20. Ktoś na sali bił się kiedykolwiek o watę cukrową?

11 4 0
                                    

Dzisiaj po raz pierwszy wszyscy mieli spotkać się na imprezie na plaży. Conrad wrócił z rana, więc wszyscy byli bardzo napaleni na dobrą zabawę. Przez tydzień Alex i Claire nie sypiali u siebie, a nawet mniej się spotykali, bo dziewczyna dopasowywała się do treningów Nicka, tak, żeby spędzać z nim każdą wolną chwile. Walka miała być za dwa tygodnie, więc nie zostało im dużo czasu.

Ale dzisiaj starała się o tym nie myśleć. Prostowała długie włosy Arii.

- Musze się ciebie o coś zapytać – zaczęła w końcu, już od dłuższego czasu patrząc na nią podejrzliwie.- Podoba ci się Conrad, prawda?

Aria spojrzała na nią lekko zbita z tropu.

- Nie - stwierdziła. - Może - dodała po chwili namysłu. - Trochę...

Claire uniosła dłoń przerywając dziewczynie.

- Powiedz mu o tym - zaczęła ją namawiać, nie chcąc mówić o rozmowie z Conradem, gdy on jej powie na pewno się ucieszy bardziej. - Serio. Bo będzie to za tobą chodzić do końca.

- Nie jestem taka przekonana - cmoknęła dziewczyna. - Wątpię, że podziela moje zdanie.

Claire spojrzała na nią z uniesioną brwią i Aria doskonale wiedziała co chce powiedzieć.

- Tak, wiem - westchnęła. - Kto się waha, ten przegrywa.

***

Dziewczyny zajechały na plażę i pomimo, że zbierały się najwcześniej, dotarły jako ostatnie. Ta plaża wyglądała, jakby co chwilę ktoś na niej imprezował. Z trudem znalazły paczkę przyjaciół, odbiły się przy tym o sporo osób i spotkały wiele znajomych twarzy. W końcu znalazły miejsce w którym siedzieli chłopcy i już pili piwo, a obok nich stały dwa różowe drinki, czekające na dziewczyny. Przywitały się z radością z Conradem. Usiedli w dobrych humorach.

- Nie ma jak w domu – Conrad uniósł kufel i wypili za to zdrowie.

- Nie mogłem się doczekać, aż wrócicie – szepnął Max, ale i tak wszyscy to słyszeli.

- Czyżbyś się za nami stęsknił?- spytał Alex, śmiejąc się.

- Jakie to słodkie – Nick zaczął z niego kpić.

- Nie, wcale nie – Max zaczął się bronić, ale w końcu sam się roześmiał.- A z resztą, wiecie jaka jest prawda.

Wszyscy wydali z siebie głośno" Oooo". Alexa telefon dzwonił raz za razem.

- Ona się nie odczepi – stwierdził chłopak, patrząc na wyświetlacz telefonu.

- Jeszcze jej nie rzuciłeś? - załamał się Conrad, delikatnie uderzając się w czoło.

- Właśnie idę to zrobić - blondyn wstał i szeroko się uśmiechnął. Odszedł kilka kroków, gdzie zaraz zobaczyli jego dziewczynę, której imienia nikt nie znał.

- Max - zwróciła się do chłopaka Aria. - Ile dziewczyn już przelizałeś?

Ciemnowłosy palcami, pokazał, że dwie, Aria dopytała :

- A ile masz zamiar?

- A co? Jesteś chętna?

Szatynka, obrażona, skrzyżowała ramiona.

- Ja mam problem bo nie wiem, które lizałem a które nie - zaczął chłopak. - Później się z jakąś liże i już wiem, że się z nią lizałem. I trzy minuty w plecy.

- A wiesz, że przez ślinę przechodzi HIV? - zaczął Conrad, wkręcając chłopaka, który nagle pobladł. Reszta zachowywała powagę, czekając na rozwój wydarzeń.

Dancing on the glass Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz