4. historyjka przy ognisku

147 11 0
                                    

- no, wsumie to moge- Maja odparła zostawiając pusty już plecak na ziemi obok picia chłopaków

Kopali trochę aż piłka nie sklinowała się w skale. Była dość wysoko.

- bosz. Następne problemy - Kevin powiedział. Nie trawił trenerki a teraz ma jeszcze zjebke od niej dostac? Dla niego to koszmar.

Kevin wzioł druga piłkę i chciał kopać .

- zaklinujesz drugą - mają i Jude w tym samym czasie. Kevina trochę to przestraszyło.

- jak kopniesz to wepchniesxnhedna w tył a druga dasz na przód - Jude zastanawiając się co robić. Żaden z chłopaków nie zauważył że zielonooka podeszła do początku góry.

Spojrzała w górę. Zaczęła się wspinać. Piłka była dość wysoko ale no cóż.

- a może by się wspiąć??- Kevin powiedział do Juda.

- za wysoko. Można sobie zrobić krzywdę- Jude zaczol.

- a co ty o tym myślisz młoda?- Kevin się rozejrzał.maja już schodziła z skały. Piłkę rzuciła na krzaczka.

- że już jest po problemie - zeskoczyła lądując w kucnieciu. Złapała piłkę i rzuciła do Kevina.

- czy ciebie powaliło!?- Jude nią potrząsnął. Młodsza siostra spojrzała nie wiedząc co się dzieje.

- nic mi się nie stało - powiedziała ale Jude dalej był lekko tym przestraszony.

- wczoraj też ci nic nie było - scisnol mocniej ręce na ramionach dziewczyny. Ona spojrzała z poważną miną.

- no nic nie było. Teraz też jestem, cała - odparła do niego odchodząc kilka kroków w tył.- wracam do pilkobusa.

- martwię się o ciebie! Jesteś moja młodsza ..- zaczol a Maję szarpnęło.

- wcześniej jakoś miałeś mnie gdzieś- powiedziała. Stanęła patrząc na Juda zielonymi oczami.

- to nie.. nie było tak - powiedział Jude. To był najbardziej znienawidzony przez niego temat.

- a jak? Pamiętam to co wtedy powiedziałeś . To jak płakałam. Nikt nie mógł mnie uspokoić ! Zawalilam wtedy wszystko. Bo mój brat nie chciał mieć ze mną kontaktu - powiedziała. Na wspomnienia tego pociekły jej po policzkach łzy. Stała tam zaciskając pięści.

- chciałem dobrze! Nie chciałem żebyś cierpiała! - Jude Krzyknol.

- to ci nie wyszło. Bo ja i Celia bardzo cierpiałysmy. - Maja no cóż. Normalnie by mu tego nie wyfgarnela gdyby nie fakt tego że dalej była okropnie zła na trenerkę do tego inne rzeczy.

Judowi było smutno. Bardzo smutno. Wiedział że to prawda ale... Boli jak to jest przez nią mówienie.

- młoda może pokopiesz że mną?- Kevin powiedział. Nie chciał się wcinać ale obydwoje mieli już dość ( Jude i Maja)

- nie teraz. Idę do celli - powiedziała odwracając się od brata. - narka.

Wzięła plecak i szła powoli przez las. Doszło do niej co się stało.

- * nie powinnam tak na niego wyskakiwać ... Przecież jego wina że axela tu nie ma albo że kosmici się pojawili.*- pomyślała. Nie była daleko od wodospadu jak usłyszała.

- Maja! - Jude biegł za nią i Krzyknol.

- Jude? Po co tu biegniesz? Przekazać coś Celli?- spytała Maja. Dalej miała slady na policzkach .

- nie. Chcę cię przeprosić. Wiem o tym że zawiodłem. I należy ci się wytłumaczenie. Jednak zanim ci to wytłumaczę przepraszam.- Jude powiedział . Maja spojrzała na niego

Unikalna ~ inazuma elevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz