#5

396 27 9
                                    

Poniedziałek... Szkoła... Cóż.. przez resztę weekendu wpadłem na Leviego kilka razy .. jeśli się nie ruchamy raczej nie rozmawiamy. Typowa relacja dla seksu.

Mamy 3 rano za jakoś godzinę będziemy wyjeżdżać a ja nie mogę otworzyć oczu..poprstu tak chce mi się spać.. może pierdolić dziś szkołę.. ale wsumie obiecałem pogadać z Arminem.. ale co ja mu powiem?

Szybko się ogarnąłem i zbiegłem już na dół z plecakiem. Dziś po szkole Levi powiedział, że jacyś jego ludzie pojadą z mną do galerii bym mógł sobie kupić co potrzebuję a on tylko da mi kartę.

- nie śpisz? - spojrzałem zdziwiony na Leviego siedzącego w kuchni z jakąś kobietą w okularach.

- jak widać.

- haa czyli to jest ten dzieciak o którym mówiłeś! - dziewczyna energicznie poderwała się z krzesła podchodząc do mnie - hej ! Miło poznać jestem Hanji

- um.. Eren? - odpowiedziałem jej nie pewnie i podałem jej rękę którą ta uścisnęła.

- dobra zostaw go wariatko. Eren kierowca będę czekał na ciebie o 4 w aucie więc się ogarnij masz 20 minut.

- jasne..

- puszczasz go gdzieś samego?

- a co mam zrobić?

- zwariowałeś? A co jeśli komuś wygada. - Hanji spojrzała poważnie w stronę czarno włosego który ewidentnie miał w to zwyczajnie.. wyjebane.

- nie wygada. Zresztą moja sprawa nie wpieprzaj się. A i Eren jednak przejdę się z tobą po szkole. Chcę ci coś wybrać.

- huh? Co takiego?

- nic szczególnego.. wszystko wybierzesz sobie sam tak jak miało być , dostęp do karty też dostaniesz powiedzmy na limit do 35 tysięcy, starczy ci?

- e..eh.. tak.. na pewno.. - powiedziałem zmieszany kwotą która właśnie usłyszałem..

- a właśnie, masz konto?

- eto.. nie?

- hm.. kupimy ci nowy telefon i przy okazji założymy konto wtedy przeleję ci za sobotę.

- em.. okej.

- przelać mu? Dajesz mu 35 tysięcy na zakupy.. co ty go tak rozpieszczasz. Kim on właściwe jest dokładnie? - Hanji przyjrzała mi się dokładniej.

- a chuj cię to. Przychodzisz mi na chatę o takiej godzinie to mi się jeszcze buciorami do życia wpraszasz.

- poprstu jestem ciekawa..

- to nie bądź.

Ci się zaczęli kłócić więc ja porostu chwyciłem za miskę i zrobiłem sobie płatki po czym zrobiłem coś na szybko wrzucając do plecaka na później. Usiadłem przy stole zajadając swoje super śniadanie i zacząłem przeglądać media

Szybko schowałem miskę i do zmywarki i zacząłem ubierać buty oraz kurtkę.

- o której kończysz?

Levi stanął w korytarzu opierając się o ścianę.

- koło 15.

- dobrze.. wyczekuj samochodu , i miłego dnia.. czy coś.. pamiętaj nasz układ.

- ta.. pamiętam..

- to do zobaczenia

- cześć.. - wyszedłem z mieszkania i wsiadłem do czarnego jeepa.

Faceci ubrani na czarno nie odezwali się słowem więc ja też założyłem słuchawki z nastawionym budzikiem i oparty o szybę po czasie odpłynąłem..

💲 pieniędzmi miłości nie zbudujesz 💲( Riren/ereri) (omegaverse)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz