#7

319 24 9
                                    

- Eren !

- hm? O cześć Armin, co tam?

- cudownie!

- ah Tak? To dobrze..

- coś nie tak?

- nie? Czemu miało by być?

- nie wyglądasz najlepiej.

"Też byś nie był gdyby ktoś cię tak zruchał , że usiedzieć nie idze po czym spałeś tylko 3 godziny" pomyślałem no bo przecież nie odpowiem mu tak.

- nie wyspałem się. - uśmiechnąłem się do przyjaciela.

- mhm.. dziś też cię odbiera kolega kuzyna?

- co.. A! Hm nie , nie.. - kurwa.. zapomniałem o tym co im nagadałem..

- dziwny jesteś.. na pewno dobrze się czujesz? - przyłożył rękę do mojego czoła a ja skrzywiłem się odpychając ją.

- tak przecież mówiłem, daj spokój. Lepiej już chodź do szkoły bo się spóźnimy.

- no dobra.

Po chwili byliśmy już pod salą gdzie zebrało się spore zgrupowanie.. ciekawe o co chodzi

- hejka - podeszliśmy do klasy która zwróciła się ku nam - co tam?

- będziemy mieć nową laskę w klasie ! - powiedział podekscytowany floch - szkoda , że alfa..

Jebany stulejarz..

- to chyba fajnie ?

- nah , omega była by lepsza.

- japierdole floch zlituj się , jest 8 rano a ty już o jednym.

- ha?! Odezwał się , bo jak ty ruchasz swoją omegę pół nocy to Dobrze co?

- mam , to se mogę. - Jean pokazał faka chłopakowi po czym uśmiechnął się chamsko i złapał Marco w talii.

Rudzielec się zjeżył i zawarczał w stronę koniomordego. Obu nie lubię więc właściwe wyjebane.

- okej po co ta agresja chłopaki serio .. - Marco wtrącił się w tą jakże dziecinną kłótnie i dzięki bogu bo się słuchać tego nie da.

- oh przepraszam skarbie , ale ten skurwiel chciał cię obrazić. - Jean cmoknął szybko chłopaka na co ten uśmiechnął się.

- NIE PRAWDA!

- okej.. bawcie się dobrze ale naprawdę kurwa szkoda patrzeć. Ja idę bo się zaraz zrzygam jak jeszcze raz spojrzę na ten krzywy ryj Jean 'a albo to gniazdo flocha które nazywa najnowszym Krzykiem mody. Nic dziwnego, że dalej nikogo nie ma - powiedziałem pół szeptem w stronę blondyna który się zaśmiał.

- ja się przynajmniej nie jestem dziwką.

Stanąłem w miejscu na chwilę wypuszczając powietrze.

- Eren..? - blondyn za mną odezwał się zmartwiony.

Ta.. kilka osób wiedziało, że mieszkam gdzie mieszkam i robię co robię. Ale po jakimś czasie przestałem zwracać na to uwagę..

- nudny jak zawsze.. nic nowego nie wpadło ci do tego łba przez taki czas? Zresztą dużo się od mnie nie różnisz.

- co proszę? - powiedział wkurwiony podchodzą do mnie. Odwróciłem się do niego na pięcie z uśmiechem.

- wiesz.. zmieniając se omegi co chwilę na szybki numerek dużo się nie różnimy. Tylko to ty ruchasz a ja jestem ruchany.

Uśmiechnąłem się jeszcze bardziej na widok wkurwionej mordy rudego.

💲 pieniędzmi miłości nie zbudujesz 💲( Riren/ereri) (omegaverse)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz