***
„Bill? Gdzie idziemy?" Jęknęłam, kiedy ciągnął mnie do swojego samochodu. Tom poszedł pistolet. Zacisnęłam zęby, czując ból, gdy tak mocno ściskał mój nadgarstek.„Oddalamy się". Powiedział, a jego głos przypominał niski warkot. Poczułam drżenie od resztek szlochów w gardle.Kiedy usłyszałam, jak za mną płacze, moje serce rozpadło się na kawałki. Usłyszenie jego płaczu sprawiło, że moje serce stało się kruche i równie łatwe, jeśli nie łatwiejsze do złamania niż szkło.Co masz na myśli? Odpowiedziałam, oddychając ciężko. Otworzył drzwi pasażera i wrzucił mnie do środka.– Nie zadawaj, kurwa, pytań, po prostu zapnij pasy. Warknął.Zaczynałam mieć już dość tych bzdur – nie bycia uwzględnianą w sprawach, które wyraźnie dotyczyły mnie.„Nie! To ty mnie ciągniesz, mam prawo wiedzieć". Zebrałam się w sobie, gdy rzucił mnie na siedzenie. Oddech utknął mi w gardle pod wpływem uderzenia.– Bill, gdzie? - powiedziałam surowo, chwytając za klamkę, gdy on tam stał i patrzył na mnie. Próbowałam się wydostać z samochodu.
„Nie ruszaj się". Popchnął mnie z powrotem na siedzenie.
Przycisnął palec do skroni, pocierając ją głęboko w zamyśleniu. westchnął gniewnie, bawiąc się kluczami w dłoni..„Tom, Tom zrobił coś złego". Wymamrotał, a jego ciemne oczy zaszły się łzami.– Pierdolisz... – zadrwiłam ze śmiechem w głosie.– Nie żartuj tak, Ang. Pochylił się i położył dłonie na moich kolanach. Jego usta były zaledwie kilka centymetrów od moich. – Po prostu bądź cicho i daj mi pomyśleć. Szepnął.Jego oddech przenikał mój. Jedyne, co mogłam zrobić, to kiwnąć głową, czując się uwięziona pod naciskiem jego ciężkich dłoni na moich kolanach. Odsunął się, delikatnie podnosząc moje nogi do samochodu. Zatrzasnął drzwi, zamykając mnie w środku. Odwrócił się, tył jego koszuli był pokryty maleńką kroplą krwi, a pozostałości rozbitych drzwi utknęły mu we włosach. Przycisnęłam głowę do siedzenia, próbując zrozumieć, co się dzieje. Bill wiedział dokładnie, co się dzieje, ja nie. Moje serce wciąż biło jak szalone, bo zaledwie 10 minut temu prawie zostałam zastrzelona. Bill stał tam ze skrzyżowanymi rękami i tupał stopą po podłodze garażu. Chciałam wiedzieć, co zrobił Tom, co zrobił, że Bill prawie poderżnął mu gardło. To musiało być coś okropnego, coś na tyle okropnego, że jego własny brat zagroził jego życiu. Moje dłonie powędrowały do oczu i potarły je, po czym wydałam cichy jęk. Nie było jeszcze 9 rano, a wszyscy zostaliśmy ranni. Otworzyłam oczy na dźwięk otwieranych drzwi. Georg wyszedł ze skrzyżowanymi ramionami i spojrzał na Billa. Nie słyszałam, co mówili, ale Bill odwrócił się i spojrzał na mnie, gdy mówił. Georg podszedł bliżej do Billa, prowadząc go na drugą stronę garażu, gdzie nie widziałam, jak rozmawiają. Jęknęłam, tym razem wyraźnie głośniej. Próbowałam otworzyć drzwi, ale były zamknięte od wewnątrz."Kurwa!" Krzyknęłam, agresywnie naciskając gałkę do tyłu i czwartą, próbując się wydostać.Zaśmiałam się, ale nie z poczucia humoru. Byłam po prostu wściekła, zdezorientowana i przestraszona. Ogarnęło mnie tyle emocji na raz, że nie wiedziałam, jak sobie z nimi poradzić. Wkurzyło mnie, że Bill zamknął samochód, więc nie mogłam uciec. Odpięłam pasy, próbując otworzyć pozostałe troje drzwi.„Pieprzyć to". Westchnęłam pokonana.Usiadłam na tylnym siedzeniu i czekałam, aż Bill wróci. I wyjrzałam przez tylne okno i napotkałam tył głowy Georga. Gustav też wyszedł, Toma nigdzie nie było widać. Nie słyszałam ich ani nie widziałam ich dobrze, ale wiedziałam, że mówią o mnie, ponieważ co chwila spoglądali na samochód, w którym siedziałam. Gustav poklepał Billa po ramieniu, Georg cofnął się, żeby go przepuścić. Podszedł do samochodu, otwierając samochód.– Angie? Spojrzał na siedzenie pasażera."Tutaj." wymamrotałam.„Wróć na miejsce pasażera, wyjeżdżamy". Oznajmił.Podczołgałam się w jego stronę, używając jego przedramienia jako podparcia. Pociągnęłam się, gdy usiadłam obok niego.– Przynajmniej powiedz mi, dokąd mnie zabierasz. – błagałam, gdy wsiadł do samochodu.– Nie mogę, po prostu bądź cicho. Powiedział wyraźnie zirytowany.– Bill... – zaczęłam.„Angelina, mówiłem, żebyś była cicho". Jego głos był nadal miękki, ale zimniejszy. Onspojrzał na mnie, a wściekłość powoli błyszczała w jego oczach. Drżenie w jego głosie zniknęło, drżenie jego rąk również zniknęło.Zamknęłam się niemal natychmiast, trochę przestraszona tonem jego głosu. Onzatrzasnął drzwi i uruchomił samochód. Włączając radio, odwrócił ode mnie wzrok, przez co samochód zaczął hałasować. Przeczesał palcami włosy, gdy Gustav nacisnął wyłącznik na ścianie, otwierając drzwi do garażu. Georg skinął głową Billowi, Bill skinął głową im obojgu, gdy wyjeżdżaliśmy. Położył ręce na kierownicy i niemal natychmiast podniósł prędkościomierz do 100 km/h. Pędził ulicą, a liczba na liczniku rosła jak szalona. Kochałam prędkość, właściwie dla niej żyłam. Ale fakt, że za kierownicą siedział szaleniec, bardzo mnie denerwowała. Zwłaszcza, że nie miałam pojęcia, dokąd mnie zabiera.Odsunęłam się od niego i spojrzałam przez okno. Nic nie widziałam, poranny blask oślepiał mnie, gdy próbowałam dostrzec niewyraźne postacie. Samochód jechał za szybko, widziałam jedynie zamazany obraz budynków i zieleni. Oparłam głowę o szybę i zapięłam pas. Westchnęłam, próbując usunąć dzwonienie z uszu, gdy hałas dochodzący z radia zaatakował mój umysł. Zamknęłam oczy, próbując to przeczekać. Poczułam, jak jego dłoń przesuwa się z kierownicy na moją nogę, tworząc ciepło na moim kolanie. Ściszył radio na tyle, że mogłam zrozumieć jego słowa.
„Nie martw się Ang, nie masz się o co martwić. Zabieram cię w bezpieczne miejsce". Ścisnął lekko moje kolano, gdy podniosłam głowę, żeby na niego spojrzeć. – Zawsze chcę, żebyś była bezpieczna. Próbował się do mnie uśmiechnąć, ale marnie mu to wyszło. Chłód w jego oczach miał teraz w sobie więcej ciepła, a jego dotyk był mniej wymagający i bardziej pocieszający. Jednak najwyraźniej nadal był zły, a ja nie chciałam ryzykować szczęścia, odpowiadając. Uśmiechnęłam się i ponownie wyjrzałam przez okno, kładąc moją zimną dłoń na jego dłoni, a moje palce owinęły się wokół jego nadgarstka.
***
CZYTASZ
Satan Reincarnate-TŁUMACZENIE#1
Fanfiction!!KSIĄŻKA NIE JEST MOJA JA TYLKO TŁUMACZE!! STARA WERSJA Dziewczyna, świeżo po liceum. Pochodząca z Nowego Yorku przeprowadziła się do wielkiego, zatęchłego miasta L.A. zupełnie sama. Chciała uciec od swojego toksycznego domu. Niedługo po tym, jak s...