#6

400 25 8
                                    

- zaczniemy od telefonu, potem zajmiemy się resztą

- okej.. - ruszyłem z chłopakiem do elektronicznego gdzie dość szybko załatwiliśmy mi nowy telefon.. drogi telefon..

- no dobra może najpierw ogarniemy ci to co do szkoły potem ciuchy - ruszył w stronę sklepów typu papiernicze czy księgarnie więc ruszyłem za nim.

Na szkolne sprawy poszło koło tysiąca więc nie tak źle.. chociaż Levi zabierał mnie do dość drogich sklepów.

- jak już jesteśmy przy butach na wf to wes odrazu sobie z 3 pary zwykłych.

- okej.. jesteś pewnien, że to okej..? Te ceny są dość..

- mhm, byle by szybko mamy jeszcze kilka spraw do ogarnięcia. - powiedział obojętnie przeglądając coś w telefonie.

Rozejrzałem się po pułkach przymierzając kilka par. Koniec końców wybrałem 3 najlepsze i podeszliśmy do kasy

- dobrze.. to będzie 3100 zł karta gotówką?- sprzedawczyni uśmiechnęła się pakując pudła do torby..

Ile? Ja bym za to miał z 50 par co najmniej na bazarku..

- karta. - chłopak przyłożył kartę wpisując jeszcze kod i gdy dostaliśmy paragon ruszyliśmy do odzieżowych gdzie coś czuję pójdzie reszta kasy.. narazie za wszystko wyszło 15 tysięcy około więc mam jeszcze z 20 wolnych.. japierdole.. co to za kasa wogóle.. naprawdę te gangi czy macie tyle zarabiają? Trzeba było odrazu mówić by się pakować w szemrane interesy a nie w dziwke się bawić..

Na ciuchach zeszło nam chyba z 4 godziny i końcowy budżet jaki wykorzystałem na wszystkie potrzebne rzeczy wyniósł około 32 tysięcy..

Gdy wszystkie torby znalazły się w aucie już chciałem wracać do środka jednak zatrzymała mnie ręka chłopaka.

- jeszcze jedna rzecz

- ha? Mam wszystko..

- wiem , ale to będzie prezent od mnie dla ciebie ale również z korzyścią dla mnie. Chodź. - ruszyłem za chłopakiem bez większych pytań ciekawy o co może chodzić. Wjechaliśmy na piętro galerii na które raczej nie wjeżdżałem nawet nie do końca wiem co tu jest..

Jednak już po chwili zauważyłem nasz prawdopodobny cel z którym się nie pomyliłem...

- serio?

- serio.

- tch.. nie sądziłem, że coś takiego by cię kręciło.

- czasem warto wprowadzić co innego nie sądzisz? Chyba nie masz z tym problemu, prawda Eren?

- nie koniecznie.. raczej jestem już przyzwyczajony do tego typu poniżających stroi - uśmiechnąłem się wrednie do chłopaka.

- to dobrze.

Przez kolejna godzinę Levi wybieral sobie to co mu przypadło do gustu a ja tylko szukałem rozmiaru. Końcowo wyszedłem z 7 różnymi sex strojami. Były całkiem ładne z dobrego materiału no i tanie nie były więc może być.. chyba..

Wróciliśmy do domu wieczorem i oczywiście ludzie Leviego pomogli mi przenieść te wszystkie torby do mojego pokoju bo było ich sporo..

Gdy wszystko znalazło się u mnie zabrałem się za rozpakowywanie i układnie tego na swoje miejsca. Skończyłem akurat gdy poczułem zapach gotowej kolacji więc przebrałem się w coś wygodnego i zbiegłem do jadalni.

- cześć Hisotria - uśmiechnąłem się do blondynki kładącej jedzenie na stół.

- oh? Hej Eren, jak zakupy?

💲 pieniędzmi miłości nie zbudujesz 💲( Riren/ereri) (omegaverse)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz