc dla ciebie.

- hm.. no dobra niech stracę! - podał mu pieniądze które ten schował do kieszeni.

- nie pożałuje pan! Klienci zawsze wychodzą zadowoleni. Eren zajmij się ładnie naszym klientem. - uśmiechnął się zadziornie na co odpowiedziałem najbardziej sztucznym uśmiechem mówiącym pierdol się jakim tylko mogłem.

- oczywiście. Zapraszam - pociągnąłem drugiego faceta w stronę w którą kierowało nas to od początku.

Kiedy byliśmy już przy schodach prowadzących do pokoju nagle ktoś bardzo gwałtownie otworzył drzwi po czym było słychać.. strzał?! Co jest kurwa? - odwróciłem się w stronę dźwięku by zobaczyć facetów całych na czarno z zasłoniętymi twarzami i pistoletami w rękach. Co to kurwa ma być?! Ludzie w popłochu zaczęli uciekać tak samo ta świnia która miała zaraz lądować z mną w łóżku, kurwa może dobrze się stało? Zaśmiałem się widząc okazję do ucieczki. Wepchnąłem się między spanikowane alfy biegnąc na zaplecze którędy wybiegłem tylnim wejściem oglądając się za siebie czy na pewno nikt nie zauważył, jednak na przyszłość muszę pamiętać by patrzeć przed siebie bo przez coś a raczej kogoś zaliczyłem tej nocy bliższy kontakt z trochę inną rzeczą niż miałem czyli z podłogą.

- kurwa! - spojrzałem na górę i nagle jakoś tak odechciało mi się mówić.. nad mną stała ewidentnie nie zbyt dobrze nastawiona alfa w czarnym płaszczu rękawiczkach i z pistoletem u pasa. W ręce miał odpalonego papierosa z którego wciągnął trochę dymu po czym spojrzał na mnie wydychając go. Nawet jego włosy były kruczoczarne a oczy przybrały kolor zimnego kobaltu.

- co jest kurwa.. co ty tu robisz dzieciaku?

- em no nie wiem? Może spierdalam przed strzelaniną?

- tch.. psykaty jesteś. Co taka młoda omega robi w burdelu? Kurwić się w takim wieku to nie wypada.

- nie twoja sprawa. - wstałem otrzepując się i wtedy dotarła do mnie fala zimna. No tak .. była wczesna jesień a ja byłem ledwo co ubrany jednak nie to był mój problem. Chciałem spierdolić w drugą stronę jednak pan zimny złapał mnie w dość mocny uścisk na ramieniu ciągnąć do tyłu.

- zabierzecie mi go do auta. - powiedział w stronę ludzi z tyłu.

- tak jest szefie! - dwóch facetów w czerni mnie przechwyciło chwilę później wrzucając do dużego czarnego jeepa z przyciemnianymi szybami.

Kurwa zajebiście uciekłem z jednego piekła i znów mnie gdzieś zamknęli kurwa ja to mam szczęście...

-----------------------------

No więc tak tu zaczyna się nowa Hisotria dajcie znać czy będziecie czytać dalej!

💲 pieniędzmi miłości nie zbudujesz 💲( Riren/ereri) (omegaverse)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz