"hee-su? wszystko w porządku?" y/n zapytała dziewczynę która siedziała w rzędzie za nią.
dziewczyna powoli podniosła głowę, kiwając głową ze zmęczeniem w stronę y/n. pomimo tego, y/n nie była przekonana. nie były ze sobą najbliżej, ale wciąż były przyjaciółkami, i mimo tego jak bardzo miała pokręcone w głowie, wciąż dbała o swoich przyjaciół.
y/n obserwowała dziewczyny zachowanie, zauważając jak przeraźliwe blada była, jak jej włosy były przyklejone do jej czoła i jak jej usta drżały delikatnie. wyglądała na chorą i to jakkolwiek zaniepokoiło k/w dziewczynę.
zmrużyła na nią oczy, zanim odwracając się w stronę tablicy i podniosła rękę. pani park to zauważyła "tak, y/n?".
"hee-su nie czuje się najlepiej. zabiorę ją do pielęgniarki." powiedziała nauczycielce, wstając i podnosząc przyjaciółkę na nogi, nawet nie zatrzymując ją.
"o-oh." pani park była zdziwiona tą wypowiedzią, ponieważ oczekiwała odpowiedzi na pytanie z tablicy, ale i tak pokiwała głową. " dobrze, ale potem przyjdź z powrotem."
"tak zrobię~!" y/n odpowiedziała, wychodząc z sali z ręką hee-su wokół jej ramion.
droga do pokoju pielęgniarki była cicha, y/n nuciła delikatną melodie, by uspokoić dziewczynę obok siebie. mogła powiedzieć, że była lekko spanikowana, jej oddech wzrasta bardziej niż zwykle i cicho stęka.
"nie martw się hee, już prawie jesteśmy na miejscu" próbowała uspokoić dziewczynę, uśmiechając się do niej podczas gdy Hee-su próbowała odwzajemnić uśmiech.
gwałtownie otworzyła drzwi, alarmując pielęgniarkę, która znajdowała się w środku "co się stało? czy ona jest chora?"
y/n pomogła dziewczynie wejść do środka, powoli prowadząc ją do pielęgniarki. "pewnie tak. nie wiem jak bardzo jest źle, choć wygląda poważnie-."
wtedy przerwali jej ludzie, którzy pośpiesznie wbiegli do gabinetu. "Proszę, pomóc"
"o-oh, jasne, chwilę" powiedziała pielęgniarka, teraz w pełni ignorując y/n i hee-su.
Podczas gdy działo się to całe zamieszanie pomiędzy nimi, y/n zaczęła się dąsać w niedowierzaniu, jak one zostały po prostu pominięte. "uh, w porządku" wtedy, zaprowadziła hee-su do łóżka po drugiej stronie kurtyny. "czy mogę cię tu położyć? czy to będzie okej?"
"y/n-"
"po prostu połóż się tutaj i próbuj oddychać, w porządku? wrócę do ciebie, tylko chcę zobaczyć czy moje oczy nie kłamały i ta dziewczyna na prawdę krwawiła!" y/n odparła, zafascynowanie w jej tonie było wyraźne, idąc na drugą stronę zasłony.
y/n wyglądała zza ciał jej kolegów z klasy i nauczycielki, jej ręce były zablokowane przy jej ciele. dziewczyna na łóżku na prawdę krwawiła! krew leciała z jej głowy, jej oczy były zakrwawione.
zagwizdała po czym wymamrotała małe "paskudne" i oglądała dziewczynę, która poruszała się nienormalnie. przechyliła głowę, obserwując jak dziewczyna zachowuje się nieludzko. warczenie uciekało jej z ust i jej ciało dziwnie się rozciągało się. Jej odnóża wyciągały się dziwnie, jej głowa przechylała się od boku do boku z nadludzką siłą. y/n zanuciła. "ona serio wygląda jak zombie."
usłyszała jak pielęgniarka powiedziała, że jej temperatura była za niska i jak już pani park dzwoniła po karetkę. wzruszyła ramionami, przechodząc na drugą stronę zasłony, by zawiadomić hee-su, tylko by zobaczyć, że tam nikogo nie było.
"ehh? hee-su?" zawołała, wychodząc z gabinetu, by sprawdzić czy jest tam dziewczyna, nie było jej. "gdzie ona poszła?" domyśliła się, że poszła do biura, może by powiadomić, że idzie do domu. nadąsała się, z powodu że hee-su nawet jej nie poinformowała o swoim zniknięciu, ale zostawiła to, ponieważ chciała wiedzieć więcej na temat dziewczyny, która wyglądała jak zombie.
schowała ręce do kieszeni szkolnego mundurka, obserwując z boku i słuchając słów wypowiadanych przez hyeon-ju. nauczyciel od biologii dał jej dziwny zastrzyk, że było jej za gorąco, że on próbował ją zabić, a teraz ona zabije ich wszystkich.
co?
oczy y/n się rozszerzyły podczas gdy odsunęła się przez dziewczyny nagłe warczenie, jej usta szeroko otwarte i nagłego zerwania się w lewo, uderzając on-jo. y/n oczy zerknęły w stronę nadgarstka dziewczyny, on-jo trzymała swoją rękę i z powrotem do hyeon-ju. rzucała się na łóżku, jej usta rwały się w prawo i lewo.
"przytrzymajcie ją, dam jej zastrzyk" poinformowała pielęgniarka, trzymając igłę w dłoni. czwórka - i-sak, on-jo, su-hyeok i pani park przytrzymali końce koca, powstrzymując dziewczynę od większego ruchu.
"y/n! nie stój tak, pomóż nam!" wykrzyczała i-sak. wyjęła ręce z kieszeni i użyła ich do przytrzymywania hyeon-ju. zranionej dziewczyny ciało przestało się ruszać, pozwalając wszystkim odejść od dziewczyny.
"dobrze, karetka powinna być już w drodze... i-sak, y/n wracajcie już do klasy." zarządziła pani park i dwie dziewczyny pokiwały głową. Dziewczyny były teraz na korytarzu, idąc w stronę sali.
"oi oi, i-sak... nie sądzisz, że hyeong-ju zamieniła się w zombie, prawda?" y/n zapytała drażniąco, i-sak po prostu spojrzała na nią z jakimś strachem w oczach, zanim pokręciła głową.
"nie... zombie nie mówią- i istnieją tylko w filmach! nie są prawdziwe!" dziewczyna zaprzeczyła, czując niekomfortowo rozmawiając na ten temat.
y/n wzruszyła ramionami. "życie to nieprzewidywalny bałagan, nigdy nie wiadomo~"
i-sak błądziła parę kroków przed dziewczyną, trochę przestraszona jej słowami. Podczas gdy y/n, po prostu szła bliżej okna, wyglądając za nie, cicho obserwując życie panujące na zewnątrz.
gdy weszła do sali, jej oczy skierowały się do biurka hee-su, zmarszczyła brwi widząc, że zniknął plecak dziewczyny. y/n podeszła do swojego krzesła, usiadła i wyjęła opakowanie od airpods i włożyła jedną słuchawkę do ucha, czekając na dzwonek na lunch.
CZYTASZ
MANIAC; all of us are dead
Horror„ya... cała horda zombie kontra jedna y/n? Będzie cudownie!" Jest to tłumaczenie książki @-siriuslycv [zakończone] [wujin x reader]