18... sposób na Aydena

65 2 4
                                    

- Frost grasz na obronie , ty i Sharp na skrzydłach.  - powiedziała lina shirer.

- przesuńmy chociaż jedno z nich do ataku. Maja jest szybka i zwinna może pomóc w pierwszej połowie jako napastnik - jude powiedział .

- niepodwazaj moich decyzji - powiedziała lina. Mają spojrzała na nią . Ustawili się tak jak kazała im trenerka...

Każdy zauważył że coraz lepiej było bo nie tracili tak szybko piłki i bardzo szybko ją przejmowali .

Shawn właśnie wykonał mroźny ląd gdy ruszyli na drugą połowę boiska. Po chwili Maja zauważyła błysk... To był błysk taki jaki miał woku ayden.

- śnieżka! Dajesz co tak wolno! - krzyknął do niej. Maja się zatrzymała. Irytował ją aiden i to do granic możliwości. 

- odwal się!- krzyknęła na niego dziewczyna. Aiden się tym nie przejął. Pobiegł do bramk.

- uważaj ufoludzie bo cię zmiecie do bramki - powiedział aiden. Zaczął robić wietrzna zamieć jednak tunel czasoprzestrzenny dvalina zatrzymał strzal.

- proboj dalej , chyba że już nie masz siły - dvalina rzucił piłkę w stronę aidena. Szybko ją przejęła Maja. Trzymała piłkę pod stopą i zanim ktokolwiek się obejrzeli to ona wykonała " magiczna siłę ".

Dvalina zatrzymał. Maja wypuściła powietrze z ust , ręką zacisnęła jej się w pięść.

- ej! Nie poddajemy się!- Mark krzyknął do nich . Maja wzięła głęboki wdech i uśmiechnęła się do dvalina.

Ruszyła na wyznaczona przez trenerkę pozycję. Shawn zapanował jakims cudem nad aiden i też wrócił.

W przerwie trenerka przestawiła maje i shanwa na napaść.  Byli 2 bramki w plecy.  Maja patrzyła na kosmitów zastanawiając się jak ich przełamać.  Nie zauważyła nawet night która trzymała bidon z wodą w pysku.

- Maja?- Tori podeszła wyrywając dziewczynę z natłoku myśli .

- co tam?- spytała nie odrywając wzroku od  kosmitów.

- irytują mnie - Tori powiedziała . - potrafią się przebić przez podwójna obronę...

- jeszcze w razie czego jest scooty. Po za tym nie zawsze im się udaje . Twoja wierzą i mur Jacka są trwałe - powiedziała mają. Spojrzała na swoje ręce na których były dwie rękawiczki.

-  hej czemu ty az tak poważna jesteś? Zamieniłas się w trenerkę?- spytała Tori potrząsając dziewczyna. Maja się uśmiechnęła lekko.

- Tori .. jak mamy się przebić przez tego zapyziałego dvalina... Nic na nim nie robi wrażenia - powiedziała Maja zmartwiona. Tuż za Tori przechodził shawn , szalik chłopaka podsunął jej pomysł.  A nawet dwa ..

- damy radę! - Tori powiedziała. Odwróciła się do Marka - co nie mark?

- racja!- Mark krzyknął. - wkurzają mnie już!  Pokonamy ich! Włożyliśmy dużo czasu i wiary w treningi dzięki którym każdy z nas jest silniejszy! Wspólnie damy radę no jesteśmy drużyną reimona!

- Mark ma rację - powiedział Jude z uśmiechem. 

- tak! Ja i skarbuś damy im popalić - się krzyknęła na co Eric się tylko zazenowal. Scooty poszedł za nią.

- tak.. spala się z wstydu patrząc na wasza miłość - scooty zażartował że Maja buchnęła śmiechem.
W tedy pojawiła się cellia i strzeliła scotyemu po głowie .

Wrócili na boisko . Maja podbiegła do aidena.

- wiem czemu nie strzeliłeś. Jesteś poprostu za słaby.. nawet trening który przeszliście nie pomógł ci się nauczać strzelać. A  siła twoich strzałów jest taka sama jak przedszkolaka .- Maja powiedziała. Aidena to rozjuszyło.

Unikalna ~ inazuma elevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz