#9

256 23 1
                                    

- mówiłeś.. , że nie masz na to czasu...

- mówiłem. Ale wykonałeś na tyle szybko robotę ustami ,że i na zwykły seks został czas. Czyżby coś nie pasowało?

- nie..

- to dobrze.- spojrzałem jeszcze lekko zamglonymi oczyma na faceta poprawiającego włosy przy lustrze.

- ogarnij się i wracaj do swojego pokoju. - wyszedł zamykając drzwi a ja kiedy chciałem się podnieść ciało odmówiło posłuszeństwa i jebłem spowrotem na miękki materac zamykając oczy. Chwilka chyba nie zaszkodzi..

Chwilę później zasnąłem otulony zapachem pozostawionym przez alfę

-Eren .. Ereś kochanie pora wstać

Otworzyłem lekko oczy spoglądając na osobę pochylającą się nade mną. Było jasno.. i ciepło.. i ten zapach tak znajomy

- jak co się spało kochanie?

Otowrzyłem szerzej oczy gdy obraz zrobił się spowrotem ostry brązowe gęste włosy ułożone w kitkę na bok , brązowe pełne iskierek oczy.

- mamo..

- tak?

- co ty tu robisz..

- jak to co głuptasie. Wyszliśmy na spacer i zasnąłeś. Cały czas tu byłam.

- naprawdę?.

- tak.

- a co z tatą..

- jest przecież w pracy. Eren wszystko dobrze?

- mhm..

- to czemu płaczesz?

- poprstu.. cieszę się , że tu jesteś mamo.. brakowało mi cię. - rzuciłem się jej na szyję mocno przytulając.

- śniło ci się coś , że się tak zachowujesz haha?

- może.. a może dalej śnie..

- może i tak..

- jeśli tak.. nieważne.. chce z tobą zostać !

- ależ nie możesz kochanie..

- co..? - podniosłem się spoglądając na mamę. Nagle nad polanę zerwały się ciemne chmury i wiatr.

- chciałabym.. gdybyś tylko nie był omegą.. gdyby twój ojciec..

- Eren!- wzdryganąłem się na sam ten głos. Spojrzałem w górę widząc ten sam wzrok ojca z tamtego dnia..- odejdź! Odejdź i nie wracaj przynosisz mi tylko wstyd! Męska omega to się tylko do burdelu nadaję. Odejdź.

Wtedy całe ciepło zaczęło znikać łzy płynęły mi z oczu patrząc jak mama znika

- mamo..

- Ereś.. przepraszam.. tak bardzo.. że urodziłam cię jako omegę , że sama nią jestem.. , że nie postawiłam się ojcu..

- mamo! Nie zostawiaj mnie! - ta znikała a ojciec zaczął mnie ciągnąć z dala od niej , robiło się zimno i ciemno..- mamo ! ..

- Eren do kurwy! - odtworzyłem gwałtowanie oczy oddychając ciężko. - no w końcu.. ile można do chuja. - spojrzałem na Leviego który patrzył na mnie zdziwiony. - co ty tu robisz to po pierwsze. A po drugie mogę wiedzieć czemu ciągle darłeś ryja "mamo" ?

- ja.. - dotknąłem mokrego policzka po czym szybko wytarłem łzy podnosząc się na równe nogi - przepraszam.. już idę.

Gdy skierowałem swoje kroki w stronę drzwi dalej nie rozumiejąc czemu mi się to przyśniło.. zostałem brutalnie wręcz pociągnięty do tyłu spowrotem, uderzając o łóżko.

- gdzie ci tak śpieszno? Chyba nie sądziłeś , że od tak sobie pójdziesz. Za niesubordynację powinieneś zostać ukarany. Nie wykonanie polecenia nie odpowiadanie na pytania.. nie poczuwasz się dzieciaku?

- co .. nie to był przypadek przysięgam.. to nie było umyślne..

- słuchaj no kurwa. - pisnąłem cicho gdy czarnowłosy chwycił mnie za policzki mocno przyciągając do siebie moja twarz. - mało mnie obchodzi czy umyślnie czy nie , panują zasady a ty się ich nie trzymasz. A przysięgam ci, że jak raz pokaże ci jak kończy się nie posłuszeństwo to będziesz wykonywał każde polecenie w mniej niz sekundę.

Poraz pierwszy poczułem prawdziwy strach przed alfą ta furia w oczach jego zapach.. ten ton.. czy właśnie to była codzienność mamy od moich narodzin?..

- ja przepraszam.. przysięgam to ostatni raz.. już się nie powtórzy..

- to na pewno, zadbam o to. Będę cię pieprzył tak długo aż nie uznam , że ja mam dość. Będzie po moich zasadach i możesz se krzyczeć do woli i tak nikt nie usłyszy. - rzucił mną na łóżko a ja uderzyłem o jego ramę przez co się skrzywiłem z bólu.

- cz.. czekaj Levi! Naprawdę!

- pies nie powinien tyle szczekać prawda? - pociągnął mnie za włosy po czym założył knebel - teraz lepiej..

Patrzyłem przerażony w stronę chłopaka z łzami w oczach, obraz mi się rozmazywał od jego ciężkiej aury w głowie miałem totalny mętlik.. nie chce.. nie chce kurwa nie chce! Nigdy o to nie prosiłem.. nigdy tego nie chciałem! Boje się..

💲 pieniędzmi miłości nie zbudujesz 💲( Riren/ereri) (omegaverse)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz