po usłyszeniu słów swoich przyjaciół, jedyne co y/n mogła powiedzieć to, "oni są idiotami."
cheong-san spojrzał na nią, po cichu zgadzając się z nią, kiwając głową.
"nie powinni wychodzić z bezpiecznego pokoju. myślałam, że to my mieliśmy pójść do nich?" y/n zapytała nikogo konkretnego, ale samą siebie. "no cóż. zawsze mogę im pomóc."
oczy cheong-sana się rozszerzyły, zatrzymując idącą dziewczynę. "ya-ya, co masz na myśli mówiąc to?"
odwróciła głowę, patrząc na niego przez ramię, uśmiechając się leniwie. "że pozbędę się zombie na korytarzu, oczywiście!"
chłopak potknął się, podbiegając do niej i łapiąc za jej nadgarstek. "czy ty oszalałaś?! jesteś ranna i wciąż chcesz wyjść tam i zabić więcej zombie?!"
ona po prostu patrzyła na niego nonszalancko, nie znajdując żadnego celu w tym o czym mówił. "do czego zmierzasz?"
wydobył się z niego sfrustrowany dźwięk. "zostajesz tu, y/n. nie pozwolę ci wyjść z tego pokoju."
"ale chcę im pomóc-"
w tym samym momencie gdy chciała kontynuować swoją wypowiedź, muzyka wydobyła się z głośników, łapiąc ich uwagę. spojrzeli na głośnik w pokoju, po czym spojrzeli do okna, które wychodziło na korytarz, gdyż zombie zaczęło przebiegać obok ich pokoju, biegnąc w stronę głośnika na końcu korytarza.
"awww, ale chciałam się z nimi trochę jeszcze pobawić!" y/n nadąsała się trochę, rozumiejąc ich plan.
cheong-san zmienił kierunek swojego wzroku, patrząc teraz na dziewczynę. rozejrzał się po pokoju, szukając jej jakiejś rzeczy do roboty. "okej, może zrobisz więcej tych latających noży, tych co robiłaś wcześniej. już przecież je zużyłaś robiąc, uh, cokolwiek ty robiłaś... będziesz potrzebować ich więcej, prawda?"
dziewczyna na początku o tym pomyślała, po czym po prostu się uśmiechnęła. "okej!"
cheong-san westchnął zamykając oczy, dziewczyna odeszła, aby zebrać potrzebne materiały. będzie musiał później pogratulować wu-jinowi, że umiał zatrzymać dziewczynę, przed zrobieniem czegoś co może ją zabić.
gdy oglądał jak radośnie zbierała materiały, zdał sobie sprawę, że nie miała żadnej marynarki aby się zakryć.
spojrzał na torbę na tyle pomieszczenia z nadzieją, że znajdzie jakiś czysty kawałek materiału. przeglądając torbę, znalazł za dużą marynarkę uniwersytecką. zeskanował ją wzrokiem, upewniając się, że jest czysta i ładnie pachnie. wtedy podszedł do dziewczyny, kładąc marynarkę na jej ramionach.
y/n, siedząc przy biurku, spojrzała na niego, a on miał uśmiech na twarzy. "załóż ją. żeby nie było ci zimno."
słychać było odgłos pospiesznych kroków, po których nastąpiło otwarcie drzwi. dziewczyna wstała, mając nadzieję, że to jej przyjaciele.
uśmiech pojawił się na jej twarzy, gdy zrozumiała, że to jej przyjaciele, ale zanim była w stanie cokolwiek powiedzieć, została ciasno przytulona, ręce tej osoby oplotły się wokół niej bezpiecznie, podczas gdy położyli ich głowę na jej ramieniu. "kurwa. nic ci nie jest... jesteś bezpieczna..."
uśmiech y/n pozostał na jej twarzy, powoli oplatając jego ramiona swoimi rękoma. "cześć wu-jin."
wu-jin nie puścił dziewczyny, ani jej nie odpowiedział. chciał ją po prostu potrzymać, nieważne jak bardzo mocno biło jego serce, nie obchodziło go to. po prostu chciał przytulić y/n.
"wszystko w porządku? nie jesteś ranny, prawda?" zapytała go delikatnie, odwzajemniając uścisk. gdy y/n kontynuowała trzymanie go, powoli była w stanie słyszeć jak szybko bije jego serce.
poczuła jak kręci głową na jej ramieniu, chłopak powoli zaczął podnosić głowę, aby na nią spojrzeć. gdy to zrobił, była w stanie zobaczyć łzy w jego oczach, powoli opadające na jego policzki.
"czemu płaczesz?-" zapytała go, marszcząc brwi.
wu-jin szybko pokręcił głową, łapiąc jej prawą rękę, nie zauważając, że jej druga ręka była zabandażowana. "musimy się szybko dostać na dach, zanim muzyka się skończy."
pokiwała na to głową, jednakże, panikowania on-jo na nieobecność su-hyeoka wypełniły jej uszy, obracając głowę w stronę dziewczyny, która właśnie wybiegła z pokoju. to sprawiło, że wszyscy wybiegli za nią, łącznie z wu-jinem, który mocno trzymał y/n za rękę.
gdy dziewczyna była ciągnięta, odwróciła głowę w drugą stronę, jej oczy rozszerzyły się na widok zombie po drugiej stronie korytarza biegnących w jej stronę. zatrzymała się, sprawiając, że wu-jin też się zatrzymał. spojrzał na nią zdezorientowany, zanim ta wskazała na zombie biegnące w ich kierunku.
wtedy krzyknął do reszty, widząc również jak su-hyeok biegnie w ich kierunku i mówi im, że mają wrócić do środka. y/n tym razem ciągnęła wu-jina, otwierając drzwi szeroko, aby każdy mógł wejść.
gdy su-hyeok zamknął drzwi, reszta od razu zaczęła zasłaniać okna, po czym zatrzymali się, aby złapać oddech.
y/n stała obok wu-jina, który opierał ręce na stole przed nim. pogłaskała go po plecach, klepiąc je delikatnie, sprawiając, że spojrzał na nią i się uśmiechnął.
"nie damy rady..." dyszała hyo-ryung, "dotrzeć na dach, prawda? znowu jesteśmy uwięzieni."
"Na korytarzu są zombie, więc..." su-hyeok odpowiedział jej, również dysząc. "Poczekajmy chwilę i zastanówmy się."
"Co się stało z twoimi ubraniami y/n?" Zapytał wu-jin, jego nierówny oddech wypełniał pokój. "i czemu pachniałaś wcześniej jak płyn antybakteryjny i alkohol? i- co się kurwa stało w twoją rękę!?"
oczy y/n wtedy spojrzały na jej zabandażowaną dłoń. "a to. hahaha złapałam nóż w powietrzu! prawie uderzył cheong-sana, ale złapałam go zanim zdążył to zrobić!"
"to nie tłumaczy dlaczego twoja ręka jest zabandażowana-"
"o, dlatego, że złapałam go za ostrze."
"ty zrobiłaś CO?!-"
"y/n, czy to nie są twoje wcześniejsze ubrania? czemu są przesiąknięte krwią? plus te czerwone kawałki materiału?-"
"bawiłam się także w ćwiczenie celności na zombie!"
"y/N!-"
"nam-ra, tam jest zombie. jest złapane pod pianinem, więc nie powinno cię dopaść."
"y/n, nie mów, że zrobiłaś więcej tych jakiś noży do rzucania- skąd wzięłaś te w chuj duże gwoździe?-"
"y/n, nie mów, że zaczęłaś szaleć i zabijać mnóstwo zo-"
"ehehehehehehe..."
"nam-ra, co ci się stało w rękę? to wygląda na ślad po ugryzieniu?"
CZYTASZ
MANIAC; all of us are dead
Horror„ya... cała horda zombie kontra jedna y/n? Będzie cudownie!" Jest to tłumaczenie książki @-siriuslycv [zakończone] [wujin x reader]