20.. skrywana przeszłość

50 3 9
                                    

W tedy pojawili się kosmici..na ich czele xevier..

- Xevier?!- Mark krzyknął. Maja  stanęła obok niego.

- przepraszam Mark. To jestem prawdziwy ja - powiedział Xevier... Za nim była cała drużyna kosmitów.

- jak można być tak perfidnym?- powiedziała mają wychodząc przed szereg.- jesteś okropny! Zaprzyjaźniłes się z Markiem żeby teraz go pokonać !

- co? Nie. - Xevier powiedział - przyszedłem zagrać w ulubioną grę Marka.

Cała drużyna ustawiła się do gry... Gra była okropna... Shawn miał piłkę ale.....  Wietrzna zamieć nie zadziałała. Dziewczyna widziała jak shawna to przytłacza...

- chłopaki! Poddawajcie do mnie! - krzyknęła Maja. Jude i Mark się na nia dziwnie spojrzeli .- nie patrzcie tak! Moja kolej .

Tori podała jej piłkę. Maja podała do Erica. Mijali kosmitów.

- Eric!- krzyknęła Maja. Chłopak jej podał . Wyginała magiczna siłę... Ale bramkarz Genesis to zatrzymał.

- niezły strzal- Xevier powiedział. Bramkarz podał mu piłkę - moja kolej .

Zin.. bo takie było jego prawdziwe imię pobiegł do bramki... Jednak strzał nie dodatek do Marka...

Shawn dostał .... Maja stała chwilę w bezruchu .. wszyscy się zgromadzili przy nieprzytomnym chłopakiem...

Dziewczyna się do niego dostała i kucnela.

- shus- powiedziała szeptem. Potrzasnela nim. Nie reagował. - SHAWN! WSTAWAJ !

Dziewczyna krzyknęła.  Chłopak nie reagował. Po policzkach Maji spływały ogromne łzy.

- zadzwonię po pomoc - krzyknął daren.

- Shawn! Obiecałeś mi coś!- powiedziała Maja night podbiegła i zaczęła lizać shawna po twarzy. Wilk zaczął wyć ...gdy nie zareagował Wilk zaczął warczeć na Zina.

Maja położyła głowę na torsie shawna. Całe rękawiczki nasiąkły jej krwią... A obok jej zaczęły latać granatowe świetliki.

- Shaaawnnnn- krzyknęła przez płacz.

- daren wezwij 2 karetki! - trenerka krzyknęła...

- Maja....- Jude podszedł do niej.  Chciał ją odciągnąć ale mu się nie udało.

- wiedziałaś... Wiedziałaś. I na to pozwoliłas...- powiedziała Maja podnoszac zapłakany wzrok na trenerkę. 

Gdy przyjechała karetka to shawna wzięli na badania w szpitalu a Maję na zabiegowy... A później rozmowę z psychologiem.

- dlaczego i kiedy to zrobiłaś?- spytał psycholog. Maja spojrzała na nią

- noc pani nie powiem. Nie potrzebuje pomocy - powiedziała Maja, stała z krzesełka.- mój przyjaciel jej potrzebuje! On potrzebuje nie!

- chce ci pomóc - powiedziała psycholog.

Maja wywróciła oczami.

- nie pomoże mi pani! Ja chcę poprostu iść do mojego przyjaciela - powiedziała dziewczyna . Psycholog wskazała jej dzwi. - sala 213.

Maja poszła na korytarz. Wyczarowała sobie na rękach rękawiczki. Poszła do sali a gdy stała przed rzekami słyszała.

- Shawn miał brata bliźniaka. Grali razem z młodzieżówce na Hokkaido. Gdy wracali z meczu spadła lawina... Jedyny który przetrwał to shawn.. od tamtej pory w jego ciele są dwie osobowości walczące ze sobą - powiedziała trenerka. Westchnęła  - Maja.... Maja i on przyjścia się od długiego czasu... 3 lata temu na jej rękach umarła  Luna... Później Jude dobił fakt... Maja pojechała na Hokkaido i podcięła sobie żyły.. gdyby nie on ona ... Nie żyłaby.

Unikalna ~ inazuma elevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz