***
Siedziałam tam i paliłam. Przeciągnęłam się i wstałam z łóżka. Rozglądając się, Katie śpi z whisky w dłoni, a Tom jest zbyt naćpany, by to zauważyć. Na podłodze leżało kilka papierosów i strzykawek. Zniesmaczona widokiem spalonej heroiny w każdej strzykawce, cofnęłam się. Powoli wszedłam do holu, patrząc, jak moje bose stopy powoli stąpają po zimnej marmurowej posadzce. Wyszłam na korytarz, była już 5 rano. W poczekalni nie było nikogo, była tylko recepcjonistka. Gustav i Georg siedzieli na zewnątrz, grając w karty na podłodze. Przeszłam przez poczekalnię, czując, jak ciasny dywan chwyta mnie za stopy. Czułam się źle i nie byłam pewna, dlaczego. Podeszłam do recepcjonistki, chcąc coś zabrać pozbyć się bólu.– Hej kochanie, jak się czujesz? Zapytała mnie. Miała długie, brązowe włosy spięte w spinkę. Była niska i ubrana na niebiesko,,Czy mogę dostać kilka Tylenolu? Albo Benadrylu?" – zapytałam nieco zaniepokojona. Mójenadgarstki nie bolały, tylko czułam ten ból w klatce piersiowej. Nie wiem co ja Czuje, ale nie jest dobrze.„Przepraszam, nie rozdajemy ich ręcznie". Powiedziała ze sztucznym grymasem na okrągłej twarzy. Podeszłam do miejsca, w którym stała, i zobaczyłam metalowy panel z dachu spoczywający na podłodze."Dobrze, przepraszam." Westchnęłam. Cofnąłam się, czekając, aż się odwróci. Kiedy to zrobiła, złapałem panel i roztrzaskałem go nad jej głową, przez co upadła. Nie było mi przykro, chciałam tylko pigułki. Weszłam na tyły, drzwi wciąż były otwarte. Przeszukałam ciemne półki, szukając czegoś na uśmierzenie bólu. Najpierw zobaczyłem Tylenol, więc złapałam butelkę i włożyłam ją do kieszeni sukienki. Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu czegokolwiek innego, co mogłabym chcieć, ale nic nie było. Wyszłam z pokoju i podeszłam do nieprzytomnej suki. Wyjąłem butelkę z kieszeni i wziąłem 2 tabletki, mając nadzieję, że złagodzą intensywny ból pod żebrami. Billa nadal nigdzie nie było. Szczerze zaczęłam się o niego martwić. Ruszyłam z powrotem korytarzem do swojego pokoju. Dotarłam do drzwi, kiedy usłyszałem za sobą coś, co brzmiało jak głośny trzask. Zignorowałem to, odwracając się jeszcze raz. Potem usłyszałam głośny jęk. To było naprawdę oczywiste i odwróciłam się. Dochodził z kilku drzwi po mojej lewej stronie, więc podeszłam bliżej. Zajrzałam przez okno w drzwiach i zobaczyłam Billa, zupełnie nagiego, leżącego na pielęgniarce. Jej oczy były z tyłu głowy, plecy wygięte w łuk, kiedy wchodził i wychodził. Wcale nie wyglądał na zadowolonego, po prostu wyglądał na znudzonego. Poczułam wymiociny w gardle i odwróciłam się wcześniejzostałam zauważona.Wpadłam z powrotem do pokoju, przypominając sobie, kiedy tą kobietą byłam ja. Z wyjątkiem tego, że byłam niechętna, nieprzytomna i dziewica.Westchnęłam, wiedząc, że to koniec i nie mogę już nic z tym zrobić. Wyłączyłam lampę i położyłam się. Przypomniałam sobie delikatny dotyk Katie, jej miękkie usta. Przypomniałam sobie sposób, w jaki Tom dotknął mojej dłoni, radośnie mnie przytulił i pozwolił łzom płynąć przeze mnie.Pamiętałam też sposób, w jaki Bill opadł na moje ciało,rzucając się wokół mnie. Wynosi mnie na noszach, jegospanikowany głos, widząc strach w jego oczach. Ale zapamiętałam też sposób, w jaki jęczał moje imię do mojego ucha, dźwięki, które wydawał, sposób, w jaki podniecał się jeszcze bardziej za każdym razem, gdy odmawiałam. Uczucie wpychającego się we mnie. Nadal go pożądałam, ale sprawiał, że byłam zbyt chora, by przebywać z nim w tym samym pokoju. Usłyszałam otwieranie się drzwi w korytarzu, ciężkie kroki prowadzące do mojego pokoju. Zamarłam w miejscu, zamykając oczy i udając, że śpię, mając nadzieję, że tego nie zauważy. Każdy krok był powolny, ale z każdym ruchem stawał się głośniejszy. Poczułam jego oddech na ramieniu, kiedy klęczał, byłam odwrócona do niego plecami. Słyszałam jego powolny oddech, sposób, w jaki przesuwał ręce na łóżku. Czułam, że na mnie patrzy i pragnąłem odwzajemnić jego spojrzenie. Chciałam spojrzeć mu w jego idealnie brązowe oczy i zatracić się w zarośniętym, nakrapianym lesie. Chciałam dać się mu zauroczyć, może byłby dla mnie milszy.Kiedy poczułam, jak jego palce kręcą moimi lokami, przypomniałam sobie, jak zabił Stacy. Sposób, w jaki cicho siedział ze mną, po prostu pozwalając mi płakać. Sposób, w jaki tańczył ze mną tamtej nocy i sposób, w jaki siedział ze mną w kawiarni. Wszystkie niewinne momenty były moimi ulubionymi i żałowałam, że nie zmieniał się tak szybko. Żałowałam, że nie otrzymałam ostrzeżenia, chciałam zobaczyć to w jego oczach. Ale nie mogłam. Jego romantyczne oczy zawsze wyglądały tak, jakby były wypełnione miłością i pożądaniem i niczym więcej. Dlaczego był taki niebezpieczny, jego rysy były zwodnicze. Przypomniałam sobie jeden delikatny pocałunek, który mu dałam, po tym, jak kazałam mu przestać. Ten jeden pocałunek sprawił, że moje ciało zapłonęło, było czyste. Ogień, który czułam, szybko osłabł, kiedy się nie zatrzymał, ale nie mogłam przestać się zastanawiać, co by się między nami stało, gdyby przestał. Gdyby to był tylko pocałunek albo groźba. Nigdy nie byłabym w tym szpitalu, myśl o nim nie byłaby dla mnie obrzydliwa.Czułam, jak pożądanie do niego powoli staje się bardziej intymne wbrew mojej woli. Nie chciałam czuć do niego tego w ten sposób, sposób, w jaki mnie rzucał i robił z moim ciałem, co chciał, sprawiał, że chciałam nienawidzić go całym sobą. Ale nie mogłam. Poczułam, jak wstaje i kładzie swoje ciało po drugiej stronie mnie. Jego prawa ręka za głową, lewa wciąż bawi się tym samym lokiem. Część mnie chciała owinąć się wokół niego, zaciągnąć się jego słodkim zapachem, ale druga część mnie miała ochotę zwymiotować i uciec. Czułam, że zdradzam swoje uczucia do Katie, wciąż mając pragnienie Billa w głębi duszy. Czułam się jak dziwka i nie wiedziałam, co robić. Spojrzałam na Toma, który już spał. Papieros, który trzymał w ustach, wciąż trochę się palił. Słyszałam skacowane oddech Katie i ciepły oddech Billa. Poczułam ciepło jego słodkiej skóry na mojej, powoli przyciągając mnie bliżej. Nic nie robił, nie mówił ani się nie ruszał. Moje ciało zrelaksowało się na tyle, żebym mógł powoli zapaść w potrzebny odpoczynek. Nie chciałam go tutaj, ale byłoby mi smutno, gdyby odszedł. Chciałam go zabić, ale czułbym pustkę, gdyby umarł. Był jak heroina, im więcej jej bierzesz, tym silniejsza jest chęć jej posiadania. Nienawidziłam siebie za to, że go pragnęłam i tylko o tym myślałam. Wkrótce, w ciągu kilku minut, już mnie nie było. Spałam smacznie w ramionach mężczyzny, z którym czułam się najbezpieczniej, ale też najbardziej się bałam.Obudziłam się rano, a ramiona Billa były owinięte wokół mnie. Było jeszcze bardzo wcześnie, ale było jasno. Nie odsunęłam się od jego ramion, chociaż chciałam. Odepchnęłam się, ale mojapodświadomość wciągnęła mnie, sprawiając, że zapadłam się w jego dotyk – całkowicie nim pochłonięta. Uderzyłam się w myślach, ale się nie zmieniłam pozycji. Po prostu tam leżałam, wdychając jego słodki zapach, patrząc na wszystkie jego tatuaże i sposób, w jaki jego mordercze dłonie wyglądały tak delikatnie wokół moich. To był najdelikatniejszy dotyk, jaki kiedykolwiek czułam na sobie, i pragnęłam tego bardziej niż czegokolwiek innego. Mimo że nie było prawdziwe, a on spał, nie chciałam, żeby to uczucie się skończyło.
***
CZYTASZ
Satan Reincarnate-TŁUMACZENIE#1
Fanfiction!!KSIĄŻKA NIE JEST MOJA JA TYLKO TŁUMACZE!! STARA WERSJA Dziewczyna, świeżo po liceum. Pochodząca z Nowego Yorku przeprowadziła się do wielkiego, zatęchłego miasta L.A. zupełnie sama. Chciała uciec od swojego toksycznego domu. Niedługo po tym, jak s...