Rano stałam z resztą przy szawkach i czekałam aż Aoudrej pójdzie od Bena dobra teraz.
- Hej Beniutku- przywitałam się
- Hej
- Zrobiłam wczoraj ciasteczka i chciałam ci jedno dać
- Wiesz nie mogę bo jutro jest mecz i...- nie dokączył bo mu przerwałam
- No jasne przeciesz nie można brać niczego od potępionych każde bobo w Auredonie to wie- miałam już iść ale Ben wyrwał mi je i ugryzł.
- Widzisz całkowicie ci ufam mmm. Czy są tam orzech? Uwielbiam orzechy i te kawałki czekolady. Mal zawsze miałaś te drobinki w oczach?- chciał je ugryś ale je zabrałam chyba działa.
- Jak sie czujesz... Stary- spytał go Jay.
- Czuje że chce śpiewać twoje imie MAL!MA...- zatkałam mu usta dłonią. Czyli działa aż za dobrze.
POV; Nathan
Siedziałem na dworze z Herkim i pisałem prace domową z chemii gdy ten mnie szturchną i pokazał głową kierunek spojrzałem tam i zobaczyłem Emme ze swoją ekipą. W pewnym momecie też się odwruciła i uśmiechneła się do mnie co ja odwzajemniłem. Widziałem jak odchodziła więc pobiegłem za nią
- Emma zaczekaj!- krzyknołem do niej a ona się odwruciła.
- Co tam?- spytała.
- Przyjdziesz na mecz tak?- spytałem.
- Taki miałam zamiar a co?
- To pokibicowała byś mi? To będzie mój pierwszy mecz po nieco dłuższej przerwie i ...- nie dokąńczyłem bo mi przerwała.
- Jasne, że to zrobie bo wiesz- powiedzała- wszyscy mnie unikają bo się boją, że im coś zrobią i ten uciekają od mnie a ty z Hunterem, Lonni i Dougiem ze mną rozmawiacie więc nie musisz mnie oto prosić bo i tak to bym zrobiła.
- To super- oznajmiłem- to będe musiał się starać, żeby nik mnie znowu nie sfałlował- i oczywiście dla ciebie.
- To dobrze... Zaraz to ta gra jest taka niebezpieczna?!
- Trochę tak.
- Teraz to się martwie- powiedzała- o Jaya nie musze bo sobie poradzi ale o Carlos i o ciebie to tak.
- Nie musisz się martwić nic nam nie będzie.
- Ale...- nie dokąńczyła bo jej przerwałem.
- Bez żadnego ale obicuje ci, że nic się nie stanie.
- Wporządku- powiedzała i odeszła.
POV; Emma
Jak ja nie mam się teraz nie martwić a poza tym czemu ja się martwie? Co się zemną dzieje? Szłam do pokoju i tak się zastanawiałam czemu ja się tak o niego martwie przeciesz jest z Aouredonu a my ich nie nawidzimy jak nasi rodzice tak a pro po rodziców to nie wspomniałam wam kim była moja mama. Moją matką była siostra Kapitana Haka Jina w przeciwięstwie do swojego brata miała serce prawie jej nie pamiętam zmarła jak miałam tak z 3 lata, tata mi o niej opowiadał miłość potrafi zmienić człowieka. Gdy już byłam w pokoju związałam swoje włosy w koka i położyłam się na łóżku z jakąś pierwszą lepszą ksiąrzką, którą porzyczyła mi córka Mulan. Mineło sporo czasu Lonni już dawno poszła spać a ja siedziałam prawie do pierwszej nawet nie wiedziałam kiedy zasnełam.
CZYTASZ
Następcy:córka cieni
De TodoDo Auradonu za sprawą księcia przyjeżdża piątka dzieciaków, lecz oni dostaną misję. Jak sondzicie wybiorą dobrze? Czy skażą niewinnych na zgubę? PS. Przepraszam za błędy ortograficzne itp Ksiąka odwzorowana na filmie Miłego czytania.