Po tygodniu przyjechali wszyscy ze wszystkich królestw bo Ben miał coś do ogłoszenia.
- Dziękuje wszystkim za przybycie- zaczął- Zebraliśmy się tu dziś aby być świadkami uchoronowania pewnej osoby za jej poświencenie dla mnie- kontynuował- Dwa tygodnie temu pojechałem z Jayem, Carlosem, Evie i Emmą na wyspe potęmpionych aby sprowadzić Mal, która była załamana- dodał- Jak tam byliśmy rozdzieliłem się od nich a Emma za mną poszła wtedy zostaliśmy uprowadzeni przez piratów Umy- dodał- Emma swoim poświęceniem ochroniła mnie przed jej gniewem przez, który została ranna ale dzięki pomocy Nathana i lonni oraz wspomnianej czwórki uratowali nas- oznajmił byli wszyscy w szoku.
- Emmo zapraszam- powiedziała Mal.
- Emmo córko Dr. Facilera ochroniłaś mnie- powiedział król- przez co mam zaszczyt uchonorować cię moim prywatnym ochroniarzem- oznajmił a ja nie wiedziałam co powiedzieć-uklęknij i połóż rękę na różdżce.
- Czy przysięgasz wierność królowi i poświęcenie w obronie jego życia?- spytał Ben.
- Tak przysięgam mój królu.
- W takim razie mam zaszczyt mianować moim ochroniarzem- oznajmił. Dobra Wróżka mnie na niego mianowała. Wszyscy byli w szkoku ale zaklaskali- Możesz wstać.
- Dziękuje ci wasza miłość- powiedziałam- Nikomu nie pozwole zrobić ci krzywdy przyśięgam na moje życie i różdżkę Dobrej Wróżki.
- Mam taką nadzieje- oznajmił- Co do twoich obowiąsków to jeszcze wszystko uzgodnimy- szepną na co się cicho zaśmiałam- Dobrze kochani możemy zacząć przyjęcie.
Wszyscy poszli w strone wyjścia z kadedry na przyjęcie. Podeszłam do Nathana i jego rodziców.- Gratulacje kochanie- powiedział chłopak i mnie pocałował.
- Dziękuje.
- Nie spodziewałam się po was takiego zachowania- oznajmiła pani Tiana.
- Ja też nie - dodał pan Navenn
- Ja po nim też nie- odparłam- Miał być tylko moja paczka a nie w pakiecie jeszcze dójka na gape.
- Hej ja ci tu życie uratowałem a ty tak.
- No co? Martwiłam się o ciebie- oznajmiłam- Z piratami nie ma żartów.
- Tak wiem teraz o tym- odparł i mnie obią- Nie będziemy mieli dla siebie za wiele czasu.
- No troche nie ale pogadam z Benem może coś się wymyśli.
- Na pewno się wam uda- oznajmiła Tiana.
- Tak to prawda- dodał Navenn.
Rozmawiałam tak z nimi i zbierałam gratulacje i podziękowania za uratowanie życia Bena.Tu kończy się moja historia. Nie martwcie się wszystko się ułożyło. Ben się oświadczył Mal i pogodzili się z Aoudrej i planują wesele, Evie jest z Daougiem, Jay kręci z Lonni, Carlos jest szczęśliwy z Jane, Mal i ja pogodziliśmy się z Umą i jej gangiem, bariera została zdjęta, tat jest ze mnie dumny i cieszy się moim szczęściem o imieniu Nathan, który mi też się oświadczył.
Miłość nadejdzie, kiedyś nie wieżyłam w takie rzeczy a teraz mam Nathana i przyjaciół na których zawsze moge liczyć. Miłość przychodzi z nie nacka i może połączyć nawd największych wrogów i zmienić człowieka na gorsze lub lebsze. Wasz prawdziwe szczęście przyjdzie ale czasami trzeba jej poszukać w samym siebie.The End

CZYTASZ
Następcy:córka cieni
RandomDo Auradonu za sprawą księcia przyjeżdża piątka dzieciaków, lecz oni dostaną misję. Jak sondzicie wybiorą dobrze? Czy skażą niewinnych na zgubę? PS. Przepraszam za błędy ortograficzne itp Ksiąka odwzorowana na filmie Miłego czytania.